Jump to content

Replika pióra ze średniowiecznej Francji :) w mojej kolekcji


Recommended Posts

cudne !

lubię takie !

 

:)

mam jedno Francesco Rubinato  - podobny klimat i jestem bardzo z niego zadowolony... 

choć piszę nim niewiele - jakoś mi go szkoda !!!

 

gdzie nabyłeś takie cudo?

i jaka cena piórka i atramentu?

Link to comment
Share on other sites

cudne !

lubię takie !

 

:)

mam jedno Francesco Rubinato  - podobny klimat i jestem bardzo z niego zadowolony... 

choć piszę nim niewiele - jakoś mi go szkoda !!!

 

gdzie nabyłeś takie cudo?

i jaka cena piórka i atramentu?

We Francji :)

 

Pióro jakieś 35 euros, atrament złoty, dodatkowy (srebrny w zestawie) - 5 euros!

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

W tym przypadku wszystko zależy od stalówek. Bo samo pióro to jest tylko bajer. Pióra ptasie zaczęto zastępować wyrobami przemysłowymi bodajże od lat dwudziestych dziewiętnastego wieku. Może ktoś skoryguje moją wiedzę. A chodziło przy tym nie tyle o ochronę gęsich kuprów (czy raczej prawych skrzydełek) ile o uniknięcie uciążliwego zacinania piór przed rozpoczęciem pracy. Zawodowy pisarz potrzebował nawet do 50 przygotowanych piór dziennie!

Umieszczanie ptasiego pióra na zwieńczeniu metalowej obsadki to chyba znacznie późniejsza i wyłącznie bajerska sprawa. Nie mówiąc o tym, że do pisania chorągiewki piór usuwano ponieważ przeszkadzały w użytkowaniu i po wymiętoleniu zapewne wyglądałyby bardzo nieestetycznie. Winą za szerzenie herezji o posługiwaniu się całymi piórami obciążyłbym malarzy, którzy malowali natchnionych poetów lub ewangelistów z całymi piórami albo z niewiedzy albo raczej z braku innych możliwości pokazania odbiorcy o jaki przedmiot się rozchodzi. No bo namalowanie w ręku geniusza jakiego patyka to takie banalne

Link to comment
Share on other sites

Zawodowy pisarz potrzebował nawet do 50 przygotowanych piór dziennie!

 

:o  Jakoś się nigdy nad tym nie zastanawiałam. Dzięki za miniwykładzik :)

 

 

Umieszczanie ptasiego pióra na zwieńczeniu metalowej obsadki to chyba znacznie późniejsza i wyłącznie bajerska sprawa.

 

Ostatnio dostałam takie z piórkiem... Już się ucieszyłam... A jak zjechałam wzrokiem po owym piórku w dół okazało się, że to długopis  :cry:

Link to comment
Share on other sites

Że tak zapytam z głupia frant - na czym miałaby polegać "replikowatość" tej repliki? Czy pióra wypadające uciekającej w popłochu gęsi w kolorze powyższego pióra (aczkolwiek chyba nie ma takich gęsi, a może jednak istnieją we Francji), upadając w błoto stają się od razu replikami jakiegoś konkretnego egzemplarza historycznego pióra, czy trzeba jeszcze temu jakoś pomóc - nie wiem, dołożyć jakąś specjalną i unikatową stalówkę czy oprawić końcówkę w jakiś szlachetny metal? Jednakowoż dołożenie nawet najbardziej wyszukanej stalówki też nie czyni pióra repliką raczej. Czy to nie jest czasem dorabianie na siłę historii, chwyt marketingowy? :P

Link to comment
Share on other sites

W tym przypadku wszystko zależy od stalówek. Bo samo pióro to jest tylko bajer. Pióra ptasie zaczęto zastępować wyrobami przemysłowymi bodajże od lat dwudziestych dziewiętnastego wieku. Może ktoś skoryguje moją wiedzę. A chodziło przy tym nie tyle o ochronę gęsich kuprów (czy raczej prawych skrzydełek) ile o uniknięcie uciążliwego zacinania piór przed rozpoczęciem pracy. Zawodowy pisarz potrzebował nawet do 50 przygotowanych piór dziennie!

Umieszczanie ptasiego pióra na zwieńczeniu metalowej obsadki to chyba znacznie późniejsza i wyłącznie bajerska sprawa. Nie mówiąc o tym, że do pisania chorągiewki piór usuwano ponieważ przeszkadzały w użytkowaniu i po wymiętoleniu zapewne wyglądałyby bardzo nieestetycznie. Winą za szerzenie herezji o posługiwaniu się całymi piórami obciążyłbym malarzy, którzy malowali natchnionych poetów lub ewangelistów z całymi piórami albo z niewiedzy albo raczej z braku innych możliwości pokazania odbiorcy o jaki przedmiot się rozchodzi. No bo namalowanie w ręku geniusza jakiego patyka to takie banalne

to ja się teraz też wykaże "mądrym" pytaniem, a co :P Z czego wynikało to zacinanie się piór? Tam już wtedy były chyba stalówki? i to zwykłe maczanki były, więc z jakiego powodu one się zacinały tak właściwie  :hmm1: aż takie zasychanie atramentu, czy jak? 

Link to comment
Share on other sites

to ja się teraz też wykaże "mądrym" pytaniem, a co :P Z czego wynikało to zacinanie się piór? Tam już wtedy były chyba stalówki? i to zwykłe maczanki były, więc z jakiego powodu one się zacinały tak właściwie  :hmm1: aż takie zasychanie atramentu, czy jak? 

 

Proszę zważyć, iż obiecałem się nie wymądrzać! :angry:  A tu znowu normalny przymus! ^_^

 

Otóż pióra same się nie zacinały. Zaciąć je musiał sobie użytkownik albo jego pomocnik. Ptasie pióra z natury nie miały stalówek. Zacięcie polegało na odpowiednim, według potrzeb i gustu ukształtowania końcówki do pisania. Wcześniej pióro podlegało odpowiedniej obróbce termicznej - w gorącym piasku albo popiele lub, przy dużej wprawie, nad płomieniem świecy/lampy. Odcinano końcówkę, złuszczano błonkę z powierzchni oraz wyjmowano ze środka stosiny takie włókienka zwane "duszą" (wizualnie to po prostu farfocelki). I dopiero wówczas zacinano stosownie do wielkości pisma, jego rodzaju czyli "karakteru"  :) tak, tak! Pióra rożnych  ptaków były specjalistyczne do różnego pisma. To już wiedza wyłącznie empiryczna. Pióra takie, mimo termicznego utwardzania, szybko się tępiły. I wtedy albo trzeba było przerywać pisanie i brać się za struganie - czyli ponowne zacięcie albo mieć przygotowany zapasik na cały dzień pracy. Jeśli niektóre źródła podają, że dziennie zużywano 50 piór to świadczy to o trwałości tego pisarskiego środka. Ale zapewne pióra miały przewagę nad trzcinkami i patyczkami, używanymi cały czas równolegle do piór. W polskim podręczniku z 1904 roku czytam, że jeśli dla kogoś stalowe pióro jest za drogie to niech pisze piórem ptasim, albo drewienkiem, albo hiszpańską czy nawet zwyczajną trzciną i też będzie dobrze. Swoją drogą, to piór zaczęto używać nie w starożytności lecz w VI wieku po Chrystusie. Tak więc karierę robiły najwyżej 1300 lat.

 

Stalówki pojawiły się po to, by zaoszczędzić tej frustracji związanej z przygotowywaniem piór. Pierwsze obsadki kształtem przypominały właśnie stosiny piór, do których ludzie byli przyzwyczajeni. Nie wszyscy też przyjęli stalowe nowinki entuzjastycznie. Zresztą nie były to tylko stalowe. Ponieważ ówczesny atrament stal dość szybko zżerał. Stalówki były więc złote, pozłacane a obsadki przepiękne, normalne dzieła sztuki. W wolniejszym czasie podzielę się fotkami z moich skromnych zbiorów dot. historii pisma. Jako ciekawostkę można podać fakt, że np nasz Kraszewski nigdy nie przeszedł na pisanie stalówką. Wszystkie swoje dzieła pisał ptasim piórem. A przecież zmarł w czasie kiedy już pojawiły się konstrukcje Watermana.

 

No to chyba na tyle. Bo wątek dotyczy przecież repliki (która chyba nie jest żadną repliką ;))

Link to comment
Share on other sites

Mam wrażenie, że koledze chodziło o "nacinanie". Chcąc pisać ptasim piórem nie wystarczy wziąć pióra wyrwanego z zadka przebiegającego ptaka. Pióro trzeba przygotować poprzez jego odpowiednie przycięcie. Można to zobaczyć np. na tym filmiku:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...