Alveryn Napisano Czerwiec 11, 2014 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 11, 2014 W Parkerach raczej trzeba używać konwertera albo firmowych nabojów. Watermanowskie i uniwersalne czasem się daje wcisnąć, ale zdarza się, że pękają i zalewają wnętrze pióra. Nie są do tego przeznaczone, po prostu. Za to standardowych nabojów można z powodzeniem używać w większości (być może wszystkich) współczesnych Sheafferów. A nawet w wielu starszych, choć oczywiście na własne ryzyko i odpowiedzialność. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość nilfein Napisano Czerwiec 11, 2014 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 11, 2014 @Alveryn - próbowałem zaszczepić "Setce" normalny nabój, nawet wlazł, ale nie przekonuje mnie fakt, że siedzi po prostu na tym bolcu doprowadzającym atrament do spływaka. Przy przenoszeniu pióra w teczce może się cholerstwo odczepić i korpus skąpany w atramencie... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Czerwiec 11, 2014 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 11, 2014 (edytowany) Pewnie może (choć jeszcze mi się nie zdarzyło, robiłem tak z Prelude wożonym "w teren"). Ale jak ktoś już się upiera przy internationalach, to prędzej je wsadzi do Sheaffera, niż do Parkera Edytowano Czerwiec 11, 2014 przez Alveryn Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xcentric Napisano Czerwiec 12, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 12, 2014 @Alveryn - próbowałem zaszczepić "Setce" normalny nabój, nawet wlazł, ale nie przekonuje mnie fakt, że siedzi po prostu na tym bolcu doprowadzającym atrament do spływaka. Przy przenoszeniu pióra w teczce może się cholerstwo odczepić i korpus skąpany w atramencie... Właśnie mam to samo, co Panowie piszecie - Watermanowskie naboje w jednym z Parkerów siedzą mi, że tak powiem samym końcem, a w drugim jest ok. Niestety, albo są nieco większej średnicy na końcu, albo są minimalnie dłuższe, bo zauważyłem, korpus nieco je zgniata na końcach - z tego wynika, że trzeba się pofatygować po tłoczek i atrament, albo oryginalne naboje Parkera i będę spokojniej spał. Przy okazji zapytam Was - czy na forum ktoś reanimuje stalówki, pióra itp.? Próbowałem nieco naprostować stalówkę ze srebrnego Sonneta i coś mam dziwne wrażenie że nie wyszło jej to na dobre ale muszę się upewnić jeszcze na 100%, bo w tej chwili jest pusty. Czy ewentualnie taka stalówka będzie pasowała bez problemu: http://allegro.pl/stalowka-splywak-pioro-wieczne-parker-sonnet-gt-i4298140912.html Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piter22 Napisano Czerwiec 12, 2014 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 12, 2014 Będzie pasowała, ale starą też zapewne da się wyklepać. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xcentric Napisano Czerwiec 12, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 12, 2014 Nie mam pióra przy sobie, bo bym pokazał jak wygląda. Sprawdzić też nie mam jak, bo puste, ale chciałem nieco ograniczyć drapanie a chyba wyszło jak zwykle Czy stalówki Parker'a i Waterman'a- EF'ki piszą cieniutko i czy jest widoczna różnica między F a EF z ich stajni? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xcentric Napisano Czerwiec 15, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 15, 2014 (edytowany) Drodzy Klubowicze - mam mały problem. Zarówno Hemisphere, jak i oba Sonnety (wszystkie ze stalówkami F) piszą mi niespotykanie grubo i do tego dość szybko zasychają. W obu są oryginalne naboje WM i Parkera. Co możecie polecić, żeby się poprawiła (pocieniła) grubość linii i żeby nie zasychały? Szukam ładnego brązu i intensywnej czerni, zarówno w napojach, jak i flaszkę. Jutro zjeżdżają do mnie sekcje ze stalówkami EF, to chętnie bym za jednym zamachem protestował. Edytowano Czerwiec 15, 2014 przez xcentric Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość nilfein Napisano Czerwiec 15, 2014 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 15, 2014 Sprawa z Parkerami wygląda tak, że z reguły zostawiają grubą i mokrą linię. Fabrycznie. Jedyną drogą jest szlifowanie stalówki (jest na Forum parę osób, które to robią, całkiem nieźle zresztą). W tym przypadku musisz jednak zapomnieć o gwarancji producenta. Jeśli chodzi o nierówną, przerywającą linię, to możesz spróbować przepłukania i przedmuchania pióra - nie zaszkodzi, a może usunąć resztki fabrycznych syfów ze spływaka i spod stalówki. Ja robię tak z każdym nowym piórem - kropla płynu do naczyń, trochę letniej wody i zostawiam na noc. Potem biorę sekcję, płuczę dokładnie pod bieżącą wodą i przedmuchuję. Następnie wycieram i zostawiam do wyschnięcia. Zasychanie to nagminny problem Parkerów i Watermanów (choć tych drugich - jakby mniejszy). Problem leży w konstrukcji pióra i niedokładnym spasowaniu elementów powodujące naturalne odparowanie wody z atramentu. W skrajnych przypadkach, w okresie letnim, zdarzało się, że w przeciągu tygodnia w magiczny sposób znikała mi zawartość niemal całego konwertera w nieużywanym piórze. To też typowa przypadłość i raczej niewiele możesz z tym zrobić. Z brązów mogę Ci śmiało polecić Visconti Brown, Montblanc Toffee Brown (oba w okolicach 70 zł za flaszkę, oba dostępne w nabojach), a także Waterman Havana Brown (kolor dosyć ciekawy, a atrament ogólnie dostępny). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xcentric Napisano Czerwiec 16, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 16, 2014 Za waszą radą już wcześniej moczyłem wszystkie 3 szt. w ludwiku, dmuchałem, czyściłem i zostawiałem do dokładnego wyschnięcia. Wszystkie pióra są już dawno po gwarancji, bo to moje stare zasoby z czasów pierwotnej piórozy więc ze szlifowaniem nie było by problemu - w jednym Sonnecie jest tylko złota stalówka, więc nie wiem, jak tam by to wyszło. Nie wiem, czy przypadkiem, czy to schnięcie i gruba krecha, nie jest to wina nabojów, które pochodzą zapewne również z okresu, kiedy pióra były zakupione, czyli mają kilka ładnych lat - przyznam szczerze, że tego nie sprawdziłem. Mam nadzieję, że dojdą dzisiaj stalówki, to będę miał pewność, czy to na 100% wina atramentów - bo przyznam szczerze, że jak oglądam w niektórych tematach próbki pisma np. Hemisphere'm, to mój pisał znacznie grubiej. Druga sprawa, że jak przykładam do siebie stalówki F-C Basic'a i Hemi/Sonnet'a (wszystkie F'ki), to Faberowska jest znacznie cieńsza Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość nilfein Napisano Czerwiec 30, 2014 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 30, 2014 Naboje mają raczej drugorzędne znaczenie. Jak pióro ma za dużo "przewiewu" w skuwce, to zawsze Ci będzie wysychać. Co do grubości pisma - tutaj dużą rolę odgrywa kombinacja stalówka+atrament+papier. Na dziadowskim papierze niektóre bardziej nasycone (np. Diamine) lub "rzadsze" (np. Waterman) atramenty będą strzępić i pogrubiać faktyczną linię. Z kolei te nieco gęstsze (np. Visconti, Aurora) lub mniej nasycone (np. Pelikan) powinny dawać radę. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xcentric Napisano Czerwiec 30, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 30, 2014 Właśnie testuję najróżniejsze zestawienia i szczerze powiedziawszy różnie to wygląda :/ Największym zaskoczeniem była dla mnie super gruba krecha zostawiana przez Sheaffer'a Intensity -F- + naboje tegoż producenta + papier 70g - masakra... Miał ktoś z Was podobne przeboje? Oglądałem reklamówkę na YT tego pióra i tam ten sam Sheaffer pisał cieniutko na ori nabojach. Jedyna różnica może być w papierze, ale swojego testowałem na kilku i wszędzie jest mokro, obficie i grubo. Drugi na testy poszedł Pilot 78g + atrament Parker Quink Black + 70g - kreska cienka, ale mam wrażenie ze atrament dość "mokry". Najbardziej podoba mi się Pilot Plumix -EF- z nabojami Waterman Blue-Black - sucho, cieniutko, ale czasem drapie. Jestem jednak zboczony Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nicpon Napisano Lipiec 2, 2014 Zgłoś Share Napisano Lipiec 2, 2014 Jeżeli pióro posiada praktycznie jakikolwiek mechanizm napełniania (tłoczek, konwerter, gumki itp) to spływak jest w pełni zwilżony, w takim wypadku pióro posiada trochę lepsze zaopatrzenie w atrament. Ale różnica jest naprawdę minimalna i w sumie zanika po kilkunastu linijkach zapisanego tekstu. Różnica przede wszystkim wynika w takim wypadku z różnic w papierze i atramencie, chyba że piórko trafiło ci się trochę felerne i tak po prostu jego uroda że leje atramentem Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xcentric Napisano Lipiec 2, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Lipiec 2, 2014 (edytowany) Nicponiu - zatankowany miałem zwykły Sheafferowski nabój - tłoczka jeszcze nie sprawdzałem, ale dzisiaj to zrobię - zaleję Watermanem, Parkerem i Pelikanem 4001 i zobaczę, jak będzie pracował z każdym z nich. Co do Papieru, to mam standardowe notatniki, w których "oblatuję" wszystkie pióra i Intensity ma najobfitszą i postrzępioną kreskę, bez względu na to, czy mam papier 60, czy 70g/m2. Małych liter praktycznie nie napiszę, bo mi się o,a, itp. zalewają - chyba, że ja już popadam w paranoję cienizny Kurna - coraz częściej chodzi mi po głowie Platinum 3776 ze stalówką UEF i to jest chyba właściwy tor Kupował ktoś z Was na Kyoto.pen.store - sprawdzony sprzedawca? Edytowano Lipiec 2, 2014 przez xcentric Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.