Skocz do zawartości

xcentric

Użytkownicy
  • Ilość treści

    43
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez xcentric

  1. Pani Poziomko - w kwestii wyjaśnienia i mojej opinii - TWSBI - kupiłem u forumowego Sprzedawcy na F i jestem bardzo zadowolony. Pióro sprawdzone przed wysyłką - stalówka doszlifowana, żeby nie drapała i jak dla mnie bomba za te pieniądze. Wygląda przyzwoicie, nie zalatuje tandetą, ma duży pojemnik na wymarzone kolory i dobrze pisze. U mnie zdecydowanie wygrywa z konkurencją, pt. Hemisphere, Parkery, F-C Basic, itp. Po prostu dobrze się nim pisze Drugie miejsce miałby 78G, gdyby nie fakt, że zostawię go na chwilę otwartego, bo się zamyślę, co chciałem napisać - i sahara - drażni mnie to nieco. W tym przypadku zastępuję go M205 EF - nie pisze cienko, drapie, ale jest ok Na słabym papierze oba piszą grubo - ja mam zboczenie cienkiej kreski, bo pisałem pół życia inżynierskiego cienkopisami 0,05mm, stąd moje pragnienie 3776 z UEF. Sheaffer'a też mam - coś białego z F'ką - pisze fajnie mokro i nie schnie, ale jak dla mnie to ta F'ka jest taka bardziej jak B - cienka na pewno nie jest, skoro moja Połowica stwierdziła, cytuję: "fajnie grubo pisze": Kurna - jak tak się rozpisałem, to chyba strzelę sobie whisky i kliknę Buy Now w Japonii
  2. Jeśli mogę się przyłączyć do tematu Pani Poziomko Ja również poszukuję bardzo cienkiej stalóweczki - przerabiałem już różne różniste, ale nadal szukam tego świętego graala Jeśli ktoś miałby do sprzedania właśnie Platinum 3776 UEF, to piszę się od ręki - proszę o mnie pamietać Ja mam obecnie 78g-F, M205-EF i TWSBI Eco - EF - w zależności od papieru, najcieniej pisze Pilot i takiego mogę polecić. Jedyna jego wadą (przynajniej mojego egz.), jest fakt, że strasznie szybko zasycha :/ TWSBI zaraz po nim, ale tego problemu (zasychania) już nie posiada i co ważne, pojemność pompki starcza na naprawdę długo Polecam.
  3. Pisze takim Plumix'em - pazur pazur, ale jaką piękną kreskę stawia - znacznie cieńsza niż w 78G F, ale za to bardziej nasycona (na tym samym atramencie), przez co znacznie bardziej mi się podoba.
  4. A to, to dla mnie dziwne - bo u mnie wręcz przeciwnie - siedzi i ani drgnie.
  5. Bardzo ładnie leżą za to w nim długie naboje Waterman'a - ani nie drży, ani nie lata - tak samo ori konwertery z W-man'a
  6. A u mnie od wczoraj gości małe ptaszysko - M215 w okręgi, ze stalówką Extra Fine. Przyznam szczerze, że wizualnie ma stalkę grubszą niż Sheaffer Intensity F, ale pisze cieniutko, jak 78g, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło Po opisach myślałem jednak ze jest większe i cięższe
  7. Tak - to to samo. Jest jeszcze AlSport, lub IceSPORT. Weź tylko pod uwagę, że czy to konwerter, czy nabój w Kaweco miniaturze na długo nie starcza. Dodatkowo jest ono maleńkie i lepiej je przymierzyć przed zakupem
  8. Polskie warunki to dla mnie zakup w Polsce - znajdź mi Capeless'a za 400PLN, to kupię kilka Argument śmieszny, nie śmieszny - nie zawsze chce mi się czekać kilkanaście dni, czy kilka tygodni na przesłanie towaru (o ile celnicy się przystawią do mojej przesyłki), który zamówiłem, a tym bardziej kilku na realizację reklamacji - miałem taką sytuację z nowym zegarkiem Tag Heuer kupionym na ebay.com. Zresztą, niektórzy preferują "obmacanie" towaru przed zakupem...
  9. Rittel - ale nie mówisz chyba o polskich warunkach? Rozumiem ze us yebaj (bo takie ceny są tam realne), albo kraje Producenta? Sam się czaje na VP i Platinum 3776, ale nie wiem czemu mam stres przed importem, lub ewentualnym egzekwowaniem gwarancji/reklamacji.
  10. Wybacz pomyłkę - pisze z Note'a a słownik zmienia mi co chwile jakiś wyraz :/ Do Wrocka mam rzut beretem i wybieram się już któryś raz ale ciągle coś wyskakuje. Dużo grubsza kreskę zostawia Pelikan z F ' ka w stosunku do EF'ki Kaweco? Miałeś może okazję porównać z jakimś Japończykiem?
  11. Silesianus - jak plasuje się gabarytowo Prera w stosunku do np Kaweco Sport? Miałeś okazję porównać je ze sobą? Jeśli to nie tajemnica, to jaką wziąłeś stalówkę w Studencie, a jaką w M215 i jak oba pióra mają się do siebie? Cóż ciekawego w scrybie wpadło Ci jeszcze w oko
  12. Jak chcesz Intensity, to mogę Ci sprzedać swojego białasa 9240, (wypisane może 1/2 naboju) bo trzeba szykowac budżet na Platinum Century z UEF'ką, albo Pilota VP
  13. Ogólnie jak poczytasz forum, to znajdziesz, że atramenty Sheaffer'owskie są nie najlepsze - polecam przed zakupem sprawdzić Prelude i ocenić organoleptycznie pisaną przez nie kreskę. Ja się nieco rozczarowałem
  14. Normalnie wąż (kusiciel) a nie forumowicz Oczywiście Prelude bardzo fajne piórko Osobiście polecił bym wspomnianego wyżej Pilota 78G, bo mam podobne zboczenie jak Ty - nie cierpię grubej linii i wciąż szukam najlepszego rozwiązania z 78G jest tylko jeden problem (ja mam) - mianowicie, nie mogę znaleźć odpowiedniego atramentu, bo on pisze strasznie sucho i czy to czarny Parker Quink, czy Blue-Black od Pelikana wygląda bardzo blado, szczególnie w notatniku w ciemną kratkę Mam również Sheaffer'a Intensity z F'ką - bardzo płynna stalówka, super wykonanie, ale krechę robi mokrą, niezależnie od papieru i atramentu - jak dla mnie do małych liter odpada, mimo, że jest to najpłynniej piszące pióro w mojej kolekcji. Faber-Castel Basic z F'ką - godny polecenia, solidny produkt - pisze naprawdę cienko (nawet, jak na moje wymagania). Waterman Hemisphere i Parker Sonnet - mam oba z F'kami, w obu zmieniłem sekcje na EF'ki i..............................czarna d*** - oba pióra, mimo wizualnej różnicy w grubości stalówki piszą grubiej niż z F'ką Hemi właśnie wraca z Nowell'a z reklamacji - zobaczymy, co z niej zrobili, bo lała i drapała. Jeśli chcesz woła roboczego, który pisze sucho, cieniutko i świetnie, to kup sobie Pilot'a PLUMIX'a EF - nie wygląda, nie jest reprezentacyjny, ale jak dla mnie pisze rewelacyjnie. Kreska nasycona, cieniutka - jestem pod wielkim wrażeniem, ile dostałem przy zakupie za 26,50PLN Noszę do pracy i na uczelnie 8 piór, a sięgam tylko po niego, bo mi leży najbardziej. Co mnie zdziwiło najbardziej, że na tym samym atramencie pisze znacznie wyraźniej i płynniej, niż 78G z F'ką - nie wiem jednak dlaczego...
  15. Nicponiu - zatankowany miałem zwykły Sheafferowski nabój - tłoczka jeszcze nie sprawdzałem, ale dzisiaj to zrobię - zaleję Watermanem, Parkerem i Pelikanem 4001 i zobaczę, jak będzie pracował z każdym z nich. Co do Papieru, to mam standardowe notatniki, w których "oblatuję" wszystkie pióra i Intensity ma najobfitszą i postrzępioną kreskę, bez względu na to, czy mam papier 60, czy 70g/m2. Małych liter praktycznie nie napiszę, bo mi się o,a, itp. zalewają - chyba, że ja już popadam w paranoję cienizny Kurna - coraz częściej chodzi mi po głowie Platinum 3776 ze stalówką UEF i to jest chyba właściwy tor Kupował ktoś z Was na Kyoto.pen.store - sprawdzony sprzedawca?
  16. Ja się jeszcze nie spotkałem, żeby w większym papierniczym (z art. piśmienniczymi) sklepie nie było tłoczka do Waterman'a Parker i Waterman, to w sumie kalsyczne pióra, które są w 99% w "owczym pędzie" sprzedawane.
  17. Może to w sumie nie tyle mała średnica, co jej śliskość bardziej przeszkadza - oba pióra - Intensity i 78G mają podobną średnicę sekcji - w najcieńszym miejscu ~8,80mm, ale różnią się jej długością (w 78G jest krótsza). Ogólnie najbardziej katuję Plumixa, bo trzyma się go ergonomicznie, co mi osobiście odpowiada - chyba leżała by mi Lamy
  18. A ja osobiście nieco inaczej. Mam Intensity, ale nie znam 300 Z tego, jak go męczę, to mogę wyciągnąć następujące wnioski: 1. Słuszna waga - ja osobiście nie przepadam za leciutkimi piórami, bo nie mam wyczucia przy pisaniu. 2. Bardzo przyzwoite wykonanie i spasowanie elementów ze sobą - nic nie trzeszczy, nie odkręca się, gwinty są solidne, itp. 3. W komplecie naboje+tłoczek, co pozwala na korzystanie z dowolnego atramentu i nie ogranicza Cię do kupowania dedykowanego naboju. 4. Stalówka cichutko i bardzo plynnie sunie po papierze (jaki by on nie był), ale ja mam F'kę i zostawia (nie wiedzieć czemu) bardzo grubą, mokrą i obfitą kreskę. Mi się to osobiście nie podoba, ale zapewne ma to swoich zwolenników. Jeśli chodzi o wady, to w/w stalówka jak dla mnie winna być cieńsza - widziałem test tegoż pióra i tam kreseczka była znacznie cieńsza - nie wiem, dlaczego. Ja się osobiście zawiodłem, ale może mi się dokręci, jak zatankuję jakiś solidniejszy atrament. Niestety podobnie zawiodłem się na stalówkach Sonnet'a i Hemisphere'a - kupiłem EF'ki, a obie piszą grubiej, niż poprzednie F'ki.... Sekcja jest metalowa i pokryta warstwą Cr (lub czegoś podobnego), a w dodatku ma małą średnicę, co sprawia, że palce mi sie ześlizgują w stronę stalówki - niektórzy twierdzą, że się rysuje, ale ja u siebie tego nie zauważyłem (może za mało go używam, bo pierwsze miejsce ma u mnie 78G ze względu na cienkie pisanie). Jak byś miał jakieś pytania, to śmiało daj znać - jak trzeba, to się obmierzy, czy strzeli jakąś foteczkę. Mariusz
  19. Ann - myślę, że jak tutaj dotarł, to już pewnych spraw jest świadomy
  20. Graduate to taki IM w wersji Waterman'a, a Expert coś, jak Sonnet, więc powiem szczerze, że w tym wypadku osobiście nie wiem, jak to zestawiać ze sobą.
  21. Właśnie testuję najróżniejsze zestawienia i szczerze powiedziawszy różnie to wygląda :/ Największym zaskoczeniem była dla mnie super gruba krecha zostawiana przez Sheaffer'a Intensity -F- + naboje tegoż producenta + papier 70g - masakra... Miał ktoś z Was podobne przeboje? Oglądałem reklamówkę na YT tego pióra i tam ten sam Sheaffer pisał cieniutko na ori nabojach. Jedyna różnica może być w papierze, ale swojego testowałem na kilku i wszędzie jest mokro, obficie i grubo. Drugi na testy poszedł Pilot 78g + atrament Parker Quink Black + 70g - kreska cienka, ale mam wrażenie ze atrament dość "mokry". Najbardziej podoba mi się Pilot Plumix -EF- z nabojami Waterman Blue-Black - sucho, cieniutko, ale czasem drapie. Jestem jednak zboczony
  22. F-C Basic ędzie w tej cenie naprawdę dobrym wyborem Wagę swoją ma, wykoanne bardzo spójnie i solidnie, pisze bardzo dobrze, z każdym rodzajem atramentu. Ja mam matowe sreerko, ale masz np. wersję lether, alo carbon, z których ta pierwsza wygląda wybornie. W podobnej cenie masz jescze Sheaffer'a 100, alo LAMY ALstar z dowolnością kolorów i tęgości stalówek Jeśli nie musi być nowe, to przekopuj alledrogo i dawną tablicę - mi udało sie kupić Sheaffer'a Intensity nowego, nie użytego ani razu za 80PLN z wysyłką Śmieszna cena, zważywszy na ~240PLn nowego w sklepie.
  23. Za waszą radą już wcześniej moczyłem wszystkie 3 szt. w ludwiku, dmuchałem, czyściłem i zostawiałem do dokładnego wyschnięcia. Wszystkie pióra są już dawno po gwarancji, bo to moje stare zasoby z czasów pierwotnej piórozy więc ze szlifowaniem nie było by problemu - w jednym Sonnecie jest tylko złota stalówka, więc nie wiem, jak tam by to wyszło. Nie wiem, czy przypadkiem, czy to schnięcie i gruba krecha, nie jest to wina nabojów, które pochodzą zapewne również z okresu, kiedy pióra były zakupione, czyli mają kilka ładnych lat - przyznam szczerze, że tego nie sprawdziłem. Mam nadzieję, że dojdą dzisiaj stalówki, to będę miał pewność, czy to na 100% wina atramentów - bo przyznam szczerze, że jak oglądam w niektórych tematach próbki pisma np. Hemisphere'm, to mój pisał znacznie grubiej. Druga sprawa, że jak przykładam do siebie stalówki F-C Basic'a i Hemi/Sonnet'a (wszystkie F'ki), to Faberowska jest znacznie cieńsza
  24. Drodzy Klubowicze - mam mały problem. Zarówno Hemisphere, jak i oba Sonnety (wszystkie ze stalówkami F) piszą mi niespotykanie grubo i do tego dość szybko zasychają. W obu są oryginalne naboje WM i Parkera. Co możecie polecić, żeby się poprawiła (pocieniła) grubość linii i żeby nie zasychały? Szukam ładnego brązu i intensywnej czerni, zarówno w napojach, jak i flaszkę. Jutro zjeżdżają do mnie sekcje ze stalówkami EF, to chętnie bym za jednym zamachem protestował.
×
×
  • Utwórz nowe...