Sheaffer Sentinel, plunger filler

[Alveryn]

Wyżej! Mocniej! Dalej! Wczoraj wziąłem na warsztat plungera.

Pióro kupione kiedyś tam, niezbyt drogo, ale skorygowało moje spojrzenie na świat i ludzi. Przynajmniej niektórych ludzi.

Podłubałem sobie, pogmerałem i udało się tą całą rozsypkę upakować z powrotem do korpusu.

Zawsze zostają jakieś ścinki.

Jest dobrze.

Dwa pasiaki.

[Lepki]

Super!!

[Pilot Inspektor]

Piękne pióro. Mam podobne tylko krótsze . Bardzo się cieszę że mogłem je zobaczyć rozbebeszone.

Mam pytanko. czytałem że do któregoś roku nie udało im się wymyślić jak umieszczać białą kropkę na metalowych skuwkach i wobec tego kropka była umieszczana na zakończeniu pióra (na pokrętle systemu napełniania). Jak to wygląda w Twoim piórze? Jeśli dobrze widzę to coś tam jest białego na końcu...

[Alveryn]

Kropka była kiedyś na ślepej skuwce. Teraz jest tam dziura.

O ile mam dobre informacje, data graniczna to 1947 rok.

Wymyśliłem własny patent na uszczelnienie górnej części. Czy trwały - okaże się. Napełnienie ponad 90% bez utraty pojemności. Muszę sprawdzić powtarzalność. Na razie pomogło w tym przypadku i na jednym trupie (ale tam już nie było czego ratować poza uszczelką). Zastanawiam się nad odkupieniem od kogoś "kłopotu".

Może dam ogłoszenie?

[Gość]

Ta stalówka jest niesamowita:) Sheaffer miał kapitalne pomysły.

[Pingwin]

Ano miał.