Skocz do zawartości

Parker Sonnet vs Waterman Perspective


Polecane posty

Witajcie po roku przerwy! :) Dokładnie rok temu założyłem tu wątek dotyczący jednej z aukcji pióra na OLX, ale ostatecznie kupiłem wtedy długopis Parker Duofold w bardzo dobrej cenie. Zabawne, że po zalogowaniu okazało się, że zarejestrowałem się dokładnie 12. listopada zeszłego roku. Ale do rzeczy. :)

Zdecydowałem, że pora na zakup pióra wiecznego. Zastanawiam się pomiędzy Waterman Perspective Czarny GT a Parker Sonnet Czarna Laka Premium GT. Obydwa są w podobnej cenie. Czy ktoś byłby w stanie napisać o nich coś wiecej - które jest cięższe  (lubię ciężkie pióra), jak z jakością stalówki oraz samego pióra? Zależy mi, aby było niezawodne. Zamierzam nim pisać na uczelni. Chyba, że może macie jeszcze jakieś propozycje piór w stylu podobnym do tych dwóch (czarne że złotymi wykończeniami) w cenie maksymalnie do 600 zł? Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc - wtedy niesamowicie mi pomogliście i wątek w krótkim czasie miał wiele postów, co bardzo mnie zaskoczyło. :)

Co do tego długopisu - super mi się nim piszę, jest ciężki, taki jak lubię, i przykówa uwagę, ale pora wejść na wyższy poziom. :) Wiem, że to niezgodne z regulaminem, ale nie chciałbym zakładać nowego wątku - czy ktoś nie chciałby może kupić tego Duofolda tak przy okazji? Dzięki temu może zyskałbym większy budżet na to pióro. :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem jeszcze w rękach Perspective, ale miałem nieprzyjemność posiadać Sonneta. Ten Parker to całkiem fajne pióro, ale ma taki problem, że skuwka na górze ma otwór i pióro na weekend zostawione miało w moim przypadku problem ze startem. Wiadomo można to częściowo zniwelować stosując odpowiedni atrament, ale nie po to kupuje się pióro za pareset złotych żeby otrzymać taki cyrk. Dodam że miałem przedliftową wersję Sonneta.

Osobiście uważam że za 600zł można kupić ciekawsze pióra chociażby TWSBI 580 (ono akurat nie jest czarne ze złotem) albo już nawet Kaweco Dia2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję obejrzeć oferty japońskich piór marek Sailor, Pilot i Platinum na niemieckim amazonie. Do 600 zł bardzo duży wybór, bardzo dobra jakość. Wiele z nich można zamówić na polski adres, ceny modeli ze stalówką 14k zaczynają się od 70-80 euro. W mojej opinii to o wiele lepsza opcja niż Sonnet za 600zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sailor 1911 Standard Black/Gold - ten mi się podoba. Kosztuje około 615 zł. Różnica między nim a Parkerem to materiał (Sailor ma korpus z żywicy, a Parker z mosiądzu) i stalówka (Parker - 18 karatów, Sailor - 14 karatów). Czy ten Sailor jest wart swojej ceny? Jak się nim pisze w porównaniu do Parkera? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje trzy grosze. Gdybym miał 600 zł do dyspozycji, na żadne współczesne Parkery czy Watermany nawet bym się nie obejrzał (z góry przepraszam ich zadowolonych użytkowników). Od razu dodam, że z żadnymi takimi nie miałem do czynienia, lecz czytałem o nich i oglądałem je w sieci. W mojej opinii są brzydkie, co najwyżej nijakie; ale to rzecz gustu. Ale wybitnych właściwości piśmienniczych też raczej nie mają, tak mówią internety.

Z kwotą 600 zł masz już naprawdę dużo możliwości i spory wybór znacznie ciekawszych piór, od cenionych "wentydżowych" po współczesne z wyższej półki, np. Leonardo Officina Italiana Momento Zero lub polecane, do tego tańsze TWSBI albo (nudne w wyglądzie, ale ponoć świetnie piszące) japończyki Sailor, Platinum, Pilot. I wiele, wiele innych. I w tym kłopot, za dużo tego dobrego, żebyś od razu trafił w swój ulubiony typ lub żeby Ci ktoś takowy polecił. Moim zdaniem - najlepiej na początek próbować różne tanie pióra. Ja na początku kupowałem oczami, pióra "ładne". Zdawało mi się, że lubię pióra duże, ciężkie, metalowe. Dziś najlepiej pisze mi się piórami mniejszymi lub średnimi, na ogół lekkimi, metalowych się pozbywam.

Idealnego pióra nie ma, a 600 zł na początek to ryzyko (bo np. pióro jednak w ręce leżeć nie będzie, zamiast z pisania czerpać przyjemność, będziesz się do niego zmuszać). Podam przykład: na początku zabawy z piórami wydałem 400 zł na Kaweco Dia 2, które bardzo mi się podobało. Do tego solidne materiały, wykonanie i jakość (choć cena i tak w mojej opinii zawyżona o jakieś 30%). Ale jak to Kaweco - kłopotliwe, stalówkę trzeba było "ucywilizować". A i po tym nie nadzwyczajnie mokra była (dla mnie to wada, dla niektórych zaleta). Ale co najważniejsze, leżało ono u mnie zazwyczaj nieużywane, lubiłem na nie patrzeć, brać do ręki, ale jak zatankowałem i zaczynałem pisać, to coś mi nie leżało, niewygodne dla mnie było, niechętnie nim pisałem. I tak po jakichś trzech latach sprzedałem to ledwie używane pióro za jakieś 60% wartości. I wciąż szukam "idealnego", "jedynego", wiedząc, że takiego nie ma.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę tu dwa istotne aspekty sprawy z jaką przychodzi  @Scorpion56

1. Kolega wie już  jak bardzo zdobny wzór/wygląd pióra mu pasuje oraz uwzględnił na to pokaźny budżet.  :thumbup:  Bardzo ułatwia to zamknięcie transakcji. 

2. Pióro ma służyć do pisania na uczelni....  I tutaj pojawia się zagadka, bo nie wiemy czy Kolega pisał wcześniej jakimkolwiek piórem?   
   Odpowiedź na zagadkę brzmi:  idź do sklepu i pomacaj osobiście.    Nie wiedząc jakie masz rączki,  pismo i  wcześniejsze doświadczenie z piórami, nie możemy mieć pewności jakie pióro będzie Ci w dłoni dobrze leżało. Co dłoń to....  dłoń.  

Może jeszcze uwaga praktyczna.... Pióra o korpusach i skuwkach z metalu powinny być trwalsze od tych z plastików. Trudniej je poważnie uszkodzić, wyszczerbić.  Co najwyżej za parę lat gdzieniegdzie zlezie lakier? Tworzywo jak pęknie to może uniemożliwić normalną eksploatację  pióra.

Inne sprawy są wtórne, jak by się okazało, że przy codziennym pisaniu (uczelnia, tak?) pióro zasycha lub kaprysi w inny sposób  to przy  budżecie 500+ wyjdzie to od razu,  pędź i reklamuj (zwróć?). Albo zrób rachunek sumienia czy masz dobry atrament / nałożyłeś  skuwkę.  :roflmho:

 

20 godzin temu, tom_ek napisał:

 ... Idealnego pióra nie ma,....   wciąż szukam "idealnego", "jedynego", wiedząc, że takiego nie ma.

Może w tym miejscu wkroczyć powinien Pan László Bíró ?

:bunny01:

Edytowano przez Lodzermensch
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lodzermensch napisał:

Może w tym miejscu wkroczyć powinien Pan László Bíró ?

Oj, ale to przecież Imię Którego Nie Wymawiamy Na Forum ;)

Jeśli miałbym wybierać między naprawdę kiepskim piórem a świetnym długopisem, wybrałbym pewnie ten drugi. Ale dopóki mogę mieć świetne pióra za niewielkie pieniądze, zawsze je przedłożę nawet nad doskonały długopis.

@Scorpion56 Przemyśl sprawę metalowego i dużego, ciężkiego pióra do długiego, codziennego pisania, takie pisadło potrafi jednak szybko zmęczyć dłoń (metalowe, duże pióro waży więcej niż "ciężki długopis"), wygoda trzymania i prowadzenia pióra, przy jednoczesnym zachowaniu pożądanej jakości kreski, jest, jeśli o mnie idzie, najważniejsza. A przynajmniej tak samo ważna jak "prezencja" pióra.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli już koniecznie wielkie, ciężkie i metalowe - polecam markę Italix; miałem trzy, wszystkie to naprawdę dobre piórska, dwa z nich DUŻE. Jedno sprzedałem (z ciężkim sercem ;)). Zostawiłem sobie dwa, w tym maczugę o nazwie Captain's Commission ze stubem 1.3. Choć stalówka to gwóźdź, trochę jak łyżwa, to jednak niezwykle gładka łyżwa, mokra (choć tu mam pewne zastrzeżenia dotyczące wszystkich Italiksów), zostawiająca ładną kreskę, o b. dużych możliwościach różnicowania linii. Mimo swej dużej wagi ogólnej świetnie leży w dłoni i dobrze się prowadzi, widać odpowiednio wyważone. Jedno z moich ulubionych piór  :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej pisałem trochę Lamy Safari. Pióro byłoby wykorzystywane na uczelni - jednak notatek jest niewiele - u nas raczej preferuje się inne sposoby nauczania. :)

Co do ciężkości - ja zdecydowanie wolę te cięższe (długopisy także - dla przykładu, ten mój Duofold jest bardzo dobry), ale niekoniecznie wielkie maczugi. :) Dlatego pióra z jakiegoś stopu metalu są preferowane. 

Ważne jest dla mnie, żeby pióro było niezawodne (nie przerywało, nie lało, żeby było z dobrej jakości materiałów, stalówka żeby była dobrej jakości i nie wymagała poprawek na starcie) oraz żeby było ładne - a tu zdecydowanie czerń i złoto dla mnie. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonnet mozna kupic teraz w zestawach prezentowych wraz z dlugopisem (czarny, GT, niestety tylko stalowka M) w cenie nieco ponad 250 zl za zestaw. W tej cenie - moim zdaniem - bije na łeb konkurencję. Tyle, ze - podobnie jak Waterman Hemisphere - to pioro obrzydliwie nudne - tak bezproblemowe ze az nudne..... taki czołg...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Buka napisał:

Sonnet mozna kupic teraz w zestawach prezentowych wraz z dlugopisem (czarny, GT, niestety tylko stalowka M) w cenie nieco ponad 250 zl za zestaw.

Jak to oryginalny Sonnet, to za tyle nawet ja bym kupił, mimo mojej niechęci do Parkera :)

Edytowano przez Pawel.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.11.2019 o 10:03, Scorpion56 napisał:

 

Dnia 16.11.2019 o 23:40, Pawel. napisał:

Swojego czasu dzwonilem nawet do sklepu z pytaniem "gdzie jest haczyk" i dostalem odpowiedz ze takiego nie ma - po prostu takie dostają ceny z Parkera. W zwiazku z tym podobno przestali sciagac same piora GT bo sie nie sprzedawaly.

 

W zestawie jest tylko zwykly kartonik a nie wypasione pudelko jakie dostajemy z samym piorem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Scorpion56 napisał:

Co sądzicie o tej aukcji:

To nie aukcja tylko ogłoszenie na OLX, a tam się kupuje tylko z odbiorem osobistym.

4 godziny temu, Buka napisał:

Swojego czasu dzwonilem nawet do sklepu z pytaniem "gdzie jest haczyk" i dostalem odpowiedz ze takiego nie ma - po prostu takie dostają ceny z Parkera.

Jeśli możesz, to podaj namiary na ten sklep. Oryginalnego Sonneta bym chętnie przygarnął :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Polecam jak najbardziej Parkera Sonneta!

Ten z linku jest jednym z moich ulubionych piór i jednym z 4 Sonnetów. Sonnet w mojej ocenie to pióro bliskie doskonałości, bo w zasadzie nie ma się do czego przyczepić: klasyczny wygląd, znakomicie leży w dłoni (w większości ;)), sekcja dosyć duża, można sobie wygodnie ułożyć palce wyżej, niżej - jak kto woli... 

WM Perspective wygląda imponująco, ale pierwsza rzecz: niewygodna sekcja, z uskokami, szczególnie dla tych trzymających niżej. Można nim podpisać parę dokumentów, ale na dłuższe notatki to tak jakoś średnio. W Sonnecie skuwka gładko zachodzi na korpus i nie przeszkadza, w Perspective to nie jest możliwe. W zasadzie można częściowo umieścić skuwkę, ale wygląda to pokracznie, bo producent chyba nie przewidział takiej opcji albo na siłę chciał być oryginalny. No i Perspective dysponuje jedynie stalową stalówką, podczas gdy w Sonnecie można wybierać. No i to złocenie w WM jakoś tak mało trwałe. Nie pisałem nim zbyt wiele, jedno, może dwa tankowania, a złocenie lekko się zużyło. Hemisphere ma podobne problemy. Sonnet przeciwnie. Jedyne pióra, które jako tako dorównują Sonnetowi, to wg mnie Aurora Talentum (dużo droższe) i Lamy 2000 (inna bajka jeśli chodzi o wygląd, ale niezwykle wygodne pióro). 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...