visvamitra Posted March 31, 2018 Report Share Posted March 31, 2018 Atramenty Toucan są produkowane w Australii. Na dzisiaj dostępnych jest czternaście kolorów. Kałamarz Kałamarze Toucan są małe i poręczne. Przypominają słoiczki. Trudno napełnia się z nich pióra z dużą stalówką. Umber to ciekawy kolor. Atrament ten nie jest idealny, ale lubię go i do niego wracam. Przepływ określiłbym jako dobry, ale nic ponadto. W cienkich, suchych stalówkach linia będzie wątła i mało nasycona. W mokrych linia będzie ciemna i przyjemnie nasycona. Atrament na ręczniku kuchennym Software ID Zakres koloru Tomoe River, Wahl-Eversharp Doric Leuchtturm1917, Kaweco AL Sport, B Rhodia, Wahl-Eversharp Doric Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alrun Posted March 31, 2018 Report Share Posted March 31, 2018 Ja umieszczę recezję jakoś w połowie przyszłego tygodnia. Miłych świąt wszystkim Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziemniaczek Posted March 31, 2018 Report Share Posted March 31, 2018 Nigdy wcześniej nie wpadł mi w ręce atrament firmy Toucan. Nie mogę się temu dziwić, bo marka ta nie jest szalenie popularna w naszym kraju. Kolor,,Umber” mogłem przez ten tydzień przetestować dzięki Kolorowemu Zawrotowi Głowy. Dzięki Vis! Umber to brąz podchodzący pod czerń. Jednak na tym się kończy. Jak zawsze najpierw zatankowałem Umbera do Hemisphera i widząc jego cieniowanie w średnio-mokrej Fce, pomyślałem o czerni wychodzącej spod stalówki Lamy Safari M. Tak jednak nie było i nie jest. Umber to ciemny, zimny brąz. Myślę, że dobrze byłoby porównań go z Sailorem Doyou, R&K Sepią oraz KWZ Ciemnobrązowym – niekoniecznie w takiej kolejności. Ja niestety nie posiadam żadnego z wyżej wymienionych produkcji, lecz może ktoś ma? Sam kolor wydał mi się dość neutralny. Mojego serca nie skradł, lecz na pewno nie rozczarował. To porządny, stonowany kolor. Właściwości tej są porządne. Nic poza tym, nic nad tym, nic pod tym. PRZEPŁYW – dobry; szału nie ma, nie ma rozczarowania, NASYCENIE – średnie, STRZĘPIENIE – nie zaobserwowałem, chociaż staram się unikać śmieciowych papierów, PRZEBIJANIE – wyjątkowo dobrze, CZAS WYSYCHANIA – zadowalający; na 10/15s (F/M), na ksero 3s, PRZEŚWITYWANIE – widoczne przy cienkich papierach; normalne, WODOODPORNOŚĆ – mogę pokusić się o stwierdzenie, że coś tam jest; zostało coś na wzór bazy galusowej (tylko na wzór); Klasa C (według testów Akszugora; A – największa; C – najmniejsza), ZAPACH – niewyczuwalny, WYMAZYWALNOŚĆ – pod wpływem zmazika ukazuje się żółty kolor (widać na skanie) – być może (a raczej na pewno) wystąpi on również w chromatografii, Oraz klikalna mozaika (kliknięcie przenosi do pełnej rozdzielczości): PODSUMOWANIE: Fajna alternatywa dla czarnego… Zwykły, zimny, stonowany brąz. Tak o. Cena za to zachęca, gdyż flaszka 30ml tego inku kosztuje (oczywiście internet) około 20zł – jest to cena Diaminek oraz KWZ. Wydane 20zł Was nie rozczaruje. Czy zadowoli? (ale Was zasypałem zdjęciami...) Wesołych Świąt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martixx Posted March 31, 2018 Report Share Posted March 31, 2018 (edited) Tym razem znowu brązowy, ale już zupełnie inny. Ten jest zimny, ziemisty a na kleksie prawie szary. Jak już wspominałam, nie lubię brązów, ale ten był nawet całkiem przyjemny. Oxford 80g/m2 Przepływ - bardzo dobry z minusem - pisze się nim bardzo przyjemnie, przede wszystkim w grubszych stalówkach. I cienkich nadal jest miło, ale nie ma już takiego wow Ma bardziej wodnistą konsystencję, coś pokroju J.Herbin. Nasycenie - bardziej średnie niż dobre - w grubych i mokrych stalówkach (czyt. Lamy wypada całkiem dobrze, ale w cienkich jest już dużo jaśniejszy Plano Universal 80g/m2 Papier z zeszytu Herlitz Rainbow Double A 80g/m2 Przebijanie - przeciętne, zdarzają się pojedyncze kropki na gorszym papierze Strzępienie - minimalne na kiepskim papierze Tomoe River Cieniowanie - obecne i porządne zwłaszcza w grubych stalówkach. W cienkich zdecydowanie mniejsze. Czas schnięcia - przeciętny, ok. 20s na Rhodii Wodoodporność - po 5 minutach pod wodą zostaje ślad, coś tam da się odczytać, ale bez szału. Małe podsumowanie, ale nie zbyt mam z czym go zestawić: Kolor może mnie nie urzekł, ale właściwości już zdecydowanie bardziej. Bardzo przyjemnie się nim pisało grubą stalówką, aż dzięki niemu nabrałam na nie ochoty, chociaż ostatnio po drodze bardziej były mi eFki. W cienkich wypada po prostu zwyczajnie - nie powala ani przepływem ani cieniowaniem. Z ciekawości zaczęłam się rozglądać za innymi kolorami i mamy ich do wyboru 15, sprzedawanych w zwykłych buteleczkach, ale też widziałam takie plastikowe folie jak od nowych czekotubek albo musów owocowych dla dzieci - wyglądają bardzo fajnie Niestety kiepsko z dostępnością - znalazłam jakiś jeden sklep holenderski w którym można by je kupić. Jak będę miała kiedyś okazję, to na pewno wypróbuję jakieś inne kolory, bardziej w moim guście. Zalety: dobre właściwości bardzo ładnie cieniuje i płynie w grubych stalówkach kolor jak na brąz też jest w porządku bezproblemowy - nie brudzi ani nie zasycha Wady: słabe nasycenie, zwłaszcza w cienkich stalówkach dostępność Dziękuję za próbkę i życzę wszystkim Wesołych Świąt! Edited March 31, 2018 by Martixx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted March 31, 2018 Author Report Share Posted March 31, 2018 Dobre testy. Dzięki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwan Iwanowicz Posted March 31, 2018 Report Share Posted March 31, 2018 Choć jestem zapalonym czytelnikiem wszelkich piórowych nowinek, o firmie Toucan nic wcześniej nie słyszałem. Tym większy był mój entuzjazm, kiedy to już przyszedł czas zalać Umbrą jakieś pióro (nomen omen - Safari w wykończeniu umbra mat) i rozpocząć testy. Atrament nie sprawiał problemów z przepływem, ale nie jest też w czołówce najprzyjemniejszych ślizgaczy. Myślę, że nie sprawdzi się on w cieńszych stalówkach. Czas wysychania uważam za dobry, a suchy tekst nie smuży. Pióro odstawione na trzy minuty bez skuwki startuje od przyłożenia. Umber na słabych papierach delikatnie strzępił i prześwitywał. Za nic nie chciał jednak przebić. Kolor to spokojny, zimny brąz. Nie jest potężnie nasycony, cieniowanie jest zauważalne, ale nie zwala z nóg. Umber jest praktyczny i czytelny w każdych warunkach oświetleniowych. Ja go polubiłem. Jako produkt alternatywny mogę wskazać Sepię Rohrera und Klingnera. Miałem kiedyś i jest to płyn w podobnym klimacie, a chyba nawet odrobinę bardziej "wyrazisty". Z drugiej strony, jakże wspaniałe musi nas ogarniać uczucie, kiedy patrzymy na ten prześliczny słoiczek z tukanem i myślimy o tym, jakież to egzotyczne dobro mamy przed sobą... a wszystko za cenę Diamine. Tak, że jeśli kiedyś byłoby jakieś zamówienie kolektywne, to ja bym się pisał. Papier ksero. Siermiężny notatnik. Kalendarz. Najzwyklejszy zeszyt. Zeszyt Herlitz. Oxford. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
-Mateusz- Posted April 3, 2018 Report Share Posted April 3, 2018 (edited) Kolejny atrament, który przyszło mi przetestować. Dzięki @visvamitra!!! Papier jest bardzo podobny do oxfordu-także jeśli chodzi o,,chłonność" atramentu- nie jest do tego zbyt skory. Na innych papierach/bardziej normalnych/wysycha szybciej... Tutaj na nieco słabszym papierze: Atrament wydaje się być bardziej bladym, niż wyszedł na skanach i zdjęciach.zbyt szary na skanach i zbyt ciemny... Bardzo podobny do suchego pigmentu, którego czasem używałem. Kolor jednak jest chłodniejszy, przy płukaniu resztek atramentu widać w sposób szczególny, że ma lekki miks w stronę fioletu. Określiłbym jako brązowo-szaro-ziemisty. W cienkich bądź suchych stalówkach wypada bardzo blado. Czy kupię? Cena jest dobra, atrament sam w sobie jest w porządku, ale ma swój kolor, który mi nie odpowiada... Ergo: nie, nie kupię, ale nie odradzam go. Cała galeria Edited April 3, 2018 by -Mateusz- Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Topaz Posted April 5, 2018 Report Share Posted April 5, 2018 TOUCAN Umber to dla mnie egzotyka z powodu pochodzenia, australijski producent na którego kilka razy natknąłem się w sieci, ale... jako producenta farb w sprayu i puszkach. Także z pewną dozą nieufności zalałem ten niewątpliwie atrament do piór wiecznych (wybacz nieufność @visvamitra, sprawdziłem u źródła czy to czasem nie tusz) do BAOERA 701, wersja Full Black and Gold Designe ze stalówką stalową BAOER F i pojechałem z nim na Święta. Po pierwsze kolor: jak wskazuje angielska nazwa kolor powinien jak umbra i w zasadzie taki jest, ziemisty, neutralny ciemny brąz; generalnie zachwytu, zaskoczenia nie ma, trochę nudny brąz Po drugie właściwości: dobre nasycenie, w cieniach nawet do czarnego; bardzo dobry przepływ, aż smaruje stalówkę; dobre wysychanie na poziomie do 15s na gładkich papierach, szybciej w zwyklym zeszycie; nie strzępi nawet na słabych papierach; przebija czasem, ale tylko na makulaturze; lekko cieniuje; dobrze sprawdza się na większości papierów; Po trzecie: próbowałem wykrzesać jakieś emocje, ale nie z tego testu, nie z tego atramentu; ale... może właśnie taki powinien być, dobry brązowy atrament bez marketingowej przesady, do zwyczajnego prostego pisania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziemniaczek Posted April 5, 2018 Report Share Posted April 5, 2018 oo, no, zgadza się - dobry brązowy - bez ściemy Tego mi brakowało w podsumowaniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikaa Posted April 5, 2018 Report Share Posted April 5, 2018 Umber, Umbra, Umbre... Sama się łapię na tym, że przekręcam nazwę, w zależności chyba od papieru, na którym zostawiam umbryjski ślad (MD Paper, kremowy), skan Jak to padło powyżej, dobry, solidny brąz. Ani się nie zachwyciłam szczególnie, brązów testowałam trochę, mam swoich faworytów, nie odrzuciło mnie również. No, dobry brąz po prostu. Dobry. Najpierw wlałam go w Bexleya Gaston Angels ze stubem, i właściwie wypisałam cały konwerter - na notatkach w pracy. I posiałam te kartki (gdzieś są w pracy), więc zdjęć nie będzie. Do koloru, nasycenia, nie można się przyczepić ale... czasem miałam problemy ze startem pióra. A to mu się nie zdarza. Niemniej zużyłam cały konwerter, bo pióro dość mokre, szeroka kreska, konwerter mały, notatek w pracy dużo - trudno nie było. Na okazję wykonania zdjęć do recenzji zalałam jeszcze Rembrandta z Fką. (Rhodia 80g, kremowy), zdjęcie telefonem. jakoś mało kremowo wyszło (Rhodia 80g, kremowy oraz Rhodia dotpad), zdjęcie telefonem Mam wrażenie, że przepływ Umbry nie jest jakiś rewelacyjny. Smarowanie stalówki też jakieś przeciętne. Mój Rembrandt jest raczej po stronie mokrych piór, ale nie mam takiego wrażenia pisząc tym atramentem - ale to też zależy od papieru. Na niektórych jest lepiej, na innych gorzej. Odcień kojarzy mi się z Iroshizuku Yama Guri. Jest dość chodny. Idealny do codziennego zastosowania. Pewnie nawet w urzędzie przejdzie. (Clairefontaine zeszyt 90g), skan (Clairefontaine zeszyt 90g), zdjęcie telefonem, lepiej oddaje kolory (Rhodia zeszyt 80g), zdjęcie telefonem. (Rhodia zeszyt 80g), skan Ciężko mi się było zebrać do napisania tych kilku słów o tym atramencie. Nie wzbudza we mnie mocnych emocji, a o przeciętniakach trudno coś powiedzieć. Dla mnie są ciekawsze brązy o lepszych właściwościach. W sumie jak człowiek ma już swój typ/typy w danym kolorze, to trudno go przekonać do czegoś nowego. Toucan mnie nie przekonał. Ot co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alrun Posted April 6, 2018 Report Share Posted April 6, 2018 Zastanawiałam się jakimi słowami zacząć tę recenzję i do głowy przychodzi mi jedynie "Toucan Umber - brązowy atrament". Właściwości (wersja przepisana poniżej): PRZEPŁYW: dobry. Nie pojawiają się żadne kłopoty. Po kilku dniach nieużywania pióra startuje ono od przyłożenia do kartki. Na chwilę można je otworzyć otwarte. NASYCENIE: w porządku, choć nie jest to "żywy" kolor. Nasycenie jakie można osiągnąć (w kleksie): CIENIOWANIE: obecne STRZĘPIENIE: nie zauważyłam CZAS WYSYCHANIA: ok. 10 sek. na chłonnym papierze i ok. 15 na Rhodii WODOODPORNOŚĆ: po kropli wody zostaje ślad po atramencie, natomiast podczas trzymania kartki przez 5 min w wodzie z tekstu prawie nic nie zostaje. Atrament nie rozmazuje się od zakreślacza. PRZEŚWITYWANIE: obecne na średniej jakości papierze PRZEBIJANIE: raczej brak CHROMATOGRAFIA: (ładna, nie?) PORÓWNANIE Z INNYMI ATRAMENTAMI: Dla mnie atrament jest przeciętny. Właściwości ma niby dobre, ale brakuje w nim tego czegoś. Ze względu na to, że nie lubię brązów na pewno nie kupię całej butelki. Może kiedyś przyjrzę się innym kolorom tej firmy. Porównanie na różnych papierach: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ljasinskipl Posted April 28, 2018 Report Share Posted April 28, 2018 Niech żyje archeologia, wkracza spóźniony opis Kiedyś ten atrament obił mi się o uszy, ale zdjęć przed testem nie widziałem. Zaskoczył mnie kolor, nie spodziewałem się czegoś tak zimnego i wyważonego. W porównaniach wypadł mi najbardziej podobnie do... Dark Yellow Ruwena (ale wydaje mi się że druga partia, z której jest maziak na zdjęciu ma inny odcień niż ta, którą testowałem w zeszłym roku), tylko że ciemniejszy. Przy mokrych stalówkach zbliża się do czerni. Właściwości: Strzępienie - pojawiło się u mnie przy pisaniu stubem po kiepskim papierze ksero. Ale stub w tym momencie robił kleksy i lał kosmiczne ilości atramentu, więc normalnie wystąpić nie powinno. Prześwitywanie - bardzo niewielkie Przebijanie - nie zaobserwowałem Nasycenie - wystarczające, kolor jest ciemny i stonowany Przepływ - nie sprawia problemu, ale niewiele ponad to Cieniowanie -występuje na lepszych papierach Wysychanie - ok 20s na rhodii, średnio Wodoodporność - brak Jest to atrament, bez którego mógłbym się obejść, ale... ma coś w sobie. Taką powagę, dostojeństwo. Gdybym nie miał Smoky Quartz i szukał ciemnego brązu, to miałby duże szanse. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.