Hej, może nie całkiem na temat, ale…Dla mnie najlepszym wrażeniem jest sam powrót na drogę cnoty😂czyli do pisania piórem wiecznym😍 Przez lata pisałam piórem, kupowałam pióra, namiętnie czytałam fora piórowe… A potem praca dzieci inne pasje….az nagle wygrzebałam z czeluści szafy jakies pozostałe piórko … i wpadłam z powrotem 😎 zastanawiając się jak w ogóle mogłam pisać długopisem tyle czasu i żałując że swego czasu pozbyłam się tamtych piórek… w tym kilku wyjątkowych 🥺Cóż, ważne że pióro znów zawsze mi towarzyszy…Sheaffer Balance Ii Aspen clipless z serduszkiem na stalówce do pisania dla przyjemności w domu. I niezawodny duet WM Charleston i Visconti Rembrandt w pracy.