-
Ilość treści
3294 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez Alveryn
-
-
nie no, SERIO?
Żartowałem.
-
Najbardziej miarodajne są dla mnie Pelikany.
OK.
Custom 98 - Pelikan M300. Tak mniej więcej. Może nawet mniejszy, nie mam pod ręką, żeby porównać.
A Custom 74 to coś w okolicach... M600?
-
Montblanc 146 jest trochę jak stary motocykl. Można nabyć używany egzemplarz z rozwalonym tłokiem za 20-35% ceny sklepowej, a potem polować na części albo podesłać do serwisu MB i poczekać, aż zrobią. I jeszcze na Pelikana zostanie.
-
Pilot Custom 98 to bardzo małe pióro. Porównywalne z MB Mozart. Custom 74 tylko widziałem, ale to rozmiarowo coś w okolicach MB 145.
-
Chodzi mi o to pióro kulkowe jako drugi element zestawu. Chyba trochę za wcześnie.
-
Claash, jesteś pewien, że z czasów IIWŚ?
-
W praktyce trzeba przyłożyć stalówkę do spływaka i zobaczyć, czy "leży", bo nawet, jak trafisz z szerokością, to może być inaczej zgięta albo za długa/krótka.
Albo wykonana ze zbyt cienkiej blaszki.
Czuję, ze tu nie pen doctor jest potrzebny, ale worek części zamiennych.
-
Jeśli te ciemne plamy po bokach stalówki to tylko zaschnięty atrament - super. Widocznie trafiłeś na jakiś szczęśliwy egzemplarz. Albo ja w kółko trafiam na pechowe.
-
Tak? A po jakim czasie oddasz pióro?
Po około 5 minutach. To nie polowanie na część zamienną ani klejenie, gdzie nie jestem w stanie przewidzieć, ile czasu mi to zajmie. Trafiło mi się ostatnio kilka takich perełek pod rząd i efekt jest, jaki widać. Napisz na PW (albo tutaj, jeśli wolisz), do którego konkretnie pióra pijesz, bo może jest już zrobione, tylko muszę wysłać.
-
Nawet pozłota nie zeszła.
Zasuszyłeś je kiedyś? A oglądałeś schowaną część stalówki?
-
A jakby nie pomogło, służę myjką.
-
To nie jest złota stalówka i to nie wina tego konkretnego atramentu. Watermany tak po pewnym czasie wyglądają. Prawie każdy Hemisphere, jaki do mnie trafia, ma jakieś ślady pod spływakiem albo w sekcji. Może nie aż takie, ale to kwestia czasu.
-
Stalówka do uratowania, ale jak będziesz nią pisał taką pogiętą, to się krzywo spisze i już nie będzie do uratowania
-
Stalówka wygląda jak wyjęta z Hero.
-
Ja mam Operę Platan z Dreamtouch i VG Midi przerobionego na 14k. Bardzo przyzwoite pióra, ale nie wywołują we mnie jakichś głębszych uczuć. W sumie do tej poty miałem 6 piór Visconti, zszedłem do dwóch i tak już pewnie zostanie.
-
Dopóki na rynku wtórnym można dostać stare fleksy CS po 100-200 zł, raczej trudno się będzie szarpnąć na wersję za ponad 2 tysiaki, w dodatku brzydszą. Powinni wskrzesić oryginalne wzornictwo (z dźwigienkami!) i uderzyć w ten sam segment, co Edison.
-
Taki nijaki jak Visconti. Dla mnie to taki kit-pen w stylu Edisona. Ładne, niezłej jakości, ale bez szczególnego charakteru.
-
Przelotnie podczas marudzenia nt. Nakayi. Dla mnie to taki trochę inny Visconti.
-
Pióra Signum są już od jakiegoś czasu w EPDG (Buylux). Mnie nie urzekły, ale co kto lubi.
-
Leuchtturm1917 jest fajny, jeśli ktoś szuka czegoś w stylu Moleskine'a, ale do pisania. Z tym, że do tej pory na dobry papier trafiłem tylko w notatnikach i kalendarzu A5.
-
Triumph Imperial 2442.
-
WD-40 to nie smar silikonowy. I nie może być.
-
Złota Koszula Swagu
+5 do Pancerza
-8 do Skradania
Podczas walki odrzuć: możesz skutecznie wymknąć się Wrogom.
Nie można używać w połączeniu z Kołczanem Prawilności.
-
Pilot Vanishing Point Copper
w Co w trawie piszczy?
Napisano
Mam swoje specyficzne skojarzenie związane z Caplessem. To dla mnie symbol ważnej zmiany w życiu. Koniec jednego cyklu, początek czegoś nowego, takie tam.