Skocz do zawartości

Uczeń Czarnoksiężnika

Użytkownicy
  • Ilość treści

    143
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Uczeń Czarnoksiężnika

  1. Nieoficjalne, kameralne, niemniej jest przynajmniej kilka osób, które cenią sobie pisanie piórem. Niektóre są nawet na Forum.
  2. W zasadzie to mogę podłączyć się pod dylemat, ale z pytaniem typu: Graf von Faber Castell Ebony - Pelikan M800 Black GT - Conway Stewart Wellington?
  3. Na białostockim kameralnym spotkaniu poświęconym między innymi piórom zrobiliśmy perfidne zdjęcie porównujące Fkę bodaj Pilota (albo jakiegoś japończyka) oraz Parkera Duofolda. To dopiero była różnica. Jak nitka i gruby sznur. Czy to zdjęcie się jeszcze zachowało? Zwracam się do uczestników spotkania.
  4. Parker Premier w tej wersji kolorystycznej to cudowne pióro. Pięknie wygląda, ma świetną stalówkę i świetnie pisze. Jedno z moich absolutnie ulubionych. Nie smaruje atramentem tak bardzo jak się stereotypowo zwykło mówić o Fkach Parkera. Jednym zdaniem mógłbym powiedzieć: wrażenia użytkowe na najwyższym poziomie. Graf... nigdy nie pisałem Grafem, ale od dawna chodzi mi po głowie, tylko mój ideał Classica zwie się Heban Nie wiem czy się zdecyduję, ale pióro jest wielce kuszące. Z tego co recenzował i testował atuzi wygląda, że GvFC to także znakomite pióra. Trudny wybór zatem. Chyba powinnaś zdać się na swój gust jeśli chodzi o estetykę pióra. Kiedyś miałem podobny dylemat (choć z innymi piórami), zastanawiałem się, dręczyło mnie to przez parę dni. I wreszcie.... kupiłem oba.
  5. Też jakiś czas temu sprawiłem sobie Faber Castell Basic Carbon i podobnie nic złego o tym piórze powiedzieć nie mogę. Jest świetne. Moje akurat ma stalówkę M.
  6. nasycenie - doskonałe Widzę, że to nie tylko moje wrażenie z użytkowania tego atramentu. Próbowałem już czarnego atramentu kilku producentów (Parkera, Watermana, Pelikana), ale Conway Stewart od Diamine to jest dopiero czarny. Waterman Black wygląda przy nim jak szary. No i ma coś w sobie (specyficzna gęstość, lepkość), że pióra piszące inną czernią dają średnio nasyconą barwę, a przy Conway'u wychodzi sadza. Lepszy przepływ? Nie jestem ekspertem. W każdym razie spróbuje sobie zrobić zapas tego atramentu, bo nie wykluczone, że będzie moim podstawowym na dłużej. PS. Że dłużej schnie też potwierdzam.
  7. Nigdy nie kupowałem pióra z chęci obcowania z pięknymi przedmiotami. To trochę podpada pod kolekcjonerstwo, zbieractwo - kupuję bo jest ładne, ew. mam niebieskiego, zielonego to muszę mieć i czerwonego do serii. Mi po prostu zależy na doskonałym piórze, żeby odpowiadało mi estetycznie, bardzo dobrze pisało, żebym dobrze się czuł użytkując taki przedmiot. Na początku też uważałem, że 2-3 pióra są wystarczające i nadal tak uważam. Na drodze poszukiwań tego idealnego nazbierało mi się ich trochę więcej. Choć staram się używać regularnie wszystkich to w częstszym użyciu są zwykle właśnie te 2-3 najbardziej ulubione. Reszta okazyjnie, żeby atrament nie przysechł przy dłuższym nieużywaniu. Podziwiam ogromne kolekcje niektórych forumowiczów, rozumiem ich, ale tu już czynnik użytkowy schodzi na dalszy plan a przeważa dusza zbieracza, kolekcjonera.
  8. Ja mam Lamy Safari Czarny Mat z czarną stalówką, ale przyznam, że jak sobaczyłem nowego Al Star to też zaczął mnie kusić. Pięknie wygląda. Ale po co mi trzecia Lama?
  9. Na pewno są to stalówki Duofoldów, jeno modeli z różnych lat produkcji. Ten z jednym pierścieniem jest bliższy współczesności, nowsza zdaje się jest tylko wersja stalówki z asem. Natomiast dlaczego nie pasuje? Może są od różnych wersji wielkościowych - Centennial i International? A może po prostu coś Parker zmienił w wymiarach w kolejnych wersjach Duofolda. To tak na moje oko. Mam tylko jednego Duofolda, nie jestem więc ekspertem.
  10. Gratuluję! Wreszcie coś, co nie jest MB. Powrót do starych dobrych Watermanów.
  11. Waterman Preface, bardzo ładne pióro. A ja dziś parę zdań napisałem Watermanem Liaisonem.
  12. Mój brat ma I.M. Ja, po świetnej recenzji atuziego skusiłem się na Faber Castell Basic. Wprost nie ma porównania, choć cenowo podobnie Faber Castell bije I.M. na głowę. Nie zasycha po dniu nieużywania, startuje od razu no i bardzo przyjemnie prowadzi się stalówkę tego pióra po papierze. Atuzi w recce miał rację, Faber Castell robi bardzo dobre stalówki. Choć może akurat brat trafił na jakiegoś niedorobionego I.M.a. Kiedyś jeden kolega miał to pióro i byłem bardzo zdziwiony bo śmiagało po papierze jak po maśle. No, ale skoro jest taki rozrzut właściwości pisarskich to hmm, warto ryzykować? W budżecie do 100 zł możesz popatrzyć jeszcze na Watermana Graduate bądź WM Apostrophe, albo spróbuj np. na allegro upolować używanego Hemisphere. PS. Co do Lamy, mam dwie i obie bardzo dobre. Jedynie design pióra to kwestia gustu. Może być, ale do pracy raczej ich ze sobą nie noszę.
  13. Jeszcze. Kolekcjonowanie (użytkowe) piór to dziwna sprawa. W zasadzie człowiek nie potrzebuje wielu piór. Ileż to historii słyszałem, że człowiek używał jednego pióra przez lata. Wszystkie te opowieści o dopasowywaniu się stalówki do ręki właściciela, o przywiązaniu do przedmiotu są prawdziwe. Natomiast posiadając 10-20 czy też więcej piór trudno się do któregokolwiek przyzwyczaić. Z drugiej strony szczerze wierzyłem, że moja przygoda z piórami to poszukiwanie tego jednego, naj naj naj. Po drodze oczywiście zdarzały się kolejne zakupy. Ale gdy to naj jest już w moim posiadaniu jakoś trudno mi pozbyć się reszty. Każde jest na swój sposób wyjątkowe. A co będzie jak znajdę kiedyś to naj^4? Jak powiedziałem, to dziwna sprawa.
  14. Cóż, mogę tylko potwierdzić wrażenia z pisania L'Etalonem. Miałem egzemplarz w Czerni i złocie ze stalówką F, oddałem bratu bo jego Parker I.M. był do niczego. Świetnie pisze się stalówką L'Etalona.
  15. Niektórzy być może lubią takie kolory. Tak poważna firma jak Parker powinna przed wprowadzeniem na rynek nowego modelu zrobić badania preferencji klientów. Osobiście uważam, podobnie jak większość, która się tu wypowiedziała, że jedynie Black Edition prezentuje się najlepiej. I bardzo pięknie pisze.
  16. Man 200 na złotej części z zatrzaskiem ma przy połączeniu z plastikową sekcją dodatkowy złoty ring. Ten roller na zdjęciach też takowy posiada, więc na 99,9% powiedziałbym, że prezentowany egzemplarz to Man 200. Może sprzedawca w sklepie w latach 80tych pomylił pudełka przy pakowaniu? Ostatecznie jeszcze można zmierzyć średnicę i długość, kulkowe nie powinno się różnić w wymiarach od wiecznego. Konis wymiary Mana 100, a bodaj i 200 prezentował w swoich recenzjach.
  17. To już zależy od preferencji indywidualnych. Dla mnie taki mniej więcej rozmiar pióra odpowiada idealnie. Czy Opera też jest taka ciężka jak Exception? Kiedyś się zastanawiałem nad inwestycją w ten model.
  18. Skusiłem się dziś na atrament Watermana South Sea Blue. Od wczoraj chodziło mi po głowie, żeby popisać jakimś innym kolorem niż standardowe. Z takich szybko dostępnych ten był jedynym interesującym, którego dawno nie używałem i nie mam w szufladzie.
  19. Być może Staszku, ale podobnie jak powyżej, oryginalne pióro jest ładniejsze niż Perspective
  20. Obstawiałbym, że z Charlestona Ostatnio gdzieś pisałeś, że posiadasz takowego z poobijaną stalówką.
  21. Przyzwyczailiśmy się w polskiej nomenklaturze, że jest wersja 'normalna' i 'slim' czyli mniejsza od standardu. Tymczasem na anglojęzycznych forach widziałem, że to właśnie Exception Slim jest ten 'standard' a Exception Ideal czy Night and Day są określane jako 'oversize'.
  22. Gratuluję zakupu i rosnącej kolekcji Watermanów.
  23. A jak często będziesz pióra używał? Czy będzie podstawowym, które będziesz nosił ze sobą wszędzie czy jednym z wielu, którym będziesz pisał w domu raz na jakiś czas? Osobiście swoje duże Exception używam głównie w domu, do pisania listów lub innych zapisków. Raczej nie codziennie. I po ponad dwóch latach posiadania wygląda w zasadzie jak ze sklepu. Nie oglądałem z lupą czy lakier się porysował czy nie. Nic takiego nie zauważyłem przy normalnym spoglądaniu na pióro. Z klipsem też wszystko ok, zatrzask skuwki też trzyma jak trzymał. Nie wiem jak by to wszystko wyglądało, gdybym posługiwał się Exception wszędzie i każdego dnia. Normalna sprawa, że pióro się zużywa, gdy się nim często pisze. Nie trzeba się tego bać. A Exception nie wydaje się cherlawe, chorowite czy narażone na defekty estetyczne bardziej niż inne pióra. Jeśli chodzi o moją osobistą opinię o modelu Exception: jestem zadowolony.
×
×
  • Utwórz nowe...