Skocz do zawartości

Pablo

Użytkownicy
  • Ilość treści

    170
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Pablo

  1. 4 godziny temu, Atlantis napisał:

    czy gdzieś można kupić same stalówki (i ewentualnie spływaki) do Parkerów

    Jasne, że można. Ale jest to tzw. "stalówka kompletna" - czyli w sumie kupujesz 1/3 pióra. Mało ekonomiczne, ale możliwe. (składa się ona z sekcji metalowej + wspomnianej wyżej tulei + spływaka + stalówki właściwej). Jest pewne rozwiązanie - kupić Parkera Vectora, ma stalówkę o innym wzorze, ale pasuje. Wystarczy przełożyć. (powinno wyjść taniej).Nie będzie odczuwalnej różnicy jakości, bo te stalówki to odpowiedniki gwoździ kowalskich :) .

  2. 8 godzin temu, tom_ek napisał:

    A czy to nie było tak aby, że nie tyle wycofano te pióra z produkcji, lecz ta marka padła?

    Mnie podobnie jak Tobie Tomku - bardzo się spodobało Singularity. W sumie do dziś mam do niego sentyment, bo to taka alegoria mojego pierwszego pióra Inco Veritas, którego poszukuję nadal. Wiem, że się wycofali z tego modelu. Nigdzie go kupić nie można. Przynajmniej w obiegu sklepowym. Pewnie na rynku wtórnym się znajdzie. Jakiś czas temu były te pióra w Luxpenie. A z tą strzępiącą się skuwką, czytałem o tym na formach angielskojęzycznych. Były tam zdjęcia brzegu - właśnie wystrzępionego. Ale jak to w życiu bywa, nie należy wyciągać z takich faktów zbyt daleko idących wniosków. Może to był przypadek incydentalny, ktoś trafił na taki egzemplarz. Ludzie różne rzeczy wypisują. Natomiast z tym gwintem na sekcji to fakt - trochę projektant przestrzelił ;) .

  3. Dnia 3.12.2020 o 13:03, tom_ek napisał:

    Zobaczymy za jakiś czas, czy przy niższym poziomie atramentu nie będzie sadził kleksów,

    Będzie :) niestety, prawo hydrauliki :) Nie spotkałem zakraplacza (nie trawię z racji wieku makaronizmów), który by pod koniec utrzymał mocz   :) atrament. Wszystkie kapią, bo tak to działa. Należy dbać o wysoki poziom inkaustu. Dawno temu tak sobie załatwiłem marynarkę przez "zacne" pióro marki Ranga z ebonitu... Miałem plamę gigant. Atrament pigmentowy, a jakże...

    Natomiast Nemosine Singularity - hmm bardzo łaskawy jesteś nazywając je "zacnym". Miało dwie wady, dlatego producent wycofał je z obiegu. Po pierwsze - gwint zaprojektowano na sekcji ! Przy zbyt lekkim skręceniu sekcji z korpusem, przy każdorazowym odkręcaniu skuwki - sekcja pozostawała wewnątrz (...). Po drugie brzeg skuwki się po pewnym czasie strzępił. Marne tworzywo, albo po prostu za cienki rant. Ale to tak tytułem informacji pro bono publico ;) .

     

  4. Dawno temu kupiłem Noodler'sa, który podobno miał być najczarniejszym z atramentów i dodatkowo wodoodpornym. Nazywał się o ile mnie pamięć nie zwodzi na manowce: Noodler’s X-Feather". Bardzo się rozczarowałem, bo był kompletnie nieodporny na wodę. A w dodatku wcale nie był prawdziwie czarny. Porównując z Platinum Carbon Black - był daleko w tyle. Przy okazji atrament Platinum Carbon Black jest atramentem pigmentowym. Jest odporny na wodę. Moczenie kartki zapisanej tym atramentem w kąpieli wodnej nie sprawi, że pismo się rozmyje / zatrze. Natomiast z tymi atramentami trzeba postępować roztropnie. Pigmentowe atramenty są owszem rewelacyjne, świetne nasycenie kolorem, ale potrafią "zacementować" pióro na amen. Warto o tym pamiętać i co kilka tygodni przepłukać pióro. Zdrówka.

  5. Moje pokolenie zaczynało przygodę z kaligrafią pisząc ołówkami. To trwało kilka tygodni. Następny etap to były pióra "maczanki". Tym się nie dało pisać szybko, bo kleks był gwarantowany. Oczywiście była w pogotowiu bibuła, lub ostatecznie kreda. Ta ostatnia tradycyjnie upaćkana atramentem leżała pod tablicą na półeczce. 
    Moi znajomi, przyjaciele z mojego rocznika mają raczej ładne pismo, to dzięki tym fundamentom, które wtedy obowiązywały. Wydaje mi się, że pismo można poprawić właśnie przy pomocy stalówki "maczanki". Nadal można je zakupić w sklepach dla plastyków. Do tego potrzebna będzie obsadka i kałamarz. Najlepsze stalówki do nauki kaligrafii nie powinny mieć ziarna. Tu chodzi o to, żeby opór podczas pisania był znaczny. Wówczas można zapanować nad kształtem literek. Życzę powodzenia. 30 lat to dopiero początek :) Można nauczyć się wielu pożytecznych rzeczy.

    KIVdOxf.png

  6. 1 godzinę temu, heyahero napisał:

    Platinum Procyon.

    Pozwolę sobie dodać moje skromne 2 grosze. Miałem ongiś to pióro. Wykonanie niestety pozostawia troszkę do życzenia. Ma jeden istotny mankament. Podobnie jak w Plaisir i budżetowym Preppy w Procyon podcieka po pewnym czasie atrament do sekcji. Proszę mnie tylko źle nie zrozumieć. Nie wycieka na zewnątrz, tylko przedostaje się z naboju pomiędzy sekcję a spławik. A ponieważ sekcja jest z półprzezroczystego tworzywa wygląda to nieestetycznie. Po prostu atramentowy, nierówny zaciek. Można to co jakiś  czas wyczyścić, bo sekcja jest rozkręcana. Producent tego w instrukcji nie opisuje, ale sam to odkryłem. Niestety za jakiś czas - mniej więcej co dwa tankowania atrament się przeciska. Problem występował u mnie przy stosowaniu oryginalnych nabojów Platinum. Jasne, że komuś to może nie przeszkadzać, bo to tylko estetyczny mankament. Ale pomyślałem, że na forum można o tym napisać. Tytułem wymiany informacji estetycznych :) 

  7. Jak w pierwszej wypowiedzi pisałem, nie jedno pióro wyszło spod mojej ręki i ta metoda jest sprawdzona. Wklejenie tulei sprawi, że dodatkowo spoina będzie wzmocniona i skuwka będzie w pełni sprawna. Można będzie używać klipsa. Natomiast przy spoinowaniu płytkim - obawiałbym się odginać klips. Natomiast odnośnie klejów dwuskładnikowych to w późnych latach siedemdziesiątych kleiłem pióra epidianem - wtedy się pojawił. Był używany w żeglarstwie. Pewnie pojawiły się lepsze kleje w międzyczasie, nie będę się upierać. Może i są jednoskładnikowe, natomiast moje doświadczenia z klejami kontaktowymi - typu kropelka, były zawsze złe. Te kleje polecam do większych powierzchni. Tu potrzebna jest spoina wypełniająca. Coś jak plomba w stomatologii. Poxipol mnie nigdy nie zawiódł.

  8. 17 minut temu, Cziwochel napisał:

    na razie chyba spróbuję swoich sił w naprawie

    To wcale nie będzie trudna naprawa. Dasz radę. Jeśli chcesz dodatkowo wzmocnić spoinę, to nie usuwaj niczym nadmiaru kleju z wnętrza skuwki, tylko od razu wsuń tam tuleję i wkręć śrubkę trzymającą klips. Wtedy będzie to nierozbieralne, ale w sumie po co to rozbierać, za to spoina złączy skuwkę z tulejką i będzie to bardzo mocne. Powodzenia.

  9. Od lat kupowałem pióra na Amazonie. Nigdy się nie zawiodłem. Sprawdź tylko jak sprzedawca pakuje, bo z tym bywa różnie. Korzyść z zakupów na Amazonie to częstokroć szybszy transport niż przesyłki krajowe. 2 tygodnie temu kupiłem skórzane etui do pióra wiecznego, nie dość, że razem z transportem dałem 2/3 ceny tej jaką wołają za to samo etui w Polsce, to jeszcze ciekawostka - zrobiłem przelew w środę, a w czwartek kurier przyniósł mi paczkę!!! Poza tym masz prawo do zwrotu bez podawania przyczyny i to bezpłatnie. Jedyna sprawa do dogadania - to opakowanie. Jak wspomniałem z tym bywa na Amazonie różnie. Trzeba w opcjach sprzedaży poszperać i sprawdzić. 

    A odnośnie Montblanc jest spory wybór i zmienia się to dynamicznie. Myślę, że przed Świętami B.N. coś Ci się uda ustrzelić. 👍

  10. 11 godzin temu, Demawenda napisał:

    po zalaniu atramentem Diamine Classic Green zaczęło ciec.

    Nieszczelność pomiędzy nabojem i króćcem. Jeśli używasz tłoczka, to podobnie. Obejrzyj końcówkę tłoczka / naboju - czy nie jest pęknięta. Druga ewentualność (dotyczy tylko tłoczka) - to nieszczelność pomiędzy korpusem i samym tłokiem. 

  11. 6 minut temu, MichalF napisał:

    Mam do naprawy Wahl-Eversharpa Flat Top i Parkera Duofolda Sr., oba ze zbiorniczkiem atramentu do wymiany. O tyle, o ile szelak łatwo kupić, o tyle nie widzę źródła gumek nigdzie aktualnie (oprócz może skupu piór Hero, ale nie jestem pewien czy rozmiar przypasuje?).

    Ktoś ma może bieżące informacje lub oferuje?

    Znam, wiem, kupowałem. Produkuje i sprzedaje, Pan Przemysław Dudek z forum Brązowego. Podam na priv namiar.

  12. Dnia 20.11.2020 o 22:56, Cziwochel napisał:

    Kontaktowałem się już z warsztatem Pana Dudka i otrzymałem opinię, że skuwka do wymiany.

    To jest do naprawy. Mówię to z całą odpowiedzialnością. W Pelikanie jak wiadomo odkręca się śrubę mocującą klips. Po wykręceniu otrzymujemy 4 części: śruba, klips, skuwka, oraz tulejka z gwintem utrzymująca całość oraz zapobiegająca wysychaniu stalówki i spływaka. Szczelina powiększa się ponieważ na tuleję napiera rant sekcji w skutek oporu powstałego poprzez zakręcanie. I teraz co należy zrobić:

    1. Rozkręcić skuwkę.

    1a. Kawałkiem taśmy klejącej zabezpiecz gwint pióra od wewnątrz, żeby go nie ubrudzić klejem!

    2. Przygotować odrobinę kleju Poxipol (przezroczystego) - jest 2 -składnikowy.

    3. Wprowadzić klej za pomocą długiego patyczka do badania ciasta, do wnętrza skuwki, w taki sposób, żeby posmarować szczelinę od środka.

    4. Zatkać palcem otwór od strony klipsa (ten u szczytu skuwki)

    5. Powoli wdmuchnąć powietrze (z wyczuciem) do wnętrza skuwki - klej powinien przejść na zewnątrz szczeliny.

    6. Nadmiar kleju który przeszedł na zewnątrz zetrzeć chusteczką kosmetyczną zwilżoną spirytusem (broń Boże acetonem !!!)

    7. Wnętrze przetrzeć patyczkiem do czyszczenia uszu.
    7a. Usunąć plaster z gwintu skuwki

    8. Wprowadzić tuleję - można ją delikatnie wsunąć piórem - delikatnie bez dużego oporu.

    9. Założyć klips i odpowiednio go wypozycjonować, bo w Pelikanie ma to znaczenie.

    10. Dokręcić śrubę.

    Całość ścisnąć kilkoma gumkami recepturkami. Ja zakładam 5 - 8 ciasno, żeby dobrze docisnąć spoinę.

    Za 24 - 48 godzin - skuwka jest naprawiona, zdejmij gumki.

    Naprawiałem w ten sposób wiele piór i zawsze z powodzeniem.

    Pozdrawiam i życzę sukcesu.

×
×
  • Utwórz nowe...