Skocz do zawartości

ljasinskipl

Użytkownicy
  • Ilość treści

    298
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ljasinskipl

  1. Odkopię temat. Używam głównie biców z marketu. Edukację zakończyłem w czerwcu (mówią że czlowiek uczy się przez całe życie, ale jak pisząc wiek zaczyna od trójki to szkoły trochę zaczynają nużyć), więc do pisania nut nie są już potrzebne. W tej chwili częściej rysują po drewnie niż po papierze. Jedyna ich wada to ginięcie gdy spadają ze stołu (może gdzieś tam w warsztacie mam jakąś czarną dziurę?) żeby nie było tak kronikarsko to zdjęcie i dżołk (w języku Shakespeare'a, ale niestety nie tłumaczalny na nasze) - why don't you use blunt pencils? - there's no point in them
  2. Popieram, jest trochę inny od parkera (na moje ładniejszy) ale pisze się nim bardzo dobrze. Mam kilka naboi, kałamarza się pozbyłem bo niebieskie jakoś mnie znudziły.
  3. Dzięki za porady. Jestem po rozmowie i przykro mi się zrobiło. To co wydawało mi się najmniejszym problemem - skruszała gumka - okazało się zaporą nie do przeskoczenia - brak zamienników ;(
  4. A polecicie kogoś od staroci? Mam kawuskę po dziadku. Zaciął się przycisk napełniania, brakuje końcówki na przycisku (widać goły gwint) i gumka sparciała rozleciała się w pył. Ale stalówka... miód
  5. @Inkyfingers to powodzenia. Mój ahab podoba mi się coraz bardziej z każdą napisaną literą.
  6. Dzięki. Pisze całkiem przyjemnie, ale nie spodziewałem się żeby to było coś znanego. No i za studenckich czasów stalówka była dla mnie za gruba, a teraz jest całkiem całkiem...
  7. Znalazłem coś takiego sprzed jakichś 15-20 lat. PIóro ma na stalówce logo, napis Germany i oznaczenie M. Korpus we wzorek a'la włókno węglowe. Ktoś ma pojęcie co to jest?
  8. To pióro jest okropne. Potrzebowałem powodu, żeby nie kupować i dać odrobinę odpór mojej piórozie. Wszedłem na stronę pierwszego lepszego sklepu i spojrzałem na cenę. Jak żyć? Znowu moja silna wola jest wystawiona na ciężką próbę. Obawiam się, że przy następnym zamówieniu atramentów dołączy do listy zakupów...
  9. @ink diver, ciężko mi się definitywnie wypowiadać, bo zapisałem niewiele ponad te 2 kartki. Pierwszy kontakt to takie trochę rozczarowanie w porównaniu z maczanką, bo fleksuje bardziej twardo i trzymanie pióra jest trochę nienaturalne (mam obsadkę do copperplate z ukośnym mocowaniem stalówki, więc tamtym pisze się wygodniej), ale po paru linijkach treningu jest lepiej. Strzępienie trochę jest, ale bierz pod uwagę jak duże są to powiększenia (patrz np na kropki). Zakładam że to kwestia kombinacji atrament/papier (patrz zdjęcie z Lamy Al Star z pierwszego posta w grupowej recenzji atramentu) Jak patrzę normalnie na kartkę, to tak naprawdę tego nie widać. Nie wiem też jak będzie z innym atramentem. Próbki pisałem Monteverde Olivine, a ten w mokrych stalówkach przechodzi prawie w czarny. Jak trochę jeszcze popiszę to spróbuję czymś innym i zobaczę jakie będą efekty. Generalnie moim zdaniem warto takie pióro mieć. Nie jest drogie (choć w mojej szufladzie chyba najdroższe :-)), pisze gładko, no i wygodą użytkowania i uniwersalnością bije maczankę. Jak popiszę trochę więcej to postaram się napisać coś bardziej jak recenzję, ale to tyle tak na szybko.
  10. No ja też tak mam. Leżą w szufladzie nawet jakieś próbki od kwz, ale nie czuję jakoś ciśnienia żeby sprawdzić. Może po weekendzie, jak będę miał trochę luźnego czasu
  11. @Ziemniaczek, dlaczego mi to robisz. Jak będę głodował przed końcem miesiąca to przez Ciebie
  12. No zainteresowałeś mnie. Muszę się zastanowić, gdzie tesco mam w okolicy i spróbuję znaleźć. A po wypisaniu oczywiście też będę kombinował z rozebraniem
  13. Niestety jedynym w miarę pewnym rozwiązaniem jest wykupione miejsce na hostingu (+ regularne kopie bezpieczeństwa we własnym zakresie), a to jak wiadomo koszty. Rozwiązaniem mniej pewnym, ale IMHO ciekawym ze względu na stosunek cena/pewność mogłyby być zdjęcia google - gigant raczej tak istotnej dla siebie usługi nie zamknie i nie wprowadzi obostrzeń. Widziałem ostatnio wyszedł nawet dodatek do WordPressa pozwalający na bieżąco korzystać ze zdjęć google, więc zakładam, że tutaj też dałoby się napisać plugin do forum. Minusy tu są 2 - jednorazowy koszt (może się okazać że ten koszt to tylko poświęcony czas admina i/lub ochotników) i wymaganie od każdego wrzucającego tak zdjęcia zalogowania się na własne konto google (nie każdy chce mieć, nie każdy chce umożliwić obcemu skryptowi dostęp do własnych zdjęć) Postuluję również przenieść to do kawiarenki bo za chwilę to przestanie byc off-top a zacznie być topic hijacking
  14. Dołączam się do poleceń. Po wakacyjnych testach forumowych zanabyłem też buteleczkę
  15. Chyba jakiś "sponsorski" vector. Gdzieś miałem coś podobnego brandowanego "Poczta Polska"
  16. Przpraszam za sianie zamętu. Myślałem o prostym 599, ale mi sie numerki po..........myliły
  17. Właśnie po poście @Ziemniaczek zacząłem oglądać uważnie moje Chińczyki i też się na 992 zatrzymałem. Myślałem nad wzięceiem całej sekcji, tylko kwint na korpusie jakoś dorobić
  18. Zajmuję się hobbystycznie stolarką, więc w obróbce zwłaszcza drewna, się orientuję, tokarkę jako tako obsłużę. Właśnie największą dla mnie zagadką jest źródło stalówek, spływaków itp. Widywałem gotowe zestawy do robienia długopisów, ale z piórami jest kiepskawo. A mam nawet kilka klocków amarantu proszących o przerobienie na pióro
  19. kusi mnie spróbowanie się samemu z czymś takim. Czy źródło materiałów (sekcja, stalówka, gwinty, itp.) to jakaś tajemnica?
  20. Mam czarnego IM. Pisze... poprawnie, szału nie ma. Leży w szufladzie bo nie lubię nim specjalnie pisać. Z mojej "kolekcji" jest to chyba najdroższe pióro, Dla odmiany takich Jinhao 159 mam kilka, i kilka ludziom porozdawałem. W kontakcie z tym piórem częsty był wyrzeszcz gałki ocznej i komentarz typu "żartujesz, poniżej dychy?" Rzeczonymi chińczykami 3 osoby zaraziłem piórozą, inne, już całkiem doświadczone wzięły zachwycone, jak fajnie to pisze. Wiadomo, że tu też potrafi być różnie z powtarzalnością, ale nie trafiłem jeszcze tragicznego pióra, jedną stalówkę musiałem podszlifować. No i jest ten komfort psychiczny, że o pióro nie trzeba się bać.
  21. Potwierdzam. Nie czytałem wymiarów przy zakupie, jak przyszło to się bardzo zdziwiłem. Ale jak piszę jakieś nagłówki albo po prostu coś większego to naprawdę trzyma się to wygodnie. A dłoni jak łopaty nie mam
  22. Mam F-kę i płynie po papierze. EF-ki faktycznie trochę drapały, ale tragedii nie było
  23. W tym tygodniu na warsztat trafił Diamine Vermillion. Po dyskusjach z płcią piękną przy okazji atramentu Rouile d'Ancre tym razem na dyskusję o kolorach przychodzę przygotowany i śmiało nazwę ten kolor candy (cukierkowa czerwień) Atrament właściwości ma całkiem przeciętne, momentami wydawał się za suchy na grubej stalówce w moim Jinhao, ale nie jest to za bardzo widoczne po zaschnięciu (koniec brzuszka niektorych liter Przybija delikatnie tylko na tym Jinhao, zasycha w normie (jakieś 15s na Oxfordzie), nie strzępi. Kolor wydaje mi się idealny do pisania po gotowych wydrukach (w moim przypadku analiza kodu źródłowego) Przy okazji którejś z recenzji J. Herbin Rouille d'Ancre spotkałem się ze stwierdzeniem, że przy takim kolorze atrament musi mieć rewelacyjne właściwości, żeby miał on szansę się sprzedać. Przy tym dla mnie jest dokładnie na odwrót, musiałoby się nim pisać naprawdę fatalnie żebym go nie chciał. Kolor mnie urzekł i w tej chwili jest u mnie na szczytach listy do nabycia.
×
×
  • Utwórz nowe...