-
Ilość treści
295 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez Martixx
-
-
a) im więcej tym weselej Jestem na tak
b) jeśli tylko zdążą dojść do wszystkich to nie ma problemu
Także dziękuję zaopatrzeniowcom! Zapowiada się ciekawie
-
Na szczęście niezbyt mi się podoba Ale naboje chętnie wypróbuję
-
W tym tygodniu na Facebooku i Instagramie Monteverde pojawiły się zdjęcia nowego wydania Invincii, które ma wejść do sprzedaży w lutym.
W tym momencie można je już znaleźć na Goulet Pens. Osobiście jestem zakochana w tym wykończeniu, chociaż o samym modelu nie wiem za wiele. Mam nadzieję, że będzie dostępne w Polsce/Europie
-
Też wysłałam wiadomość Pokaźna ta lista
-
Jeszcze nie zdążyłam zaobserwować xd
@Nikaa zdecydowanie, wiele razy go widziałam, zwłaszcza na youtube
-
Ja mam nawet butelkę Ładne ładne, nie sądziłam, że to może być najmniej popularny kolor
-
1. Visvamitra
2. alrun
3. Martixx
Poprzednio było tak fajnie, że nie mogłabym się nie zgłosić !
-
Też dziękuję za recenzję Kiedyś na niego zerkałam, ale to chyba nie to
-
6 godzin temu, ljasinskipl napisał:
Z oliwką/ ciemną zielenią bym się wstrzymał bo jak nowy edelstein wyjdzie to może skutecznie zmniejszyć popyt na atrament forumowy
Też myślę, że lepiej się wstrzymać. Po co robić kolor, który właśnie dostaliśmy, jak można jakiś nowy?
-
12 godzin temu, depeszka napisał:
Zakochałam się na zabój
Ja tak samo, na chwilę obecną to mój ulubiony atrament
-
Recenzja super, ale sam atrament raczej taki przeciętny...
-
Wygląda świetnie!
-
Cześć! Miło spotkać kolejnego Łodzianina! Będzie z kim się wymieniać próbkami
-
Marka: zdecydowanie KWZI
Kolor - pomysł z kolorem roku jest całkiem niezły Taki super nasycony fioletowy, pokroju Dark Lilac, to też byłoby coś! Ludzie by nam zazdrościli! Zielony, taki jak w logo też mógłby być fajny. Generalnie chciałabym żeby był mega nasycony - jak Liquid Words albo Chicago Blue (który strasznie mi się swoją drogą podoba, szkoda, że nie do dostania). I jestem przeciwko brązowemu
-
Nie miałabym nic przeciwko nowej Lamie Safari w takim kolorze i matowym wykończeniu
-
Podoba mi się praktycznie każdy turkusowy atrament, więc pewnie i ten w końcu do mnie trafi Zdecydowanie przyjemnie patrzy się na takie wesołe notatki
-
Jest jeszcze Kaweco Perkeo. No i Pilot Kakuno też ma spoko opinie, ale jest już bardziej dziecinne. Może uda ci się gdzieś znaleźć Lamy Safari za 70 zł
-
Świetna recenzja! Też go bardzo lubię
-
U mnie także widać wszystko. Nawet ciekawy ten kolor, chociaż nie przepadam za szarymi atramentami
-
Czas na kolejny atrament od Roberta Ostera – tym razem w ciekawym, ciężkim do określenia kolorze. Niby powinien być to, jak nazwa wskazuje, kolor wina, ale ja bym go bardziej określiła jako ciemny, brudny róż, trochę brązowy, trochę fioletowy.
Przepływ: z nim mam największy problem. Kiedy zaczynałam pisać, atrament był mokry, pióro przyjemnie sunęło po papierze, kolor robił się ciemny, nasycony, przyjemny do oka. Same plusy. Ale po przepisaniu mniej niż pół kartki, atrament robi się suchy i nienasycony, do takiego stopnia, że odechciewa mi się nim pisać. Testowałam go w Lamy Safari, z dwoma stalówkami i jeszcze w Kaweco Sport – tu i tu było to samo. W Lamy miałam nawet dwa podejścia, pióro było czyszczone – nadal to samo.
Nasycenie – tak jak już wspomniałam, na początku pisania jest bardzo dobre, atrament robi się bardziej brązowy, ale kilka linijek później nasycenie robi się przynajmniej średnie.
Może pokażę zdjęcia moich notatek, żeby pokazać o co chodzi:
A tu największa różnica – na górze rozpisane Kaweco Sport F a na dole trochę odstane Lamy Safari F na papierze Oxford 80g/m2
Strzępienie – praktycznie niewidoczne, nawet na kiepskim papierze
Przebijanie – punktowe na kiepskim papierze
Cieniowanie – na początku, kiedy atrament pisze mokro, cieniowanie jest całkiem duże i ładne, ale później praktycznie niewidoczne
Papier Tomoe River
Czas schnięcia – przeciętny, ok. 20s na Rhodii
Wodoodporność – nie jest zbyt duża, ale coś tam można odczytać
Jeszcze małe porównanie:
Generalnie to bardzo ładny atrament i poza tymi problemami z przepływem nie mam mu zbytnio nic do zarzucenia. Wydaje mi się, że zrobiłam wszystko na co pozwalała ilość atramentu, jaką dysponowałam, jednak widziałam kilka opinii o nim i żadna nie potwierdzała tego, co tu piszę, dlatego może jednak wina leży po mojej stronie albo próbki, którą kupiłam. Spróbuję znaleźć go jeszcze u innego źródła, spróbuję jeszcze raz i napiszę czy coś się zmieniło. Na chwilę obecną nie jestem z niego zadowolona.
-
Mam Jinhao 992, Lamy Al Star i Safari, Kaweco Sport i TWSBI Diamond 580 Al. I kompletnie nie jestem w stanie zgodzić się z porównaniem TWSBI do Jinhao, no bez jaj. Stalówka TWSBI jest o wieeele lepsza, o jakości samego pióra już nie wspomnę. No ale to moje zdanie, nie będę przekonywać do ich wartości.
A co do tematu, to także jestem studentką i polecam wszystkie te wyżej wymienione (oprócz Jinhao, jest w porządku jak na swoją cenę, no ale bez przesady). Z tych wymienionych TWSBI najlepiej sprawdza mi się na kiepskim papierze lub przy pisaniu kolokwiów - głównie ze względu na cienką stalówkę (mam eFkę). Sama także mam ochotę na Watermana Hemisphere i Sheaffera Prelude, zobaczymy co wyjdzie z tej dyskusji Pisałam trochę Watermanem i pisze bardzo przyjemnie.
Jeszcze dodam, że jeśli masz zamiar rzucać pióro luzem do plecaka albo do piórnika z innymi przyborami, to polecam plastiki, najlepiej matowe (Lamy Safari). Mój stalowy Parker I.M. (nie polecam) cały się porysował w piórniku, Lamy Al Star też już jedną rysę ma.
-
Wodoodporne Noodler'sy są nie do przebicia!
-
Tym razem przychodzę z recenzją pierwszej z mojego zbioru próbek atramentów Roberta Ostera Reszta także tutaj zawita
Papier Tomoe River
Nazwa dobrze oddaje kolor tego atramentu - jest to morski, niebiesko-zielony, żywy kolor. Ciężko jest go właściwie oddać na zdjęciach.
Jeśli chodzi o jego właściwości, pisze się nim naprawdę przyjemnie, ale ma kilka wad.
Przepływ - jest bardzo dobry. Nie przerywa, zazwyczaj startuje od razu, chociaż czasami zdarzy mu się troszeczkę przyschnąć. Jest dosyć mokry.
Nasycenie - to chyba największa zaleta atramentów Roberta Ostera - mają piękne, nasycone kolory. Nic dodać, nic ująć
Papier ksero Plano Universal - skan
Strzępienie - nie zauważyłam nawet na moim kiepskim papierze ksero
Przebijanie - troszeczkę przebija miejscowo
Zeszyt Leuchtturm 1917 Jottbook
Cieniowanie - widoczne i bardzo ładne
Czas schnięcia - wyjątkowo dobry - 10 s na Rhodii!
Wodoodporność - praktycznie żadna - obok tej kratki jest napisane "woda". Łatwo rozmazuje się pod palcami, co jest chyba jego największą wadą
Jeśli chodzi o różowe świecenie, z którego znane są niebieskie atramenty Roberta Ostera, tutaj się zawiodłam - błyszczy tylko na kleksach i czasami zaraz po starcie, jak zostawi się odkryte pióro na jakiś czas. Już chyba Waterman Inspired Blue świecił bardziej od tego.
Teraz porównanie do innych atramentów:
Jeśli ktoś poszukuje zamiennika Emerald of Chivor bez brokatu, to z dotychczas przeze mnie testowanych atramentów ten ma najbardziej zbliżony kolor, ale jest jaśniejszy.
Podsumowując, to udany atrament, o bardzo ładnym, nasyconym kolorze. Pisze się nim bardzo przyjemnie, ale już mniej przyjemnie korzysta się z zapisanych notatek - atrament brudzi palce i się rozmazuje. Wykorzystałam już niemal całą próbkę, jaką miałam i chyba skuszę się na całą butelkę
Zapraszam także na mojego bloga - https://bystalowka.wordpress.com - będę tam wrzucać wszystkie recenzje
-
Też się na niego skusiłam i wczoraj zalałam nim pióro Jest śliczny <3 Na żywo wydaje mi się, że jest mniej zielony. To taki ciemny niebiesko-turkus, nie miałam jeszcze takiego atramentu.
@Nicponka Także nie załapałam się na pocztówkę
Diamine Autumn Oak
w Recenzje atramentów
Napisano · Edytowano przez Martixx
Zanim Kolorowy Zawrót Głowy rozkręci się na całego, wrzucę jeszcze recenzję tego pomarańczowego cuda
Autumn Oak, to jak już wspomniałam pomarańczowy atrament, który zgodnie ze swoją nazwą, przywodzi na myśl jesienne liście. Jest ciepły, stonowany i lekko przybrudzony, dzięki czemu jest przyjemny dla oka.
Przepływ - jest taki bardzo dobry z minusem. Pióro zawsze startuje od razu, sam atrament jest dosyć mokry, ale bardziej wodnisty. Widać jak ciągnie się za stalówką i przy jej podniesieniu zostawia większe nasycenie koloru.
Nasycenie - takie dobre z plusem. Atrament jest dosyć ciemny, zwłaszcza w miejscach, gdzie jest go więcej. Jest czytelny, chociaż miałam co do tego trochę wątpliwości.
Papier Plano Universal 80g/m2
Papier z zeszytu Herlitz Rainbow
Papier Double A 80g/m2
Strzępienie - minimalne na papierze kiepskiej jakości
Przebijanie - też minimalne na papierze gorszej jakości
Papier Tomoe River
Cieniowanie - baardzo widoczne i baardzo ładne Ogromny plus za nie!
Czas schnięcia - całkiem dobry, ok. 20 s na Rhodii ("s" rozmazało się, ponieważ poprawiłam końcówkę i była ona bardziej mokra niż reszta)
Wodoodporność - żadna. Po tekście nie zostaje nawet ślad.
Jeszcze porównanie:
Podsumowując, jest to bardzo przyjemny atrament. Ładny kolor, piękne cieniowanie, dobre zachowanie - nic dodać nic ująć. Coś czuję, że skończę z buteleczką...
I na koniec chciałabym jeszcze podziękować @ddntp za próbkę
Zalety:
Wady: