Skocz do zawartości

Vermis

Użytkownicy
  • Ilość treści

    597
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Vermis

  1. Wow, ale zestaw! Nie wiem co mi się bardziej podoba - pędzle czy pióra. To z borsuka czy dzika?
  2. Też lubię Oxblood, ale niestety ten atrament ma tendencje do rozmazywania się. Jak złapałem za złożony w pół notatnik, to potem na ręce miałem "odbitkę".
  3. Wielkie dzięki za podpowiedzi! Rzeczywiście niesłusznie pomijałem niektóre kolory w moich planach. @alrun Ładny skan.
  4. Czas na ostatni z ośmiu atramentów, które wspólnie testujemy. Do tej pory mieliśmy do czynienia z nietuzinkowymi kolorami i dobrymi właściwościami. Z Imari Blue jest dokładnie odwrotnie. Barwa tego atramentu to granat wpadający w fiolet. Wygląda klasycznie i szykownie. Jednocześnie nie zachwyca i nie rzuca się w oczy. Jest to kolor bardzo zbliżony do tuszu ze zwykłego długopisu. Jeżeli chodzi o inne sprawy, takie jak np. strzępienie, to niestety mamy problem. Pajęczynki pojawiające się wokół liter są bardzo uciążliwe. Wystarczy, że trochę więcej atramentu zbierze się w jednym miejscu i po chwili możemy podziwić dorzecze Amazonki w mikro-skali. Jednocześnie przepływ jest raczej średni, więc stalówka nie sunie gładko, a kreska zmienia swoją grubość, tak jakby atrament bronił się przed papierem. Atrament ma też tendencje do przebijania. Na szczęście czas wysychania jest akceptowalny. Cieniowanie jest widoczne i uważam, że wygląda dobrze. Podsumowując, nie jestem wielkim fanem tego produktu. Kolor jest pospolity, a właściwości słabe. Jeżeli znajdzie się ktoś nieszczęśliwie zakochany w tym konkretny atramencie lub jakiś zwykły masochista, to pewnie będzie w stanie tolerować ww. wady "techniczne". Ja raczej spasuję. Dziękuję użytkownikowi @visvamitra za próbkę atramentu.
  5. Jak byłem w gimnazjum widziałem to pióro w kiosku Relay za 25 zł. Nie mogłem uwierzyć, że za taką cenę po pierwsze pióro, a po drugie Parker.
  6. W takim razie może Jinhao 250 i do tego 10szt 599 do wymiany stalówek?
  7. Moja wypowiedź zawierała żart, ale również treść, którą postaram się przedstawić w bardziej lekkostrawnej dla Pani ego formie: zbyt silny nacisk niszczy każde pióro. Droższe modele nie są alternatywą, bo również tego nie zniosą. Wątpię również, żeby ktoś zaprojektował pióro specjalnie dla osób, które mają w zwyczaju tak mocno naciskać stalówkę. Jestem nawet stanie wymyślić analogiczną sytuację. "Dzień dobry, jestem artystką i codziennie mieszam mikserem ok 10kg gipsu. Niestety urządzenie wytrzymuje max 3 miesiące. Pracuję tak już od 25 lat. Czy zna jakiś model miksera, który się do tego nadaje?" Nie ma takiego miksera i nie ma takiego pióra. Pozdrawiam serdecznie.
  8. http://www.ebay.com/itm/6X-Jinhao-Shark-Fountain-Pen-Fine-Nib-Screw-Cap-Gift-to-Kids-One-For-Each-Color-/332301675330?epid=26005165445&hash=item4d5eb92b42:g:SIkAAOSwxbtZcMVY http://www.ebay.com/itm/Jinhao-992-Plastic-Fountain-Pen-Screw-Cap-Extra-Fine-Nib-Black-/332259046613?epid=10002843318&hash=item4d5c2eb4d5:g:iYgAAOSw8d5ZO~b3 Co tu się wyprawia? oO
  9. Zamontuj sobie takie dzyndzle po bokach stalówki, że jak mocno naciśnie i skrzydełka się rozsuną, to zamkną obwód i dostaniesz prądem po ręce. A tak serio - jeżeli nad tym nie panujesz, to model którego szukasz nie istnieje. Pióro nie jest przystosowane do takiej pracy, więc to normalne że wysiada.
  10. Mam to pióro ze stalówką "F". Strasznie suche, praktycznie nie da się używać. W Y6 ten sam problem. Zamiana spływaka nic nie dała. Może jest coś nie tak z wnętrzem sekcji?
  11. Przymierzam się do zakupu czegoś z tej firmy i pomyślałem, że fajnie byłoby stworzyć taki temat. W internecie jest multum recenzji, ale czasami potrzeba bardziej inspiracji i zwrócenia uwagi na ten konkretny atrament. Zasady są proste - każdy może zgłosić od jednego do trzech atramentów. Nie trzeba się tłumaczyć ani silić na obiektywizm. Co kto lubi, to poleca. Komentarze jak najbardziej dozwolone, a nawet mile widziane. Zwracam się też z uprzejmą prośbą, żeby jakoś wyróżnić nazwy. Będzie je łatwiej wyłowić wzrokiem. Niestety ankieta jest do 99 pozycji, więc stworzyłem taką oto listę (dla przypomnienia ) Moje obecne podium zajmują: Florida Blue Autumn Oak Meadow
  12. Raczej nie, bo za wysyłkę liczą sobie 3 funty. Za jedną butelkę 80ml, dwie 30ml, próbkę 5ml gratis i wysyłkę wychodzi 15£, co odpowiada ok. 73 zł.
  13. Przeanalizowałem sytuację i powiem wam, że funt stoi najniżej od 6 lat, więc może rzeczywiście warto zamówić.
  14. Raczej zapisywanie całych stron w morderczym tempie. Moim zdaniem nie ma co się pchać w super cienkie stalówki, bo one mimo wszystko stawiają większy opór przy pisaniu. F lub M będzie optymalnie.
  15. Cześć! Pompka jest problematyczna i raczej nie wnosi żadnych dodatkowych zalet. Jest coś takiego jak konwerter, czyli taki nabój z tłoczkiem do łatwego napełniania. Co do pióra, to na 99% poturla Ci się po pulpicie na którymś seminarium i spadnie na ziemię, więc moim zdaniem nie ma co przesadzać z ceną. Tak na wszelki wypadek. Pooglądaj też atramenty, jest w czym wybierać. Koniecznie ustal limit cenowy zanim zaczniesz rekonesans, bo można przez nie zbankrutować. Powodzenia!
  16. Podobno nie chodzi o to, żeby złapać zajączka, tylko o to, żeby go gonić.
  17. Oscar's Copper to kolejny atrament, który siedzi okrakiem w kilku szufladach i nie da się upchnąć do żadnej. Nie jest to róż, nie jest to brąz, nie jest to pomarańcz, nie jest to zieleń (sic!). Mieni się jak jakiś wariat. Z resztą nazwa też jest zwariowana. Próbowałem ją rozszyfrować i mam pewien trop. Otóż Oscar to po angielsku Pielęgnica pawiooka, która występuje w odmianie miedzianej. Wygląda tak: Copper Oscar https://en.wikipedia.org/wiki/Oscar_(fish) Czy o to im chodziło? Nie mam pojęcia. W porównaniu z innymi atramentami kolor prezentuje się następująco. Próbowałem znaleźć cos podobnego w moich zbiorach. Nic z tego. Ten inkaust to rasowy indywidualista. Właściwości tego atramentu są bardzo dobre. Żaden aspekt mi nie podpadł. Nie przebija, nie rozmazuje się, nie strzępi. Najwyższa półka, szacun. Jeżeli chodzi o cieniowanie - występuje, bez dwóch zdań. Przy płynnym i ciągłym prowadzeniu pióra atrament nie ma szans się nawarstwić, natomiast jeżeli damy mu taką możliwość... ... to potrafi pokazać się od zielonej strony. Tym oto sposobem znów zostałem wytrącony z mojej strefy komfortu. Myślałem, że moja obecna kolekcja atramentów będzie na tyle kompletna, że odeprze nadchodzących pretendentów. Myliłem się... Jest coraz gorzej. Dziękuję użytkownikowi @visvamitra za próbkę atramentu. Jednocześnie proszę o zidentyfikowanie ostatniej pozycji z porównania. Dostałem go dodatkowo i jestem niezmiernie ciekaw co to za niespodzianka.
  18. Zarządzam koniec eskalacji. Proszę przerwać ogień! Jeżeli chodzi o własne zdanie, to rzeczywiście każdy ma prawo je mieć i każdy powinien mieć prawo je wystawiać na światło dzienne. Z tym że wtedy się trzeba liczyć z tym, że ktoś może mieć inne zdanie i też ma takie samo prawo je wyrazić. Można wtedy grzecznie odpowiedzieć, że nie ma się ochoty na dyskusję i na tym zakończyć. Można tez poprosić o rozwinięcie lub podjąć dyskusję. Niestety w tym momencie pojawia się często błąd logiczny, tzn. prawo do własnego zdania jest traktowane jako argument w dyskusji, przemawiający za racją osoby, która się na nie powołuje. Przykład: - Cytryna zawiera dużo witaminy C! - Nieprawda, stężenie jest małe i nie jesteś w stanie zjeść dużo cytryny, więc nie dostarczysz sobie w ten sposób dużo witaminy C. - Uważam, że cytryna ma dużo witaminy C i mam prawo mieć swoje zdanie na ten temat! Oczywiście ta zasada nie odnosi się do rzeczy subiektywnych, takich jak np. ładny/brzydki kolor. W takim wypadku nie mówimy jednak o tym, że ktoś ma prawo mieć swoje zdanie, tylko że przedmiot dyskusji jest z natury subiektywny i prawa człowieka nie mają tutaj nic do rzeczy. Łatwo to sprawdzić krótkim eksperymentem myślowym - czy gdyby odebrać wszystkim ludziom prawo do wyrażania swojego zdania, to czy automatycznie nikt nie miałby zdania na żaden temat? TL;DR - wygląd pióra i komfort pisania to rzeczy, o które nie należy się sprzeczać - przypadki, w których zasadne jest powiedzenie "mam prawo mieć swoje zdanie" są niezwykle rzadkie, zazwyczaj dot. krajów komunistycznych lub przesadnie poprawnych politycznie - mówienie "mam prawo mieć swoje zdanie" jest odbierane jako desperacja próba dodania sobie autorytetu ("tupanie nóżką") Nie kieruję tej wypowiedzi do konkretnej osoby. Jest to apel do wszystkich forumowiczów wpadających w wyżej wymienioną pułapkę... ...oraz bardzo długi post, który niewiele osób przeczyta do końca i który definitywnie zakończy tę gównoburzę.
  19. Nie myślałem o tym w ten sposób, rzeczywiście sekcja jest trochę "z innej bajki" niż reszta pióra. Nie zmienia to faktu, że trzyma się ją bardzo wygodnie.
  20. Firmy Jinhao chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Podejrzewam, że każda osoba zainteresowana tematem prędzej czy później skusi się na jakieś pióro z ich oferty. W tym temacie chciałbym powiedzieć kilka słów o Jinhao 250. Model ten występuje w kilku wariantach kolorystycznych. Dotychczas widziałem srebrne, czarne oraz czerwono-czarne. Jest też wersja niebieska bez złoceń. Pióro jest dość masywne, zarówno pod względem wymiarów, jak i ciężaru. Dla mnie jest w sam raz, ale wiem, że niektóre osoby wolą "wagę lekką". Jeżeli chodzi o poszczególne elementy, zacznę od góry, czyli od skuwki. Wygląda dobrze - nie ma niedociągnięć, ostrych brzegów, niedopasowanych elementów itd. Klips jest dość sztywny, ale da się go używać. "Wlot" ma plastikową krawędź, więc nie ma ryzyka porysowania pióra. Stalówka to popularna chińska F-ka. Grubość linii to około 0,4 mm, co odpowiada np. "F" Watermana. Przy dobrze dobranym atramencie pisze gładko i równo. Sekcja jest tym, co sprawia, że tak często sięgam po ten model. Jest długa, matowa i karbowana. Dzięki temu pióro trzyma się pewnie i komfortowo. Przy dłuższym pisaniu ręka nie męczy się tak jak w przypadku piór z małą, dziwacznie ukształtowaną, karykaturalną sekcją. Do tego pokrycie jest bardzo wytrzymałe - po roku użytkowania wygląda jak nowe. Korpus dobrze balansuje resztę, dzięki czemu pióro jest dobrze wyważone. Można zatknąć skuwkę na koniec (siedzi, nie spada), natomiast wtedy moim zdaniem zbyt przeważa. Pióro jako całość uważam za udane. Niestety ma też swoje wady. Przede wszystkim - złocenia, które niemiłosiernie złażą/rysują się. Niestety, za taką cenę nie można liczyć na grubą warstwę złota. Z czasem po prostu znikają z części narażonych na tarcie. Trzeba się z tym liczyć. Z daleka tego nie widać, z bliska niestety tak. Rozwiązaniem może być kupienie wersji bez złoceń. Druga wada, to przypadłość wszystkich chińskich piór, czyli ryzyko wad fabrycznych. Czasami trzeba samemu coś poprawić, czasami np. zamienić spływak albo stalówkę. PODSUMOWANIE Parametry techniczne: długość bez skuwki 12.2 cm długość ze skuwką 13.9 cm długość ze skuwką na korpusie 15.8 cm waga ze skuwką 36 g waga bez skuwki 23 g grubość linii 0,4 mm cena: między 2 - 4 $ naboje standardowe/konwerter w zestawie Zalety komfort pisania niska cena wygląd (?) wymienialność elementów Wady niska jakość złoceń wady fabryczne Sekcja i stalówka są wymienialne z modelami (sprawdzone): Jinhao 599, 886, Y6 Baoer 79, 051 Na koniec chciałbym krótko odpowiedzieć na fundamentalne pytanie, a mianowicie - czy warto kupić to pióro? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Za kilkanaście złotych dostajemy dobrze piszące, wygodne, wytrzymałe i przyzwoicie wyglądające pióro. Do tego w razie awarii uszkodzoną stalówkę można podebrać np. z 599 (koszt 1$). Czego chcieć więcej? PS. Wzorki na korpusie są robione ręcznie. Każdy jest unikalny.
  21. Ja mam taki sposób, że zawsze wyrównuję RGB tak, żeby papier był jak najbliżej równych wartości i mniej-więcej działa.
  22. Podobno klej na gorąco dobrze się sprawdza, ale nigdy nie próbowałem, bo w razie czego wolę nosić strzykawki. Chociaż powiem szczerze, że tak przygotowany zapas np. Diamine Oxblood może wyglądać dość dziwnie.
×
×
  • Utwórz nowe...