To zależy od wielu czynników, ale uśredniając, najpierw wykonuję szkic w ołówku - do 1,5 godz, no chyba, że nie mam pomysłu... potem zabieram się za skrobanie - pewnie z dwie, trzy godziny ciągłej pracy, ale nigdy tego tak nie robię, ostatnio staram się nie spieszyć. Najcześciej narysuje cześć, daję wyschnąć atramentowi, dokańczam inny rysunek, potem wracam. Dużo zależy też od formatu w jakim pracuję. Ja najbardziej lubię A3. Kiedyś rysowałem tylko w A4 - było o wiele szybciej. Ale zdarza mi się też pracować w A2 i to jest prawdziwa orka. No i oczywiście narzędzie. Praca piórem jest pracochłonna. Brushpenem zrobię to samo w o połowę krótszym czasie, ale oczywiście efekt będzie też inny. Do tego dochodzi jeszcze rozrysowanie i to w jakim celu rysunek się robi, czy komuś na prezent, czy może z myślą o jakimś wydawnictwie - wtedy jest szybciej, bo można pobrudzić ilustrację, coś rozmazać, poprawić korektorem - ostatecznie i tak skończy się na wersji cyfrowej, w której możesz wszystko poprawić. Ale nie ma co się oszukiwać, rysowanie to jest ciężka, czasochłonna robota.