Skocz do zawartości

PaJaC

Użytkownicy
  • Ilość treści

    210
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez PaJaC

  1. 2 minuty temu, Ann_gd napisał:

    Magnetyczne zamykanie działa i cieszy, wykonane są starannie, akrylowy Orion jest duży i lekki, cały unit spływak i stalówka bez zarzutu. 

    Napisz proszę troszkę więcej:

    1 Jak z jakością, czy bez problemu można ich używać na co dzień

    2 Czy lepiej wybrać Bocka czy pozostać przy chińskiej stalówce

    3 Jakie są jego wady i zalety

    4 No i przede wszystkim jak wypadają na tle konkurencji za około 300zł (mam tutaj na myśli wrażenia z pisania i jakość w tej cenie).

    Poważnie myślę nad zakupem, a dla mnie pióro to narzędzie na lata. 

  2. Mały update. Zamieniłem stalówki. PenBBS odzyskał JoWo, a Moonman zyskał Fuliwena. Okazuje się, że wina w przerywaniu nie leży po stronie stalówki tak jak się spodziewałem. Moonman obie stalówki znosi bardzo dobrze, czuć że ta Fuliwen jest znacznie lepsza tylko kurcze LEJE i to przy stalowce <M> co utrudnia pisanie (gruba mokra kreska długo wysycha). W przeciwieństwie JoWo jest sucha. Tak wiem, że to jest <F>, ale chińczyk z Fką pisze bardzo ładnie i jest bardzo dobrze zeszlifowany. Natomiast JoWo szok... sami zobaczycie. To, że póki co PenBBS nie przerywa, spowodowane jest świeżym napełnieniem tego pióra, jednakże czuć że pióro nie bardzo chce podawac atrament przy pisaniu, tak samo jak w przypadku lejącego Fuliwena.

     

    RU5gqR1.jpg

    8JVHRkt.jpg

    vcLH5dD.jpg

    JCKhAk1.jpg

    BtATWXV.jpg

    H4Q1TAu.jpg

    GSnwaFy.jpg

  3. 33 minuty temu, Klerk napisał:

    @PaJaC,  naprawdę jestem pod wrażeniem siły medialnego przekazu twojego filmiku, gratuluję i dzięki za włożony wysiłek. W zamian mogę Ci doradzić jak usprawnić te "uparte" gwinty: trzeba je spryskać spray silikonowym, np. takim jak do uszczelek gumowych drzwi samochodowych na zimę. Jest bezbarwny, gdy podeschnie nic, a nic nie brudzi, a jeszcze niektóre pozostawiają przyjemny zapach.  A uparte przyschnięte stalówki, zamiast siłą gonić do pisania, lepiej poczęstować po dobroci kropelką wody, wtedy skrzepy wypłyną na papier i stalówka odzyskuje wigor💪😃

    Dziękuję za garść porad! Jak widać filmik robiony na biegu na kolanie, lecz to co chciałem przekazać, przekazałem🙂

  4. 3 godziny temu, Kleks napisał:

    Dlatego uważam, że jeśli chcesz narzędzia do pisania, wygodnego i niezawodnego, to kup... Kilka dobrych piór chińskich i wypróbuj "w praniu", które Ci najlepiej leży. Bo chińskie pióra (ale te dobre) potrafią być cudowne. Są natomiast tanie. Pióra markowe, są piekielnie drogie i nie daj Boże, jeśli się zrujnujesz na takie, a Ci nie przypasuje. Wtedy rozczarowanie jest dużo większe. I ja osobiście nie mam ochoty nigdy więcej takiego rozczarowania doświadczać...

    Doskonale to rozumiem. Po tych dwóch latach od siebie mogę powiedzieć tyle, że: Codziennie na biurku jest u mnie chińska kopia Lamy która atramentów chyba nigdy nie widziała (piszę nią barwnikiem spożywczym) i jest świetny, niezawodny. Druga podróbka Lamy to koszmar, drapie i jeszcze bardziej tandetna. Na uczelnię latam głównie z poczciwym Sheafferem, ale chyba w tym roku kupię coś innego. Po prostu oryginalne stalówki mają "to coś". Pisze płynnie, nie przerywa, jest solidnie wykonane. PenBBS456 to moje najdroższe pióro i ! Wcale nim nie piszę. Oryginalna stalówka out, od razu. Założyłem JoWo i przerywało. Założyłem chińską Fuliwen i miało być M a wyszło B.... I dalej przerywa albo leje, chyba dlatego że żadna ze stalówek nie przylega idealnie płasko do spływaka. I jestem w takiej kropce. Z jednej strony chińczyki są fajne, z drugiej nie. Oceńcie sami

  5. 7 godzin temu, Klerk napisał:

    Domyślam się, że pisząc "gwóźdź" chodzi Tobie o to, że jest szorstka i drapie. A obejrzałeś ją pod lupą? W takich przypadkach często wystarczy skorygować skrzydełka, tylko wpierw trzeba zobaczyć gdzie błąd. Lupa to podstawa, zanim zadziałamy, szczególnie przy szlifowaniu. Z mojej oceny tej sytuacji wniosek taki: szkoda, że stalówka się zmarnowała😭.   

    Chodzi o to że jest niesamowicie twarda i niepodatna na jakąkolwiek elastyczność skrzydełek. Nie miała żadnego podejścia do Bocka z Sheaffera za 120zł 

  6. 30 minut temu, krzysztofffer napisał:

    Jak sprawuje się po roku używania?

    Jak to szlifować na pikniku do paznokci?

    Cześć, co do pierwszej części, jest ok. Zmieniłem stalówkę i lepiej się piszę, ale dalej czuć że nie jest to pióro z wyższej półki. Ogólnie plastik jest gruby, nie pękł. Nakrętka skuwki trzyma mocno i pewnie, bialy napis moonman w środku zacznie ciemnieć i brudzić się, wiadomo że złota farba zaczyna się rysować. Poza tym pióro spełnia swoje zadanie. Pełny wymiar, solidne jak za swoje pieniądze.

     

    Co do drugiej części, niestety nie potrafię szlifować. Stalówka to gwóźdź a tego nawet szlifowanie nie zmieniło. Wymieniłem na inną i jako leworęczny nie mam zastrzeżeń 🙂

  7. 7 minut temu, krzysztofffer napisał:

    W takim razie: gratulacje!

     

    A czy ktokolwiek miał problemy z powodu długopisów lub piór?

    Instrumentu nie, koloru tak. 🙂

    Edit: Całą maturę napisałem KWZ, mam tutaj na myśli to, że zadania A B C D przeszły przez maszynę bez problemów jak i otwarte przez egzaminatorów.😁

  8. No właśnie, co o tym myślicie? Czy wypracowania i zadania zamknięte wypełnione niebieskoczarnym IG firmy KWZ powinny przejść czy może być ciężko? 😃 Oczywiście odpowiedzi które będzie sprawdzała maszyna będą zamalowane tuszem z drukarki z mojego wyboru, lecz w końcu zadania zamknięte sprawdzają egzaminatorzy. Niebieskoczarny po wyschnięciu jest naprawdę blisko czarnemu. 🖋️

  9. 20 minut temu, Zurek napisał:

    W zasadzie można kupić żółty, czerwony, niebieski i z tych podstawowych barw można z powodzeniem zrobić wszystkie barwy. No może jeszcze czarny aby ciemniejsze odcienie robić, ale z tym trzeba uważać, bo troszkę za dużo i będzie za ciemno. Zauważyłem też że z tej firmy są kolory perłowe oraz złoty i dwa odcienie srebra. Jeszcze pytanko, czy rozcieńczasz jakoś te barwniki, czy tak jak są lejesz?

    Dodaję kroplę gliceryny na długi nabój (parker, sheaffer) dla lepkości. Nie rozcieńczam ich w żaden inny sposób:)

  10. 28 minut temu, Ann_gd napisał:

    O a myślałam, że tylko Private Reserve się glutuje... szkoda, lubię większość ich kolorów :)

    Wydaje mnie się że glut jest znacznie lepszą alternatywą do wypłukiwania od wytrąconych "wiórków barnwika", natomiast nie zmienia to faktu, że nie mogę go polecić:( A szkoda bo kolor jest cudowny, taki neonowy fiolet

  11. Od maja minęło trochę czasu. Jestem w szoku z jakim powodzeniem przebiegł ten test. Cały czas używam barwników i jestem bardziej niż zadowolony 😁 Żadnych problemów nie uświadczyłem w korzystaniu z nich, więc jeśli ktoś chce eksperymentować z kolorami, jest ciekawy, bądź uwielbia zbierać kolory, jednak ceny buteleczek go przerastają to gorąco polecam barwniki spożywcze🖋️ 🟥🟧🟨🟩🟦🟪

  12. @Klerk "Ze słabą wodoodpornoścoą się pogodziłem"

     

    Prospekt_2S_Klein-1.jpg

    Masz moje słowo, że kolor Ci się nie rozmyje, nie wyblaknie, i wyschnie w mniej niż 5 sekund. Koszt? Ok. 40zł. Testowałem go w ultraciężkich warunkach. 3 miesiące w wakacje na rozgrzanym parapecie pod Słońcem? Nic. Zanurzenie pod wodą i wystawienie na zewnątrz? Nic. Zanurzenie w acetonie? Żadnego wrażenia. Jestem w szoku jak dobre te pigmenty są. Jestem leworęczny i nie znalazłem lepszego atramentu (pigmentu) do pisania w szkołach/uczelniach. Warunek jest jeden; raz na dwa tygodnie wyczyść pióro bo ten pigment czasem sobie zaschnie w spływaku i trzeba rozpisywać

  13. 20 godzin temu, Aventador13 napisał:

    Sam pomysł na porównanie jest w porządku, ale metodologii niestety troszkę brakuje. Przede wszystkim  z mojego doświadzenia wynika, że aby ocenić wpływ światła na atrament zapisany na  kartce musi minąć co najmniej kilka miesięcy. Tylko bardzo słabe atramenty blakną po miesiącu.

    Po drugie ciężko ocenić wynik takiego eksperymentu. Na przyszłosć proponowałbym zrobić to następująco: przygotować dwie kartki próbne, ale tylko jedno wystawić na działanie światła. W ten sposób mamy zarówno wynik (w postaci kartki wystawionej na słońce) jak i wariant początkowy (kartka schowana w innym miejscu). Wiadomo że atrament w szufladzie też się starzeje, ale i tak wynik takiego doświadczenia będzie lepiej widoczny, ponieważ jeśli jedna kartka jest fotografowana na początku i końcu doświadczenia, to dochodzi wpływ samej jakości zdjęcia. Twoje na przykład były robione w innym świetle i początkowo kartka jest żółta, a później już biała.

    Ależ oczywiście że mam obie. Na pojedynczych mam test barwników, taki sam jak atramentów, a na tej jednej ma próbę promieni :)

    A żeby porównać jak wygląda na początku, wystarczy że zapiszę nowe kartki i porównam z tym co leży w biurku ;)

     

     

×
×
  • Utwórz nowe...