Admof

Zalałem już nim trzy pióra i napisałem kilka słów. Kolor jest IMHO śliczny, a nie wściekły

Narzeczona mi kupiła dzisiaj w papierniczym ten atrament. Dzisiaj go przetestuję.

To trochę zboczone pisać o piórze per "dorodna włoszka".

A jak to inaczej traktować niż jak dodatkowy gadżet dla kupujących zegarki, bądź dla tych, których nie stać na zegarek? Coś jak buty czy inne gadżety z logiem Ferrari.

Nie wiem, to krzywe logo Rolexa...każe mi to przypuszczać, że to jakaś podróbka długopisu reklamowego dawanego gratis do zegarka, albo to logo to wina perspektywy na zdjęciu? Nie ma się co napalać..co innego zegarek oryginalny, ale to z 20 tysi na nowe egzemplarze podstawowych modeli trzeba mieć ;] Kup Parkera Jottera

Niech się dobrze pisze! Powinno być czuć różnicę.

Stalowy Jotter to mój ulubiony długopis ever. Wiadomo, że długopisy nie dają takiej frajdy jak pióro wieczne...ale... ...w pracy wpadł mi w łapki Pentel BL107 energel 0,7, który Pentel reklamuje jako pióro kulkowe...dla mnie to plasticzany długopis o dziwnym wkładzie, nie wiem - ponoć płynny tusz żelowy,niebieski jakim pisze jest obłędny...odcień cudny...tylko ten żelowy tusz dosyć szybko się zużywa.

ślicznie zdobione, pachnie z monitora Japonią

Lubię ten atrament. Ładna zieleń o dobrych właściwościach, do tego tani. W ogóle ta cała linia 4001 to dobra sprawa jeżeli chodzi o atrament o dobrym stosunku cena/jakość. Ze swojej strony polecam kolor Royal Blue jeżeli chcemy coś bardziej tradycyjnego niż zieleń, mój faworyt z linii 4001.

IMHO design jest udany, choć nie da się ukryć trochę "młodzieżowy", ale taki jest pewnie target. Mi to pasuje bo zaraz 30-ka na karku, a w duszy gra nastoletnia nuta. Wygląda trochę jak tusz do rzęs, zwłaszcza ten różowy.

Ostatnio byłem u szefowej z dokumentem do podpisu i widzę, że ma nowy zestaw piśmienniczy w takim wykończeniu jak na filmie, pióro kulkowe i pióro wieczne. Czy IM Premium czymś się różni od zwykłego IM-a poza wykończeniem i dwa razy wyższą ceną? Bo głupio było mi pytać szefowej czy zasycha i robi problemy jak zwykły IM. Dziura w skuwce itp. Cena za IM premium jest spora w porównaniu do zwykłych modeli, ale design zwykłego IM-a też jest imho b.udany...gdyby tylko pisał tak niezawodnie jak Vector to bym zwykłego IM-a pewnie nawet kupił, ale po tym gdy widziałem jakie upierdliwe są te pióra u narzeczonej (posiada dwie sztuki - oba prezenty) nie chcę się w to pakować. W sumie nawet mnie nie dziwi, że IM-y czy też zestawy IM sa najczęściej kupowanymi pewnie w kraju prezentami piśmienniczymi. U przeciętnego zjadacza chleba piszącego plastikowym długopisem marka Parker do dzisiaj się dobrze kojarzy. IM bądź co bądź z wyglądu moim zdaniem jest atrakcyjny, a do tego podstawowe modele nie są drogie jak na pióra. Tylko pewnie większość tych prezentów ląduje prędzej czy później w szufladzie...

Kupiłem w tym miesiącu swojej przyszłej żonie Lamy Safari ze stalówką w rozmiarze M i jest to b. przyjemne piórko. Ta wściekła żółć to piękny słoneczny kolor. Teraz jestem w stanie zrozumieć jazdę ludzi, którzy kolekcjonują wszystkie kolory Safari...sam planuję sobie kupić własne Safari, ale to plan na marzec. Tylko nie jestem w stanie zrozumieć producentów, którzy stosują własny standard naboi. To głupota imho. Dobrze, że jest konwerter... Tworzywo, z którego wykonane jest to pióro to niby plastik, ale czuć, że jest to tworzywo sztuczne naprawdę o dobrej jakości, taki plasticzany Vector czy Jinhao mają imho o wiele gorsze plastiki użyte do produkcji. A design Safari? Można się spierać czy to ładne czy brzydkie, ale imho to poziom designu użytkowego z wysokiej półki.

Ciekawy design, podoba mi się ten model...nie wiadomo na razie kiedy ma być dostępny?

Zastanawiałem się nad zakupem tego pióra w wersji metalowego wykończenia albo leather...ale zastanawia mnie kolejny przypadek na który trafiam w internecie z pękającą sekcją w Basicu...

Z tłoczkiem takim jak dodają do Jinhao nie ma problemów w Pilocie MR.

Corvinę 51 czy żółtego Bica wywalisz, Parkera Jottera niekoniecznie, a teoretycznie i to i to jest długopisem :] Mnie w wieloletnim pisaniu długopisem najbardziej wkurzało to, że zawsze miałem utytłane tuszem ręce od niego.

Myślę, że nie bez powodu Stephen Brown w swoich filmikach o piórach, w temacie jakie pióro wybrać na początek wymienia również Jinhao X450 i X750. Przyzwoite instrumenty piśmiennicze w niskiej cenie. Swoją drogą mój ulubiony kanał piórowy na yt. Filmiki są rzeczowe i facet ma dobre poczucie humoru.

Ale pisze jak typowe Jinhao.

Ale mam zagwozdkę Bo niby stalówka jak w Jinhao 159 tylko jeszcze pozłacana z logiem i napisem jak trzeba, ale wszędzie ten model czyli X450 ma na skuwce logówkę Jinhao i numer modelu, a mój nie ma? Haha, chińczycy sami się podrabiają czy takie partie Jinhao też wypuszcza? Bardzo prawdopodobne, że to i tak od nich wypust, wariantów modeli mają multum i zapewne bajzel jak w sejmie. Ot zagwozdka Przynajmniej nie śmierdzi.

Visconti Opera widzę stylistyka silnie inspirowana Parkerem Vectorem, czarny korpus ze stalowym zakończeniem...

Do mnie przyszło prosto z Chin Jinhao X450 - za jedyne 2,59 $ z wliczoną przesyłką.

Ja lubię wszystkie przyrządy piśmiennicze. Nawet jak czymś mnie irytują i nie chce mi się nimi pisać z tego powodu, to po co sobie zaśmiecać głowę negatywnymi uczuciami i uskuteczniać hejty?

Testowałem Jinhao 799, ale model z zakrytą stalówką F, zielony, metalowy. Dostępny właśnie za 20 zeta. Sprawiał wrażenie dobrze wykonanego i przyjemnie pisał, plastikowe 599 odradzam z kolei, bo łatwo przekręcić i ułamać korpus. 911 z kolei też mi się nie podoba, taka sucha igła b.cienka... Niektóre modele Jinhao są IMHO warte swojej ceny, można popróbować różnych modeli. Skoro można je kupić przy bezpośrednim imporcie z Chin za cenę paczki fajek? W Porównaniu do markowych, nie kosztujących fortuny piór typu Pilot MR przede wszystkim wydaje mi się, że jeżeli chodzi o performance są z reguły dosyć porównywalne (czyli podobna przyjemność z pisania), trochę co najwyżej odstają jeżeli chodzi o pewną toporność orientalnego designu i jakość dbania o detale przy ogólnej niezłej jakości wykonania przy tak niskiej cenie.

Na chwilę obecną jest to liczba 6. Od prawej: PILOT MR srebrny - bardzo przyjemne piórko Parker Vector Standard black - nie mniej przyjemne od Pilota MR, pisze się nim ciut inaczej, ale fun factor podobny - zobaczymy tylko jak długo wytrzyma bez pęknięć plastiku Jinhao 159 - lubię tego grubaska, przyjemny chinol Jinhao 911 - tego chinola średnio lubię, zbyt cienka linia, jakieś E/F pisze się jak igłą, nieprzyjemne to jest noname reklamówka z German Iridium Point - to pióro mam ponad dziesięć, lat, dostałem w prezencie, bez rewelacji, zbyt cienka linia. Nie skłoniło mnie dziesięć lat temu aby pisać piórem tak jak obecnie Jinhao mnie kupiło. Jinhao 599 - klon Lamy Safari - piórko byłoby genialne, stalówka M daje ogromną przyjemność z pisania, za taką cenę wielka frajda, minus? odkręcający się plastikowy korpus aż się prosi aby go mocniej dokręcić, efekt? Po kilku tygodniach pęknięty korpus - nie warto się w ten model ładować. Da się pisać, ale to już model powypadkowy, nie wiem czy nie powędruje do kosza.

Vector jest ok jak wół roboczy, ale na prezent z okazji obronienia pracy się nie nadaje z racji skromnego wyglądu IMHO. Urban jest brzydki jak noc. IM jako jedyny wyglądać może elegancko i reprezentacyjnie, nie mam IM żadnego, dwa ma narzeczona i dziady zasychają, dopiero tip z zatkaniem niewidocznego otworu w skuwce pomógł, że przez tyle lat w firmie Parker nikt nie wpadł na to, że ten model ma takiego felera to aż dziwne. Może po prostu i tak się sprzedają, bo ludzie kupują zestawy IM na prezenty, a potem nikt tym nie pisze? Bądź co bądź sam wygląd pióra jest bardzo ok. Głupio dawać na prezent pióro, z którym mogą być problemy tego sortu, albo zaklejać taśmą dziurkę na skuwce, czy też zapychać skuwkę ręcznikiem papierowym albo chusteczką, druciarstwo level tysiąc. Odpuść Parkery i grawerunek i idź dobrym tropem, który padł w temacie czyli Watermanów - Hemisphere? ;] O ile się nie mylę to Parkery w tym budżecie przychodzą w tekturowym, mało reprezentacyjnym pudełeczku, a niedawno kupiłem narzeczonej Watermana Graduate czyli tak jakby entry-level - mega podstawowy model Watermana, a pióro przyszło w mega eleganckim pudełeczku Waterman ,chyba drewnianym, a jakby od modelu za kilka setek PLN. Ktoś wie czy wszystkie Watermany w takim sprzedają, czy to też zależy od sprzedawcy? Co zaoszczędzisz na grawerunku to zawsze do pióra będzie można dolożyć, a jak obdarowywany nie pisze piórami i nie dostaje na każde urodziny pióra to na pewno będzie pamiętał od kogo i z jakiej okazji je dostał. ;]