-
Ilość treści
135 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez Igrius
-
-
Oj nie wiem, czy zacni forumowicze, szczególnie Ci z dużą wiedzą, będą chcieli podjąć się laicyzacji tak skrzętnie przez nich zbieranych informacji. Wikipedia to encyklopedia młodych. Starsi chyba wolą zdobywać wiedzę nieco bardziej tradycyjnie. To wymaga trochę więcej szukania, ale wiedza do jakiej dochodzą jest o wiele głębsza niż wujek googel, czy wikipedia.
Z tego co wiem, a wiem niewiele, to są jakieś publikacje papierowe, które starają się przynajmniej od strony historycznej zarysować główne nurty oraz producentów.
Pozdrawiam serdecznie.
I.
-
Skuwka nieziemska. Jakby spłonka od pocisku.
Pozdrawiam
-
Po prostu śliczne .
-
Oczywiście chodziło mi o praktyczną i subiektywną opinię taką jak dał forumowicz Adamon. Dzięki.
A odpowiadając konisowi: to fakt, nie mam zbyt dużej wiedzy, taką jaką ma tutaj większość ludzi.
Z natury rzeczy nie jestem przekonany do czegoś pozaeuropejskiego, czasem zupełnie niepotrzeb-
nie.
Pozdrawiam
P.S. Ale ciągle się przekonuje.
I.
-
Nie rozstrzygałem problemu naruszenia znaku towarowego, jak forumowicz ArielN. Ogólnie jedynie wskazywałem dziedzinę i ew. tryb.
Pozdrawiam
I.
-
Naruszenie patentu? Rozwiń proszę myśl.
Rozwijając myśl to jest tak. Prawo własności przemysłowej i ochrona praw autorskich to dziedzina prawa własności intelektualnej. Po to się przyznaje patenty, żeby chronić tych, którzy mają do nich prawo. Podobnie jest ze znakiem graficznym zarejestrowanym. Wcześniej można to było tylko na podstawie art. 23 kc, czyli naruszenia dóbr osobistych osoby (fizycznej lub prawnej). Także reasumując ochorona jest, ale podstawy różne. Ale tak czy siak rozpoznawane w I instancji przez Sądy Okręgowe.
Pozdrawiam Administratorów.
-
Ale naruszenie patentu jak najbardziej. Ochrona znaku towarowego też jest. I też przed SO to się toczy.
Plagiat to instytucja prawa autorskiego. W tym przypadku chodzi o prawo własności przemysłowej i znak towarowy, i... zupełnie inne rynki/branże. Nie tylko nie ma więc mowy o plagiacie, ale również o naruszeniu praw do znaku.
-
Jak widać, to chyba kwestia bardzo indywidualna. Ja wychodzę z praktycznego założenia. Noszę 2 pióra
w piórniku, a właściwie w cepelii, z dwiema komorami. Jak się jedno wypisze, to chwytam za drugie. Są
między nimi różnice oczywiście, ale obydwa są wygodne.
Pozdrawiam
I.
-
Witam serdecznie,
czy ktoś z Was już testował TWSBI? Widziałem wpisy o zamówieniu. Interesuje mnie jak to wygląda w praniu.
No i oczywiście, czy można nabyć coś takiego u nas w kraju?
Z początku nie byłem przekonany do piór pozaeuropejskich. Teraz posiadam Laban'a. Czy kraje pozaeuro-
pejskie mogą się przyjąć na naszym rodzimym rynku? Oczywiście chodzi o pióra. Czy tylko będą podziwiane
przez kolekcjonerów?
Pozdrawiam
I.
-
To raczej nie kwestia prawidłowości spływaka, ale ilości atramentu podawanego na stalówkę. Zacznijmy od najprostszego - jakiego inku używasz?
Używam Scheaffer Skrip.Ale możliwe, że się rozpisało .
Pozdrawiam
-
Rozpisuję się nim, bo to nowy dobytek. I możliwe, że czasem jestem za szybki .
Więc czasem nie nadąża kłaść atramentu za moją szybkością .
I.
-
-
-
Może i pozaeuropejskie, ale stalówka i tak niemiecka.
No widzisz, może czegoś się jeszcze dowiem na temat tego pióra, od Ciebie? Nawet krytycznego?
Ale i tak jakoś cieszę się jak dziecko. Polubiłem ten kij baseballowy .
I.
-
Laban Wooden 104LBR - szerzej o tym w temacie.
-
Drodzy Forumowicze,
w końcu udało się wybrać pióro. O dziwo nie kupiłem modelu, który ze zdjęć wydawał mi się
najbardziej atrakcyjny. Za poradą Kerada, udałem się do sklepu, gdzie osoba, która zajmuje
się sprzedażą wie o wiele więcej ode mnie na temat piór. Okazało się, dopiero przy przymie-
rzaniu na sucho, że jestem za duży do większości piór oferowanych na rynku, albo są one
za lekkie i mi się ręka rozjeżdża. Po przymarcie bez mała 15 piór wybór był między rzeczonym
w temacie Labanem Woodenem, a Watermanem Ekspertem. Ten drugi, choć klasyczny,
a w takich wzornictwach gustuję był za krótki o 2 cm do wygodnego pisania.
Patrząc na Labena, w ogóle nie brałem pod uwagę, że go kupię. Ten wygląd. Byłem tez uprzedzony
do produkcji pozaeuropejskiej. No ale przy maczaniu stalówki w atramencie i próbach pisania,
okazało się, że po prostu leży mi w dłoni. Zaskoczyło mnie to. Przecież jego wygląd, to tak
trochę jak kij bejsbolowy wśród klasycznej braci, a nawet jak to stwierdził kolega, wygląda
jak nabój, czy spłonka. Jest to pióro w porównaniu do innych niesamowicie ciężkie. Jednak, gdy
je trzymam w dłoni, to nie muszę go dociskać do papieru. po prostu ruszam dłonią i pisanie
idzie płynie. Okazało się również, że rozmiar F stalówki jest identyczny, jak M w moim starym
i wysłużonym WM.
Decyzja przy wyborze zajęła mi jedynie godzinę. Choć do końca się wahałem.
A oto kilka ujęć mojego nabytku.
P.S. Mam dużo zdjęć, ale są ograniczenia.
Pozdrawiam
I.
P.P.S. Specjalne podziękowania dla Kerada.
-
A ja dziś zakupiłem Sheaffer Skrip. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu z nowym piórem.
-
Witaj, ja też tutaj stażowo jestem lesz, ale już z forum skorzystałem. Przy wyborze do pisania niebyleczego
wybór padł niebanalnie na to, czego sam nie ujrzałbym . A nawet nie wziął pod uwagę. A tak nabyłem
wielkie, a nawet olbrzymie pióro, które leży w dłoni jak żadne inne. A jest to Laben Wooden.
Pozdrawiam
I.
-
Ja zakupiłem sobie akurat blue-black, ale zdecydowanie jest za ciemny. Florida Blue Watermana jest o wiele ciekawsze (moje ulubione póki co), a także Parkera Quink Blue.
P.S. Kerad jeszcze nie wybrałem pióra, ale już rozmawiałem telefonicznie z Panią, z poleconego sklepu. Może wyjść całkiem ciekawie, tzn; mogę skończyć z piórem, którego nie brałem pod uwagę.
I.
-
No i będzie wesoło. Czasu nie było ale dzwoniłem póki co do sklepu, który polecił mi forumowicz Kerad. Na wstępie Pani
zapytała o wzrost i stwierdziła, że pióro będzie za delikatne dla chłopa 190 cm. Jutro, albo najpóźniej w Pn pojawię się
tam na przymierzanie do piór. Obiecano pomoc. Ciekawe co z tego wyjdzie i oczywiście, czy dużo wyjdę, za założony
budżet.
Pozdrawiam
P.S. Dzięki za wskazówkę Kerad.
I.
-
WM Florida Blu i jakiś czas temu Parker Blue. Ten pierwszy zdecydowanie bardziej mi się podoba.
Pozdrawiam
-
Pytam o opinię osoby zainteresowane. Nie przeszkadza mi napełnianie pióra w sposób tradycyjny. Bardziej interesuje mnie trwałość mechanizmu, takie delikatne niedogodności praktyczne i to, czy pióro nie puści atramentu. Na co dzień dużo się przemieszam, co oczywiście daje mojemu WM dośc dużo wstrząsów.
-
Niestety nie znajdę na necie zdjęcia. Ale jak byłem brzdącem, to dostałem wspaniały piórnik
ze skóry czerwonej zakupiony specjalnie w Czechach. W swojej głupocie niestety zniszczyłem
go w 8-smej klasie. A teraz już takiego się nie dostanie. Tam zmieściłoby się sporo piór.
Aktualnie również coś poręcznego poszukuję. Może się uda w sklepie. Krokodyl na Piłsudskiego
we Wro do namierzenia .
I.
-
A jest jakaś praktyczna różnica między piórami na naboje, a napełnianymi na gwint lub tzw. pompkę?
Mój stary Waterman właśnie czasem wylewa z naboju. Zastanawiam się teraz nad czymś bardziej
tradycyjnym. Co polecicie?
I.
Angielski Parker Duofold Junior Red
w Galeria
Napisano
Atrament tez spisuje się dobrze . Chyba zostanie moim ulubionym.