Skocz do zawartości

rafzi

Użytkownicy
  • Ilość treści

    272
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez rafzi

  1. Ja kiedyś bardzo dużo listów pisałem. Należałem nawet do jakiegoś klubu i korespondowałem z ludźmi z całego świata. Było to dawno temu w czasach liceum. Sporą część kieszonkowego wydawałem wtedy na znaczki... Fajny mieliśmy sposób wymiany adresów. Tworzyło się takie małe książeczki (friendship booki to się nazywało), na stronie tytułowej wpisywaliśmy swoje dane adresowe i wysyłaliśmy z pierwszym listem do dowolnej znajomej osoby. Ta osoba wpisywała się do książeczki i odsyłała to do innego swojego znajomego. Każda osoba po drodze się dopisywała, a ta, której została ostatnia strona, miała obowiązek odesłać frindship booka do właściciela. Czasem taka książeczka po zwiedzeniu dosłownie całego świata wracała po roku albo i dłużej pełna nowych kontaktów. Nikt się wtedy jakoś nie przejmował danymi osobowymi ;) Fajne wspomnienia... Jakoś się to potem urwało w dobie internetu.

  2. Dzisiaj kupiłam Pelikana M200 Creme Cafe. Link do aukcji:

    http://allegro.pl/pioro-pelikan-m200-nowosc-wysylka-gratis-i5361731132.html

    Dobra cena. Gdyby coś z tym piórkiem nie było w porządku, to bardzo proszę znawców tematu o sygnał :) . Pozdrawiam

     

    Cholewka, no i się skusiłem... Miałem już nic nie kupować w tym miesiącu, ale nie mam jeszcze żadnego Pelikana w szufladzie a to na prawdę dobra oferta... No i się stało się... Dzięki za info. Choć mój portfel nie dziękuje :P

  3. Dzisiaj kupiłam Pelikana M200 Creme Cafe. Link do aukcji:

    http://allegro.pl/pioro-pelikan-m200-nowosc-wysylka-gratis-i5361731132.html

    Dobra cena. Gdyby coś z tym piórkiem nie było w porządku, to bardzo proszę znawców tematu o sygnał :) . Pozdrawiam

     

    Znam ten sklep w formie stacjonarnej, jestem z tego samego miasta i czasem tam bywam. Mają spory wybór pelikanów i innych piór. Raczej byłbym spokojny o zakupy u nich.

  4. Dziś przyszło piórko i pracuję, zaciągam i jest ledwie połowa gumki. Skandal! Potem odwróciłem do góry nogami wypuściłem troche powietrza i zanurzyłem, by dociągnąć ciut jeszcze, a tu dalej połowa. Popracuję jeszcze. Pokombinuję. Zawsze można wyciagnąć z szuflady kolejną strzykawkę i doładowac pusty nabój, których z dziesięć wala się po pudełku. Pióro naprawdę mi się podoba, to moje pierwsze Kaweco. Zawsze myślałem, że jest ono strasznie brzydkie, nie Brass, ale Sport najogólniej.

    Jak pisze Twoja stalówka EF?

    Pozdr. Ch.

    p.s. mam winnego to był rafzi, on dał fotkę!

    No cóż, przyznaję się - to ja najprawdopodobniej Cię zaraziłem:) Co do gumki, to ja zaciągam atrament na dwa razy, ale samym konwerterkiem wprost z kałamarza, nie przez stalówkę.

    Ja mam XF i pisze wyśmienicie - jak po maśle i dosyć mokro, a linia tylko nieco cieńsza niż w F-ce Lamy. Używam Sailora Jentle Ink Shigure, ale ten atrament generalnie pisze mokro w moich piórach.

    Do tego radzę się zaopatrzyć w preparat do czyszczenia metali kolorowych;)

  5. Jeśli to jest ten kolor, który dają razem z nowym Alstar to u mnie wygląda on inaczej. W Fce lamy jest zwyczajnie niebieski, jak typowe atramenty noname po 10gr.

    Ja dostałem ten właśnie - zmywalny. Mam jeszcze dwa inne naboje, ale ich nie używałem nawet wiec głowy nie daję co jest w środku...

  6. Chyba się muszę dokształcić w tym temacie, nie wiedziałem, że jest aż tak szeroki wachlarz możliwości w doborze składników... ;) Co do Pelikana to też moim zdaniem mógł by być tańszy... choć przyznaję, że pióra mi się podobają. Sam nie wiem co z tym drukiem 3D... Jeśli chodzi o użyteczność przedmiotów i łatwość ich pozyskiwania, to z pewnością jest to rewolucyjna technologia. Pytanie tylko w którą stronę to pójdzie... Czas pokaże. Na razie dosyć zachowawczo do tego podchodzę.

  7. Mnie się z kolei pomysł z klipsem bardzo podoba, mam jednak problem z fakturą tego pióra... Musiałbym zobaczyć na żywo i pomacać ;) Myślę, że przygarnąłbym do swojej skromnej kolekcji... Przeglądając galerię na stronie, jedne z tych piór są faktycznie dość kiczowate, ale są też ciekawe modele. Zastanawia mnie tylko cena. Jak na druk 3D to dosyć drogo - tutaj większość roboty odwala w końcu automat. 

     

    Nie widziałem jeszcze przedmiotów wydrukowanych na drukarkach 3D, ale patrząc na zdjęcia mam mieszane odczucia. Trochę się obawiam, że z biegiem czasu jak technologia się bardziej upowszechni, przyjdzie nam żyć w otoczeniu rzeczy wykonanych z jednego słusznego surowca (kiedyś był nim plastik)... No nic, zobaczymy - trochę marudny dzisiaj jestem... ;)

×
×
  • Utwórz nowe...