-
Ilość treści
1499 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez aoirghe
-
-
Mocno stonowany, elegancki kolor.
-
Nie zasycha.
-
Większość moich piór to pióra z zakręcaną skuwką Żeby bez przerwy nie odkręcać i nie zakręcać, kupiłam sobie zwykły bakelitowy stojak na pióro za 20 zł i wkładam tam pióro przy każdej przerwie w pisaniu (ze skuwką zasadzoną z tyłu korpusu). Może i Twój problem rozwiązałby taki przedmiot?
-
Fajna recenzja, impers, gratulacje
-
witaj
-
Takie ciemne turkusy zdecydowanie podobają mi się
-
W którymś momencie wzięłam zeszyt (format A4, nie rozdrabniam się, a co!) i po kolei wpisuję nowe nabytki. Po pierwsze: każdy wpis wykonany jest piórem o którym mowa - więc właściwości stalówki po prostu widać. Po drugie piszę wszystko, co w danym momencie na temat tego modelu wiem, potem dopisuję nowe informacje, jeśli jakieś się pojawiają. Po trzecie - zapisuję wszelkie ingerencje naprawcze.
Raczej nie opisuję wymiarów, bo to przecież widzę, kiedy pióro trzymam w ręce. Prędzej jakieś ciekawostki.
P.S. Uwielbiam rejestry, chociaż nie jestem archiwistą
-
A tak... Znam
-
@aoirghe - Terry Pratchett
Czyżby "Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury"?
-
Kolor nie bardzo, ale cytat o kotach - miód malina i bułka z cynamonem :D (skąd to?)
-
witaj Andrzeju
-
witaj
Gniazdo srok w pobliżu okna - to dopiero jest hałas...
-
Witaj Violu
-
Takie pióro jest w katalogu z 1925 roku.
03 oznaczenie pióra "half gold-filed covered" - co widać, czyli tylko korpus pozłacany, tzn. połowa pióra ;-). 05 z przodu to pióro z pozłacaną również skuwką. Były też bardziej szczegółowe oznaczenia, np. 018 dotyczące pozłacanej szerokiej obrączki skuwki umieszczonej na samej krawędzi.
52 to Full-length, self-filling i oczywiście stalówka nr 2, dla marudnych xD
Jaka jest długość pióra zamkniętego?
Bardzo ciekawe informacje, dziękuję mac. Wydaje się więc, że 1925 rok byłby najwłaściwszym datowaniem.
Pióro ma 13,5 cm (zamknięte).
-
Oto mój najnowszy nabytek:
Z jakiego metalu wykonana jest koszulka korpusu pióra? Gold filled?
Stalówka dla marudnych
Dla marudnych? Dla nerwowych była turned-up nib. A dla marudnych? Ball-point?
1927 to zdaje się koniec produkcji klipsów Clip-cap w ogóle. Twoje pióro to być może seria 03. Pióro oznaczone jako 52 (lub 0352)?
Mac, koszulka jest pozłacana. Nie ma oznaczeń modelu ani na szczycie korpusu (gdzie w innym starym Watermanie widziałam oznaczenie), ani nigdzie indziej. Sprzedawca określił ten model jako 0352. Czy się różni seria 03 od samego 52?
Stalówka dla marudnych to był żart, nawiązujący do mojej wymiany zdań z Czarodziejem przy włoskim safty penie
-
Kop leżącego, kop...
No dobra, będę szczera... Nic nie straciłeś, pióro jest brzydkie i ma paskudną elastyczną stalówkę... z tych starszych... pisać się nie da, tak się ugina... jednym słowem złom.
-
Gratuluję zwycięzcy
Grrrr
Żałuj, waćpan, żałuj...
-
Watermany to moje pierwsze pióra "poważne". Zawsze jakiegoś miałam, nawet w prehistorycznych czasach, gdy zadowalałam się posiadaniem JEDNEGO pióra. Gdy kilka lat temu kupiłam pierwszego staruszka, przez przypadek (a może nie ma przypadków, może to moja podświadomość), był to Waterman 52, a tak naprawdę 54 ze stalówką nr 2. Lubię je, cenię, nawet niewyględne, ubogie modele "za grosze" miewają stalówki godne mistrzostwa świata.
Oto mój najnowszy nabytek:
Stalówka dla marudnych
Klips pozwala dość dokładnie datować pióro. Na późniejszych (zdaje się po 1927r.?) data patentu zniknęła z klipsa.
-
Izo, w piórze, którym małżonek Twój się bawił, był założony konwerter od atramentu Camel Camlin royal blue, czyli zwykły, taki na suwak a nie pokrętło uniwersalny. Sprawdzę w domu, czy te od Jinhao bądź Kaweco też pasują.
Dziękuję, Aniu.
Sprawdziłam wszystkie trzy konwertery, jakie w domu posiadam: od Baoera i taki na suwak, jak piszesz, z jakiegoś byle jakiego Parkera. Niestety żaden nie pasował. W ostateczności można kupić konwerter Rotringa. Chyba nie ma możliwości, by i on nie pasował, jak sądzisz?
-
Używałam bez negatywnych wrażeń. Jest to rzeczywiście atrament dość gęsty, ale cecha ta może być wielce pożądana dla kogoś, kto pisze, tak jak ja, stalówkami mokrymi, z których inne atramenty potrafią się wręcz lać. Z powodu swoich właściwości Orange Standardgraphu jest też znakomitym atramentem do maczanek.
-
Jak miałam 17 lat, to ubierałam się na czarno i czytałam Sartre'a. Z wiekiem mi przeszło, a wręcz nasila się przeciwna tendencja. Dlatego już mi się pióra trzęsą do tych atramentów
-
Zgodzę się z Wami, gdy zobaczyłam cenę, ten atrament też wydał mi się nieciekawy.
-
Rany! Ale ponurak.
-
Maruda bardzo dziękuje za fotkę
Bardzo proszę
Tomoe River - o co tyle szumu?
w Recenzje akcesoriów piśmienniczych
Napisano
Intryguje mnie to podkreślanie koloru. Bo niestety Rhodia jakoś tak kolor gasi. Chętnie wypróbuję, gdy będzie dostępny. Dzięki, visvamitra, za podzielenie się wrażeniami.