Skocz do zawartości

comodsuda

Użytkownicy
  • Ilość treści

    252
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez comodsuda

  1. Ja jestem leworęczny i mogę pisać każdym piórem! Zdarza się że coś się zamaże, ale chyba nie częściej niż prawusom :) Na prezent taniego Jinhao, czy Baoera trochę nie wypada dawać - chociaż to bardzo dobre pióra i są godne polecenia. Znaleźć coś do 100zł z grawerem i to nie od Parkera jest ciut ciężko, ale można pomyśleć nad Watermanem Graduate. Na allegro znalazłem takiego za 100zł z grawerem w chromowym wykończeniu. Parkerów nie polecam (w tej półce cenowej), i Vector i IM mają te same stalówki więc różnią się tylko wyglądem,,, i ceną.  Za to jeśli chodzi o coś bez graweru to jest kilka fajnych piór - Faber Castell Basic, Kaweco Sport, Duke (jakiś tam).

     

  2. Jeżeli interesuje Cię Pelikan to proponuje model M215 (metalowy z tłoczkiem, sam na niego zbieram) w sklepie ATUT są po 359zł, ponadto jak już ktoś wspomniał Sheaffer Prelude.

    Ewentualnie w dziale "Targowisko PWF" kolega INAHON Sp. z o.o. ma do sprzedania Sheaffer'y Targa Slim 1001XXs i Triumph Imperial.

    Sheaffery od inahona już chyba nieaktualne z tego co pamiętam, ale kandydaturę Pelikana popieram z tym że model M200 - mam i polecam. Jedynie pozłota z czasem złazi, ale zawsze stalówkę można wymienić na inną, lub zostawić. Do tego mogę zaproponować dziwaka, Kaweco sport classic lub ice - ciekawe piórko, o fajnych właściwościach. Praktycznie nie do zajechania.

  3. Mam stalki do modelu 159 - na zdjęciach wyglądają podobnie - jak chcesz to mogę jedną podesłać do testów.

    Niestety dopiero po 4 sierpnia jak wrócę z krótkiego urlopu.

    Nie trzeba. Poradziłem sobie w ten sposób, że przesunąłem spływak do przodu i stalówka jest trochę bardziej usztywniona. Nie wygina się już tak i mogę lekko docisnąć, także problem jak sądzę w miarę rozwiązany. Gorzej jak ktoś mi to piórko weźmie na zasadzie - pokaż - i spróbuje pisać jak długopisem. Nie mniej właściwości pisarskie stalówka ma świetne - miękka, gładka i nie leje. Jedynie po prostowaniu jest lekko grubsza bo z M zrobiło się takie chude B.

  4. Przepraszam że tak długo, ale jakoś nie było czasu żeby się za to zabrać.

    Naleśnika zrobiliśmy z takiej wełenki z wierzchu, która jest dość przyjemna w dotyku i trwała. W środku jest z kolei len. Jako zamknięcie wykorzystaliśmy tasiemkę z drewnianym koralikiem na końcu. Naleśnik mieści w sobie pięć piór, a dodatkowo w klapce ma kieszonkę na dodatkowe jedno, lub nawet trzy jeśli nie są zbyt "puszyste" :) Z praniem czegoś takiego również nie powinno być problemu, bo tkaniny są dekatyzowane i jeśli zachowa się niską temperaturę to nic się nie powinno kurczyć itp.

    A teraz zobaczcie zdjęcia:

    Zamknięty naleśnik z piórami w środku

    k2eeSoi.jpg

    6LceBVH.jpg

    ONHzO0v.jpg

    eAYO2Bi.jpg

    NPQaTa4.jpg

    I7S2XqV.jpg

    A tutaj dowód na to że całość jest dość sztywna.

    hCUp1so.jpg

    A tu jest ta kieszonka boczna:

    n1Eodx7.jpg

    No i jak się wam to podoba?

  5. Wydaje mi się, że sprawdzając czy stalówka jest "elastyczna" odkształciłeś ją na stałe. Można ją przygiąć na chwilę, ale pod naciskiem wraca do tej pozycji z rozchylonymi skrzydełkami.

    No mniej więcej, z tym że nie dociskałem jakoś nadzwyczajnie mocno. Robiłem to jak zawsze z każdym piórem i nigdy problemu nie miałem. To chyba z ruskiej stali zrobione - gniotsa nie łamiotsa :)

  6. Nie znalazłem odpowiedniego tematu więc przepraszam jeśli powielam sprawę, ale dostałem Jinhao x750 i jego stalówka nie chce współpracować. Na starcie wszystko było ok, ale sprawdziłem jak zawsze czy stalówka jest elastyczna. Okazało się że tak i to zaskakująco mocno, ale jest jeden problem - otóż jak się te skrzydełka odchylą to już tak zostają i wcale nie trzeba tego robić mocno. Oczywiście naprostowałem stalówkę, ale podczas pisania(nawiasem mówiąc bardzo cichutkiego i wspaniałego) cały czas mam takiego styka że coś docisnę mocniej, postawię zbyt śmiało kropkę nad "i".

    Czy da się z tym cokolwiek zrobić?

  7. (...) i nawet dostałem zwrot gotówki od gościa ;)

    Ja zamawiałem laptopa z Chin. Raz nie przeszedł przez urząd celny (jakichś norm europejskich nie spełniał), a zamawiałem u polskiego sprzedawcy. Sprzedawca cofnął kasiorę, a paczka wróciła do jakiegoś chińczyka. No trudno, myślałem, straciłem 50zł za przesyłkę..., ale po ok. połowie roku znalazłem w skrzynce awizo. Idę na pocztę, a tam co? Mój laptop! Chińczyk chyba z automatu wysłał jeszcze raz, żeby tym razem przeszło i nie wiedział że nikt już tego nie chciał.

    Dobrze się stało, bo ten sprzęt to taki rozbudowany kalkulator, kupiony do robienia notatek i w sumie do tego się nadaje.

×
×
  • Utwórz nowe...