Skocz do zawartości

Inekane

Użytkownicy
  • Ilość treści

    642
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Inekane

  1. Ja widziałam jeden kilka miesięcy temu na ebayu, tak mi się wydaje. Był podpisany Pelikan 1929. Cena była taka że się nie wczytywałam w opis... coś w okolicach 2000$
  2. Bardziej się opłaca kupować samemu 2-3 buteleczki. Koszty przesyłki są niskie, nie nalicza się cła.
  3. Taka kaligrafia to bardziej rysowanie liter niż pisanie. A wszystkiego da się nauczyć i talent ma tu niewiele wspólnego. Moim zdaniem "talent" to tylko trochę naturalnych predyspozycji (sprawne oko, dobra koordynacja) i "dar niezniechęcania się" zbyt szybko. Czyli... jakieś 10%? Reszta to godziny beznadziejnych bazgrołów tak długo jak wyjdzie.
  4. Trzy? Goulet mówił o dwóch. Z i bez. Można odróżnić "na oko" - wersja z drobinkami ma widoczny osad i jest mniej klarowna.
  5. Nim się tankuje fleksa, pisze co trzeba i płucze. Czysto i bezpiecznie Gdyby każdy tak robił to by nie było problemów, a nie zostawiać aż do zaschnięcia. Ale niestety zgłaszali problemy więc wycofano już jakiś czas temu. Co do źródła - stawiałabym na ebay.
  6. W starych, pozatykanych piórach są. Drobinki są duże i jest ich sporo więc przytykał. Teraz i tak dystrybucja opiera się na "poprawionej" wersji - bez drobinek.
  7. Jak dla mnie tłok (taki jak pelikanowski) pozostaje jedną z najlepszych metod napełniania pióra. Nie ma co się tego bać, tylko cieszyć, że jeszcze ktokolwiek takie pióra produkuje. Resztę swoich też napełniam naboje+strzykawka ale tego nie lubię, trzeba potem wszystko płukać. Ile atramentu.. kiedyś ktoś to ponoć wyliczył ale nie pomnę gdzie, stawiam na okolice długiego naboju lub nieco więcej.
  8. Popisz kiedyś starymi MB ze stalowymi stalówkami, zmienisz zdanie.
  9. Pewnie, że warto. Na ebaya też zerknę bo łatwiej za wodę posłać takie cacko niż w kraju opchnąć...
  10. Moje piórko z 1900r. ma pozłacaną stalówkę i nawet po szorowaniu jej pastą do zębów nie było widać najmniejszego przetarcia. A te dzisiejsze Watermany czy inne... w Hemi potrafi po 2 latach zacząć schodzić więc trzeba się przyzwyczaić. Albo kupować stare pióra
  11. No nie, R&K ma znakomite przepływy. Ale mogę ponarzekać na Organics Studio bo ich Raven Red nie dogaduje się z moim dość mokrym Pelikanem. Ale tu nie o czerwonych mowa...
  12. NIE Waterman. Ładny to niebieski, prawie nigdzie nie strzępi, płynie pięknie ale blaknie. Może coś od De Atramentis? NIe mam od nich granatowego ale mój szarobłękitny nie jaśnieje i nawet jest nieco odporny na wodę.
  13. Prawdopodobne. Na allegro łatwiej i mniej ryzykownie jest opchnąć podróbki (widać po temacie ile tego jest) niż prawdziwe, skradzione pióro bo aukcja zawsze jest jakimś śladem do złodzieja. No chyba, że jest ponadprzeciętnie głupi.
  14. Noodlersy są zdecydowanie czarne, nie szarobure jak większość. Ten czarny nie wygląda jak 4001, ma w sobie mniej tej brudnobrązowej nuty. Całkiem fajny.
  15. Nie wyobrażam sobie tachania w góry kilku pior tylko po to, zeby przypadkiem nie zabrakło atramentu. Juz lepiej kilka naboi.
  16. Nie. A użyte było w kontekście ankiety - to kolor nie w moim guście.
  17. W Bolesławcu Kupiłam tam też niebieskiego M200 sprzed '97. Jest jeszcze czarny M250.
  18. Piękne Nic dziwnego, że kiepsko pisze skoro to produkcja firmy Stipula. Mają oni jeszcze kilka innych ciekawych designów ale żaden z nich nie jest wart nawet 1/8 ceny.
  19. O rany, nie mogę już edytować powyższego posta... Porównanie wielkości z Pelikanem M200, Sailorem Sentinel i buteleczką inku De Atramentis. Nosiłam go już w torbie i po namyślę stwierdzam, że mógł być nieco mniejszy. W środku Targa Slim, Hero 395 i Sheaffer Saratoga czyli cieniutkie pióra.
  20. Bywam ale teraz przede wszystkim nie mam odpowiednich materiałów. Jak by ktoś był bardziej zainteresowany mogę się wybrać na małe polowanie. Wiem już czego szukać. A i tak najpierw uszyłabym próbny numer 2. Całość zajęła mi około 3 godzin myślę. Może 4... No w sumie bałam się, że pomimo lakierowania będzie zbyt ostre ale okazało się, że nie. No i do jeszcze jednej rzeczy się przyznam - nie chciało mi się ręcznie pleść sznureczka więc no, tego, taki cienki i nieupleciony jest. Planowałam sobie wybrać jeden ze wzorów kumihimo ale...
  21. Lakierowany krążek z lawy wulkanicznej W sumie chyba nie. Dla siebie na pewno nie a nie mam tu gdzie mieszkam znajomych o takim stopniu piórozy żeby potrzebowali takich gadżetów...
×
×
  • Utwórz nowe...