endoor Posted October 7, 2015 Report Share Posted October 7, 2015 Malutki gość nas odwiedził i wygrzewa się w promieniach jesiennego słońca. Coś dla miłośników Pelikana niech się teraz nacieszą wersją Lizard w naturze, bo dalej już będzie o zupełnie innych piórowych klimatach. Na początek rzut oka na mały zastaw: Zdałem sobie sprawę ostatnio, że zbierając bez jakiegoś szczególnego powodu ani żadnej myśli przewodniej stworzył mi się niewielki zbiór piór marki Sheaffer. W istocie nie kierowałem się żadną myślą przewodnią, a jedynie swoim gustem, upodobaniami, wygodą, ciekawością itd. Pióra są w charakterze różne od siebie i miewają swoje dobre i złe chwile całkiem jak ludzie. Po pierwsze trójka balansujących staruszków: Sheaffer Balance Standard datowany ca 1929/30, Sheaffer Lifetime Balance Long – model K74TC datowany ca 1929/30, Sheaffer Admiral Balance ca 1939 (pasiasty). Pierwsze dwa egzemplarze mają bardzo piękny wzór graficzny i rzeczywiście zachwycają urodą i kształtem. Niestety są o ile wiem celuloidowe, a to tworzywo (jak większość tworzyw zresztą) z czasem twardnieje i staje się coraz bardziej kruche. Częstą przypadłością tych piór, to przestroga dla tych co „zakładają skuwkę na dupkę” jest pękanie, albo wręcz wyłamywanie krawędzi skuwki. Jak to czasem u staruszków bywa uwaga na wycieki. Podobno problem bierze się z nieszczelności ponieważ sac do sekcji, a cała sekcja do korpusu są klejone na szelaku. Z czasem szelak wykrusza się i... piórko popuszcza. Ostatecznie w moich piórach renowacji dokonał dr @inky i wszystko dział prawidłowo. Pomimo tego, że stalówki są dość twarde wszelkie mniej lub bardziej wydumane niedoskonałości tych piór rekompensują znakomite właściwości pisarskie. Ergonomia, piękny kształt, mała waga, fajny, niezawodny – dźwigienkowy system napełniania. Od specjalistów wiem, że system napełniania typu vacuum filler lub plunger filler jest praktycznie nienaprawialny podczas gdy system dźwigienkowy może działać praktycznie bezproblemowo dopóki się nie rozpadnie, ale wtedy się wymienia części. Wrażenia z pisania po prostu wspaniałe. To jedne z niewielu piór, które wyjmuję czasem z futerału żeby tylko potrzymać je, pobawić się i popisać tylko dla przyjemności. „Pasiak” jest troszkę inny w charakterze. Pięknie odrestaurowany działa od samego początku bez zarzutu. Wyróżnia go stalówka XF, prawdziwa igiełka. To pióro także należy do mokrych i przez kilka dni nie umiałem do niego dobrać atramentu, ale od dziwo, świetnie sprawdziły się w nim atramenty Callifolio. Pewną wadą, a właściwie nie wadą tylko cechą mogłoby może być to, że stalówka ciut drapie. Dalej trzech snorkelowych muszkieterów: Sheaffer Snorkel USA ca 1954 Sheaffer Snorkel Statesman USA ca. 1956 Sheaffer Snorkel Black Special USA ca 1954 Ładnie się prezentują w etui. Zgrabnie i delikatnie. Te pióra to cała historia. Łączy je system napełniania i stalówki Palladium Silver. O renowacji jednego z nich, łącznie z laserowym spawaniem stalówki kiedyś pisałem, więc teraz tylko pokrótce o subiektywnych wrażeniach. Przede wszystkim stalówki Triumph – te z zadartym noskiem, są po prostu fantastyczne. Czasem słyszy się określenia w rodzaju „maślane stalówki”, itp. Moim zdaniem jak ktoś chce 'naocznie i naręcznie' przekonać się co to takiego te „maślane stalówki, to koniecznie winien spróbować pisać Triumphami Sheaffera. Co ciekawe w ich przypadku nie ma znaczenia twardość i fakt, że brakuje tzw. flexowania. Stalówki wykonane w 95% z Palladu i ok 5% ze srebra jeżeli tylko wszystko z piórem jest w porządku pozwalają pisać bardzo wygodnie i bardzo bardzo, szybko. System napełniania Snorkel – osobiście należę do zwolenników tego systemu, chociaż jest niezwykle ciężki w serwisowaniu i chyba dość delikatny w użytkowaniu. Nie należy moczyć korpusu bo zacznie rdzewieć sprężyna, należy uważać na rurkę bo jest dość delikatna. Jednak sam mechanizm pozwala wyciągnąć atrament z kałamarza do ostatniej kropli i... jest na tyle rzadko spotykany i oryginalny, że wzbudza spore zainteresowanie otoczenia. Na zakończenie jeden przedstawiciel młodego pokolenia Sheaffer Prelude Signature Na wrzosowym łożu: Pióro zaskakująco efektywne i sprawne. Dobre i niezawodne. Na zdjęciach przy zakupie wydawało mi się mniejsze, ale kiedy do mnie dotarło okazało się, że mogę bezproblemowo pisać nim bez skuwki założonej na korpus, co mnie bardzo ucieszyło, gdyż owego zakładania skuwki organicznie znieść nie mogę. Stalówka stalowa, korpus i skuwka metalowe, zamykane na zatrzask, system napełniania, to konwerter lub naboje. Stalówka F pisze o dziwo jak taka F-ka typu igiełka, prawie jak XF. Piórko chyba nie należy do typu tzw. „piór mokrych” i napełnienie go Blue-Blackiem Sheaffera no nie dało mi pełnej satysfakcji chociaż pisało bez przerywania. Natomiast na Blue-Blacku Sailora pisze fantastycznie. Ponieważ w planach mam napisanie recenzji w całości poświęconej temu pióru to na tym zakończę. Przy odrobinie mobilizacji jeszcze trochę zdjęć wrzucę do galerii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wąsaty Posted October 7, 2015 Report Share Posted October 7, 2015 Piękna recenzja o pięknych piórach. Dowiedziałem się znowuż czegoś nowego (o właściwościach starego celuloidu). Najbardziej zafascynowała mnie jednak ta książka i "kosmiczne" wzory. Powiesz o czym one mówią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted October 7, 2015 Author Report Share Posted October 7, 2015 Książka to "Logika matematyczna" Quine'a. Ostatnio jakoś znowu do niej wróciłem, trochę z racji niedawnego egzaminu, a trochę dlatego, że po raz pierwszy czytałem ją w szkole średniej i teraz z dużą przyjemnością do niej wracam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Markol Posted October 7, 2015 Report Share Posted October 7, 2015 Bardzo ładny zbiorek i świetna recenzja, gratuluję . Niestety z mojego ogródka jaszczurki wyniosły się odkąd mam drugiego psa . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted October 7, 2015 Report Share Posted October 7, 2015 Fajny tekst a Sheaffery bardzo, bardzo ładne. Szczególnie ten na drugim zdjęciu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.