Daniel Defoe Palm Green - Montblanc

[visvamitra]

Mieszanka Trevora wymiata. Wow.

[Nikaa]

Od poniedziałku jestem szczęśliwą posiadaczką butelki, dzięki uprzejmości Kolegi z forum  

A tutaj małe porównanie z Diamine Safari, bardzo, bardzo zbliżonych kolorem.

Niestety próbki pochodzą z dwóch piór - jak Jinhao obeschnie to zrobię porównanie dwóch odcieni pisanych jednym atramentem, ale już teraz widać, że te dwa atramenty naprawdę niewiele się różnią. Na moje oko Safari ma odrobinę nutki brązu, więc bardziej wpada w zgniłozielony. MB mniej. Oba fajne

 

[Aventador13]

A ja mojej butelki wciąż jeszcze nie otworzyłem

[Nikaa]

A ja mojej butelki wciąż jeszcze nie otworzyłem

 

Bo Ci skiśnie  

 

Przyznaj się, trzymasz specjalnie nie otworzoną, za rok, może dwa wrzucisz na ezatokę w cenie tysiak zielonych      

[Aventador13]

Bo Ci skiśnie  

 

Przyznaj się, trzymasz specjalnie nie otworzoną, za rok, może dwa wrzucisz na ezatokę w cenie tysiak zielonych      

Nic mi nie sniśnie

Przewiduje zalać nim drugiego Charlestona, którego kupie w granicach czerwca-sierpnia przyszłego roku, choć muszę przyznać że za tysiak dolarów, może i bym sprzedał i kupił sobie pióro tej marki, na przykład takie Jest piękne.

[emrzet]

Fajny kolor, cieszy mnie zwłaszcza podobieństwo do Diamine Safari bo ten akurat planuję kupić. Dzięki za recenzję. Co prawda coś się popsuło i nie widać pierwszego zdjęcia ale wygooglałem sobie to pióro i faktycznie zgadzam się z autorem recenzji, do mnie też takie wzornictwo nie trafia, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że to straszny kicz.

[Nikaa]

Generalnie najnowsze wzornictwo MB idzie w stronę maksymalnie udziwnionego kiczu    Choć akurat MB Daniel Defoe jest jeszcze nie najgorsze wg mnie, względnie nawet ładne, ale zdarzały i zdarzają się większe potworki.