Akszugor Posted October 19, 2014 Report Share Posted October 19, 2014 Przedstawiam test atramentu De Atramentis Coffee o kolorze kawowym, czyli brąz. Atrament brzydko pachnie. Miał to być zapewne zapach kawy, ale wg mnie nie za bardzo wyszło to producentowi. Atramentem dobrze się pisze, choć można mieć wrażenie suchości pióra. Atrament dość szybko schnie. Niestety zapach dyskwalifikuje go w moim prywatnym odczuciu. Tylko dla odważnych lub zakatarzonych. Producent: De Atramentis Seria, kolor: Coffee Pióro: Waterman Hemisphere "F" Papier: Image Volume 80 g / cm2 Kleks rozmazany stalówkąMaźnięcie wacikiemKreskiOdporność na wodę (2 krople)Kleks na chusteczce higienicznejPróbka tekstuParametry techniczne:Przepływ: słaby Lepkość: dobra Przebijanie: możliwe punktowe Cieniowanie: zauważalne Strzępienie: niezauważalne Nasycenie: bardzo dobre Czas schnięcia: ok. 5 sek. Dodatkowe testy przeprowadzone:Próbka pisma w zeszycie OxfordPróbka pisma w zeszycie RhodiaChromatografia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Restoration Posted October 19, 2014 Report Share Posted October 19, 2014 "atrament o kolorze kawy, brzydko pachnie" hahaha. kolor zdecydowanie nie moj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zutka Posted October 19, 2014 Report Share Posted October 19, 2014 Mnie tam kolor się podoba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted October 19, 2014 Author Report Share Posted October 19, 2014 "atrament o kolorze kawy, brzydko pachnie" hahaha. kolor zdecydowanie nie moj. Jak najdalej od tego smrodka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrew Posted October 19, 2014 Report Share Posted October 19, 2014 Jeśli nie pachnie gorzej od Zielonego galusowego #2 to da się wytrzymać Zwłaszcza, że ten brąz całkiem ładny jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 a ja ostatnio tak zaparzyłem dalmayra classic, że udało mnie się wydobyć jabłokwą nutę. można? można! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 To teraz zaparz Coffee De Atramentis, żeby wydobyć nuty cytrusowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 Zapaszek jest kwaśnawy, nie należy się spodziewać głębokiego aromatu świeżo zaparzonej dobrej kawy. To raczej zapach kiepskiej kawy, niezbyt dobrze zaparzonej... Swoją drogą, nie jestem znawcą kaw, ale obiło mi się o uszy, że są miłośnicy kaw o smaku kwaśnym, dla mnie nie do przyjęcia. Ten mi się z taką kwaśną kawą kojarzy. Jednak to ciągle jest zapach kawy i choć nie usatysfakcjonuje wymagających nosów, da się wytrzymać, a nawet można go docenić. Nie jest zbyt trwały, więc ryzyko zatrucia minimalne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 Z tymi zapachami DeA to jakas dziwna sprawa jest. Wyczytałam kiedyś gdzieś że Patchouli śmierdzi zatęchłą piwnicą. Na szczęście kolor tak mi się podobał, że mimo to postanowiłam zaryzykować. I co? zapach BARDZO mi się podoba, jest mocny, męski taki. W tej chwili to jeden z moich ulubionych atramentów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 @Janykiel - to właśnie ja. Lubię słodkawo - kwaskowate kawy. Oczywiście nie mam na myśli kwaśnej robusty, ale lubię trochę kwasku w naparze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 ja tam wolę kawy z terenów Abisynii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 Ja lubię indonezyjskie - Sumatra Lingtong jest pycha. Ciekawa jest też Jemen Mattari. I parę innych. Dobra kawa to jest to. Piję jedną dziennie i lubię ten moment celebrować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 tylko jedną? co z Ciebie za kawosz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter22 Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 Ja lubię indonezyjskie - Sumatra Lingtong jest pycha. Ciekawa jest też Jemen Mattari. I parę innych. Dobra kawa to jest to. Piję jedną dziennie i lubię ten moment celebrować Sumatrze i Sulawesli mówię zdecydowane nie. Nikaragua, Gwatemala... To jest to Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 Dobre napitki różnego rodzaju pasują do piór, to bez wątpienia. Atrament o aromacie kawy bardzo mi spasował, kiedy zaczynałem na nowo przygodę z piórami i w moich zasobach znalazł się właśnie recenzowany przez Akszugora. Przyznaję, byłem nieco rozczarowany rodzajem zapachu, ale nie nazwałbym go smrodkiem. Nawet mi pasuje, mam miłe wrażenia, kiedy nim piszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 Jedna jest w sam raz, żeby zacząć dzień (wcześnie, wstaję o 05:00) z uśmiechem. Po drugiej robię sie za bardzo nakręcony. Jedna wystarczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 Doszedłem do 7 kaw(opodobnych) kubków dziennie. I uznałem, że czas na zmianę, bo lanie w siebie rozpuszczalnej nie ma sensu, a na celebrowanie picia kawy (a tak lubię pić kawę) nie mam czasu. Teraz po jednej kawie na dzień dobry, przez resztę dnia siorbię yerbę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 20, 2014 Report Share Posted October 20, 2014 aeropress się sprawdza. można zaparzyć co się chce, jak się chce, kiedy się chce i gdzie się chce. także tego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted October 20, 2014 Author Report Share Posted October 20, 2014 Zdradzę, że ja kawę wypiłem jedną na studiach i od tamtej pory nie pijam. Stąd pewnie 'nie lubienie' tego zapachu.Jestem herbaciarzem za to Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelaila Posted October 21, 2014 Report Share Posted October 21, 2014 Zdradzę, że ja kawę wypiłem jedną na studiach i od tamtej pory nie pijam. Stąd pewnie 'nie lubienie' tego zapachu. Jestem herbaciarzem za to Nigdy w życiu nie piłam kawy A w temacie: kolor atramentu, wg mnie, niczym się nie wyróżnia, ot taki zwykły brązowy. Chociaż... może w tym tkwi jego urok? Ale na pewno nie kupiłabym go tylko na podstawie recenzji, musiałabym wcześniej jakąś próbkę dorwać, żeby się przekonać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter22 Posted October 21, 2014 Report Share Posted October 21, 2014 Nigdy w życiu nie piłam kawy Offtopując lekko - zawsze mnie ciekawiła sytuacja w której ludzie nigdy nie spróbowali czegoś tak powszechnie dostępnego i nieszkodliwego (mięso czy kawa). Bo np. papierosy to trochę co innego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romii Posted October 21, 2014 Report Share Posted October 21, 2014 To normalna sytuacja. Zawsze jest coś, czego wcześniej nie próbowałeś - nawet jeśli jest dostępne i nieszkodliwe. Ja nigdy nie próbowałem np. Yerba-Mate, czy pokrzywy. Pewnie jest wiele rzeczy, substancji czy napojów, których nie próbowaliśmy. Pewnie kiedyś przyjdzie na nie czas - to tak jak z serami i owocami morza . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter22 Posted October 21, 2014 Report Share Posted October 21, 2014 No ale kawa jest bardziej popularna od yerba mate - ilu Twoich znajomych zrobiłoby Ci od ręki yerba mate czy owoce morza? A kawa? Każdy prawie ma w domu kawę. Taką, inną, lepszą, gorszą, ale mało osób nie ma jej wcale - nawet, jeśli nie lubi, to dla gości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romii Posted October 21, 2014 Report Share Posted October 21, 2014 Pewnie niewielu - chociaż ostatnio coraz częściej zdarza się, że znajomi mają różne dziwne rzeczy Owoce morza - ja akurat lubię i w zamrażarce zawsze mam coś co da się szybko zrobić - podobnie z kawą i innymi napitkami. Mam to, co lubię, dla gości nie robię zapasów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted October 21, 2014 Report Share Posted October 21, 2014 (edited) ja nie próbowałem wszystkich leków, które mam w aptece, ale pacjenci uważają, że próbowałem i pytają mnie na przykład o smak hydroksyzyny w syropie. no dobra, to akurat próbowałem. bananowa i zamula. ej, i wyjaśnijmy sobie jedno, skorupiaki i mięczaki to żadne owoce, a jeno paskudne robale. owoce to banan, jabłko, kiwi, a nawet pomidor czy ogórek, ale jakieś obślizgłe stworzenia? nigdy w życiu! Edited October 21, 2014 by rbit9n Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.