Jump to content

Pilot Namiki Custom 74 vs 98


_ded_

Recommended Posts

Zasadziłem się na Japońca. Chciałbym ustrzelić Falcona i coś do towarzystwa żeby mu się nie nudziło w drodze :P

Myślę o jednym z dwóch modeli o których w tytule.

Jakie są różnice między nimi?

Czy rodzaj stalówek czy wygląd czy są z różnych półek jeśli chodzi o jakość?

Spodziewałem się że oznaczenie numeryczne będzie oznaczało miejsce w hierarchii, lecz zmyliły mnie ceny które sugerują wyższość raz jednego, raz drugiego modelu.

Nie wiem z czego to wynika.

98 wygląda na bardziej wypieszczoną i ku niej bym się skłaniał, ale może model 74 ma coś o czym warto wiedzieć?

Proszę posiadaczy o opinie.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry!

 

Wymiary i trochę informacji na temat Pilotów można znaleźć tutaj:

 

http://kmpn.blogspot.com/2011/06/pilot-custom.html

 

Mam czarną 74-ke ze stalówką SF, kupowany u Engeiki. Z wrażeń subiektywnych - rozmiar pióra, jak dla mnie jest w sam raz :) (ręce mam raczej z tych większych, chociaż nie jak bochny chleba ;)). Na pewno wrażenie zrobiła waga pióra - jest strasznie lekkie, ale przesiadałem się wtedy z ciężkiego Parkera Urbana.

 

Przez rok intensywnego użytkowania sprawuje się bez zarzutu, chociaż teraz zdecydowałbym się na SM - japońskie F'ki jak powszechnie wiadomo dość igłowate. Fleks teoretycznie obecny, ale (po lekturze wielu debat w temacie) jest to raczej stalówka (jak nazwa wskazuje :)) typu soft, czyli elastyczna, przy okazji (i nacisku) dająca pewne zróżnicowanie linii.

 

Nie chciałbym zaśmiecać wątku - jeśli miałbyś konkretne pytania odnośnie 74ki - chętnie odpowiem :)

 

Pozdrawiam

Edited by Jan
Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry!

 

Wymiary i trochę informacji na temat Pilotów można znaleźć tutaj:

 

http://kmpn.blogspot.com/2011/06/pilot-custom.html

 

Mam czarną 74-ke ze stalówką SF, kupowany u Engeiki. Z wrażeń subiektywnych - rozmiar pióra, jak dla mnie jest w sam raz :) (ręce mam raczej z tych większych, chociaż nie jak bochny chleba ;)). Na pewno wrażenie zrobiła waga pióra - jest strasznie lekkie, ale przesiadałem się wtedy z ciężkiego Parkera Urbana.

 

Przez rok intensywnego użytkowania sprawuje się bez zarzutu, chociaż teraz zdecydowałbym się na SM - japońskie F'ki jak powszechnie wiadomo dość igłowate. Fleks teoretycznie obecny, ale (po lekturze wielu debat w temacie) jest to raczej stalówka (jak nazwa wskazuje :)) typu soft, czyli elastyczna, przy okazji (i nacisku) dająca pewne zróżnicowanie linii.

 

Nie chciałbym zaśmiecać wątku - jeśli miałbyś konkretne pytania odnośnie 74ki - chętnie odpowiem :)

 

Pozdrawiam

Czy mógłbyś pokazać zdjęcie próbki pisma tą stalówką? Ciekawi mnie czy jest duża różnica między hf a sf.

Link to comment
Share on other sites

A mocno trzeba dusić czy mięciutka?

 

Trudne pytanie :). Pióro trzymam nawykowo dość lekko, z tego powodu każdy nacisk jest dla mnie trochę duszeniem.

Może tak - kupowałem do codziennego pisania z lekkim fleksem, do czego przy moich możliwościach się nie nadaje.

Ugina się (jak dla mnie) podobnie do Pilota Falcona, niestety nie ten przepływ (jak poleci atrament po dociśnięciu, to potrzebuje chwili na spłynięcie) w związku z tym fleksować można (zgodnie z zasadami sztuki) jedynie powoli.

 

M.in. dlatego przeszedłem w tym roku na Customa Heritage 912, z klasycznym FA (stalówka Pilota 'typu Falcon/FA' to coś innego niż rozwiązanie z Pilota Falcona). i tu można swobodnie pisać a stalówka ugina się przy minimalnym nacisku.

 

W skrócie odpowiadając - jak to często bywa w życiu - gdzieś pomiędzy ;). Wydaje mi się, że to jednak mocno kwestia indywidualnych preferencji/podejścia

Link to comment
Share on other sites

Hmm. Może zatem warto się zastanowić nad czymś nieco droższym...

Z doświadczenia wiem że jak jest nawet mini flex do dyspozycji to się nie powstrzymam, a nic tak nie psuje zabawy jak dziura w przepływie i szyny na papierze.

Dziękuję za opinię.

Link to comment
Share on other sites

Hmm. Może zatem warto się zastanowić nad czymś nieco droższym...

Z doświadczenia wiem że jak jest nawet mini flex do dyspozycji to się nie powstrzymam, a nic tak nie psuje zabawy jak dziura w przepływie i szyny na papierze.

Dziękuję za opinię.

 

to dopowiem, żeby była jasność - przy fleksowaniu nie brakuje w 74-ce atramentu :) szyny sie nie robią. Tylko jak dociśniesz to porcja atramentu musi spłynąć do końca, robiąc jednocześnie solidniejszą linię. W praktyce - fleksując trzeba pisać odpowiednio duże literki żeby linia była zróżnicowana, a przy możliwościach stalówki ta różnica nie jest spektakularna :]

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem. Trzeba go rozpędzić nieco żeby działał.

Dzięki

 

Nie trzeba rozpędzać, działa elegancko.

Natomiast:

Jak przyciśniesz robi się grubsza linia, ale - jak puścisz, to przez chwile dalej jest grubsza, bo ścieka jeszcze więcej atramentu. Przez to, żeby ładnie się pisało, litery muszą być większe, żeby "po drodze" nadmiar atramentu spłynął. Patrz ostatni wiersz na zdjęciu próbki - pomimo różnicowania nacisku różnice grubości linii widać przy ogonach dopiero, np "y", gdzie nadmiar "na ogonie" zdążył spłynąć i ciągnąc kreskę w górę podawało już normalnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...