Inekane Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Kupiłam piórko ebonitowe (eyedropper), przeszło stuletnie w dość okazyjnej cenie ze względu na dziwny problem - ktoś niezbyt umiejętnie je czyścił (chyba jakąś chusteczką czy watą) i zostało jej nieco na dnie korpusu. Nie mam pojęcia jak to wyciągnąć... Jest to dość zbite i żadną pincetą nie da rady. Niestety bez zdjęcia bo z tym ciężka sprawa. Korpus ma 9cm długości. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
atuzi Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Ja używam narzędzi dentystycznych. Mają sporo takich długich do dłubania w korpusach piór, jak znalazł. Wydrapują nawet przyklejone i skamieniałe gumki. Do kupienia na targach staroci albo w sklepach zaopatrzenia medycznego. Mnie kosztowały po kilka złotych sztuka. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Kwiecień 26, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Całkiem niezły pomysł, będę musiała się wybrać w najbliższym czasie do Wrocka... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pilot Inspektor Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Również mam narzędzia dentystyczne. Przydają się. Jak jeszcze ich nie miałem, to używałem szydełka do takich "napraw". Do "dłubania" w korpusie czasem nawet lepiej się sprawdza Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8868 Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Narzędzia dentystyczne polecam, sam używam. Szydełko też dobre, sprawdzałem. Jeżeli korpus nie ma jakichś skomplikowanych kształtów wewnątrz, to dodam swój pomysł z gatunku niewiele_mam_pod_ręką: Skleić sprężynkę od długopisu z wkładem. Sprężyna może wyciągać watę/chusteczkę przez klinowanie w zwojach lub przez nabijanie/wygarnianie po wcześniejszym, częściowym rozprostowaniu. Pomysł nietestowany, wymyślony w celu naprawienia pióra jeszcze przed wyjazdem do Wrocławia Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Kwiecień 26, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Spróbuję ale sprężynka wydaje mi się za delikatna - ta chusteczka jest tam tak mocno wtłoczona i "ubita" że nie ma szans na wyciągnięcie jej długą pincetą bo nie ma za co złapać, jakieś skrawki udało mi się wydrzeć ale jednak to za mało. Ciężka sprawa Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Z opisu mi wynika, że to zbity "korek" z chusteczki na samym końcu pióra? Wydłubujesz na mokro czy na sucho? Pomysł czysto teoretyczny, nietestowany: nalej do środka wody, weź długą igłę albo kawałek cienkiego drutu i spróbuj zrobić dziurkę. Jak się uda, wbij w nią drut z zagiętym końcem (albo szydełko), zaklinuj (obróć) i odłóż do wyschnięcia. Może się uda wyciągnąć. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Kwiecień 26, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Tak dokładnie. Na samym dnie. I na mokro i na sucho. Z tym wysuszeniem to może być dobre, popróbuję Dzięki Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 (edytowany) Jest też inny patent, ale "ociupinę" ryzykowny, a nawet zahaczający o granicę desperacji. Robimy tak: - suszymy pióro, - bierzemy walcowaty drewniany patyczek po lodach (średnica taka, żeby wszedł do samego końca korpusu; w razie potrzeby można podszlifować papierem ściernym), - kapiemy na koniec patyczka odrobinę wikolu, - wciskamy patyczek klejem do środka, dociskamy i czekamy, aż "na pewno już wyschło", - (wariant optymistyczny) wyciągamy patyczek z papierem. Wikol nie powinien "złapać" ebonitu i da się go potem ze środka wypłukać wodą albo wyskrobać. Tego też nie testowałem w praktyce, jakby co. Kiedyś zrobiłem taki numer z cyjanoakrylem. Udało się, ale nigdy więcej. Edytowano Kwiecień 26, 2014 przez Alveryn Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8868 Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 W ramach eksperymentu z gatunku gdybym_nie_miał_narzędzi, wepchałem chusteczkę do przeźroczystej rurki długopisu. Do odetkania użyłem długiego patyczka do szaszłyków. Ponacinałem końcówkę w koronę, wbiłem w chusteczkowy korek i kręciłem. Chusteczka zaczęła wychodzić w drobnych kawałeczkach. Proces dość długotrwały. W zależności od oporu można użyć bardziej agresywnych wiertników. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Kwiecień 26, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Patyczek po lodach musiałabym nieco zaostrzyć żeby nie dotknął brzegów, akurat to pióro pomimo tego, że nieoznaczone ma prawie idealnie czarny korpus i skuwkę więc zależy mi na... hm... małej szkodliwości czynu Mam całą niedzielę na kombinowanie. Dzięki za rady. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ornus Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 Po przeczytaniu tytułu pomyślałem, że to młoda lekarka prosi o pomoc i już chciałem napisać, że jeśli korpus jest jeszcze pod narkozą, to można delikwenta rozciąć jeszcze raz i na spokojnie chusteczkę wydobyć... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasiasemba Napisano Kwiecień 26, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 nie mocz go, bo ebonit jaśnieje od wody niestety Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Kwiecień 26, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 26, 2014 (edytowany) @ ornus Haha, no na szczęście dla pacjenta nie @ kasiasemba To nie ma znaczenia. Zabezpieczyłam korpus od zewnątrz tak, że mogę go teraz nawet do wanny wrzucić i nic się nie stanie. Od środka i tak będzie styczny z atramentami na bazie wody więc nic na to nie poradzę. Edytowano Kwiecień 26, 2014 przez Inekane Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasiasemba Napisano Kwiecień 27, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2014 No od środka to oczywiście. a jak go zabezpieczyłaś? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Akszugor Napisano Kwiecień 27, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2014 A jak wyjąć chusteczkę z tłoczka? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasiasemba Napisano Kwiecień 27, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2014 a jak wepchnąć chusteczkę do tłoczka oraz po co? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Akszugor Napisano Kwiecień 27, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2014 ...by go wyczyścić, niestety raz rożek chusteczki nie wyszedł Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piter22 Napisano Kwiecień 27, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2014 Też tak miałem. Wyszczypałem pęsetą Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Kwiecień 27, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2014 Ano tak: Bardzo gruba warstwa tłustej maści (wazelina, parafina), owinięte chusteczką, zaklejone szczelnie plastrem włókninowym z rolki. Mogę teraz kombinować do woli bez obawy o odbarwienie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KoN` Napisano Kwiecień 27, 2014 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2014 A jak wyjąć chusteczkę z tłoczka? No i wykrakał... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Czerwiec 12, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 12, 2014 Zapomniałam odpisać w tym temacie ale ostatecznie udało się chusteczkę wyciągnąć Na początek spróbowałam mniej inwazyjnie szydełkiem - niestety z mizernym skutkiem. Piórko poleżało kilka tygodni i mocno już zirytowana nałożyłam kleju na dwa złączone patyczki po lodach i trzymałam kciuki że przy wkładaniu nie dotknęłam ścianek. To, co wyszło było twarde jak drewno, aż się zastanawiałam, czy tam przypadkiem jakiejś sklejki ktoś nie zaaplikował. No ale wszystko skończyło się szczęśliwie dzięki Waszej pomocy. No i oczywiście dziękuję solennie Alverynowi za podrzucenie pomysłu. Trzymajcie się i żadnych więcej chusteczek! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.