Skocz do zawartości

Pióro najlepsze...


Irbis

Polecane posty

W przypadku moich piór, Sheaffer Sentinel Touchdown.

Sheaffer w stalówkach Triumph zaginał końcówkę do góry, i w tym piórze sprawdza się to znakomicie.

Do tego nie jest to stalówka która by nasycała kolor za bardzo, więc turkus wygląda jak turkus a nie jak wyblakły niebieski:) Jest to pióro z lat 49/50.

Z drugiej strony niektóre atramenty wyglądają lepiej mocno nasycone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to wywarzenie pióra czy stalówki?

Szydzić, czy nie szydzić, oto jest pytanie... :hmm1:

Najlepszymi piórami, jakimi pisałem, są Sheaffery i Pilot 78G.

Jedne i drugi z powodu świetnej jakości stalówek ;)

Z tym zastrzeżeniem, że nigdy nie miałem w rękach pióra droższego niż 100 zł... No dobra, raz miałem przez parę sekund w rękach droższe, ale nie pisałem nim ;)

Edytowano przez skwercio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to składa się trochę więcej czynników.

1. znakomite, rewelacyjne wręcz stalówki

2. prostota napełniania (prawie wszystkie Osmie mają wbudowany tłok, nieliczne to button fillery)

3. prostota konstrukcji i łatwość napraw - np. wymiana uszczelki tłoka zajmuje niespełna godzinę wraz z dopasowaniem

4. bardzo dobra jakość materiałów użytych do budowy

5. spora gama rozmiarów sprawia, że każdy znajdzie swój najbardziej mu pasujący

6. no i ładne są, przynajmniej jak dla mnie.

Wyważenie nie gra tu tak wielkiej roli, bo to dość lekkie piórka.

zdrówka

Edytowano przez konis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konis, a co powoduje, że właśnie Osmie? Czy to wywarzenie pióra czy stalówki?

Szydzić, czy nie szydzić, oto jest pytanie... :hmm1:

Szydź i wytykaj. Ale strzeliłam byka :headsmack: Przepraszam wszystkich, których przyprawiłam nim o ból w ósemkach :D

Edytowano przez Irbis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to różnie wygląda. Co jakiś czas odkrywam jakieś pióro i to właśnie na ten czas jest najlepsze. Zachwycałem sie kiedyś Jinhao 325. Po jakimś czasie byl to Inoxcrom Wall Street. Potem pojawiła się Geha. Jest to tak, że codziennie sobie pisze innym piórem i często jak wracam do jakiegoś to jakby na nowo je odkrywam i się zachwycam nim. Ale takiego swojego jedynego które by zastąpiło wszystkie to jeszcze nie znalazłem. Miał to być Sonnet, no coż dalej jest świetne ale brakuje mi tej kropki nad I. Zachwycały mnie Picassa i Baoery, podarowany Pelikan M800. Wszystko to fajne superowe pióra ale...Najbliżej tego ideału jest chyba Geha, ale znowu troszke za mała. Ale marudze jak naga baba rano przed szafą... :bezradny:

Małżonce za to trafiłem idealnie Viscontim Van Gogh koloru wanilki, innego nie chce.

Edytowano przez kerad
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Większości piór, którymi pisałem nie mogę nic zarzucić. Trudno nawet mówić "najlepsze", bo każde jest nieco inne, co wcale nie znaczy gorsze.

Ale jeśli właściwości stalówki miałbym ocenić to chyba najlepiej w moim przekonaniu pisze Parker Premier. Całkowicie subiektywnie oczywiście. :) Idealna grubość linii (dla mnie), idealna "mokrość" kreski. :) Ponadto pióro cięższe, dobrze wyważone, jedyne, którym piszę z założoną skuwką. :) Jest wtedy ciężkie, ma się wrażenie prowadzenia ciężkiego samochodu, poczucie stabilności kształtowania kolejnych liter. Moje pismo lepiej wygląda gdy piszę cięższym piórem. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy cena nowego Le Grand jest adekwatna do jakości i komfortu pisania?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na tak sformułowane pytanie.

Bo co byś odpowiedziała, gdyby Cię zapytano : Czy lepiej Ci się nosi swoje rzeczy w torebce od Louisa Vuittona, czy w tej zrobionej przez

bezimiennego polskiego rzemieślnika, która posiada tyle kieszonek ile trzeba i pasek ma taki, że pasuje jak ulał.

Kupując Montablanc'a spory procent płacisz za markę, za jej widoczny znak firmowy, który coś mówi otoczeniu o właścicielu tego przedmiotu.

Z drugiej strony otrzymujesz produkt najwyższej jakości, rozpoznawalny na całym świecie, doskonale nadający się do tego, do czego ma służyć.

Czy najlepiej? Może nie najlepiej, bo mam wielu piór, które pod względem właściwości pisarskich przewyższają Montblanc'a. Choćby prawie połowa posiadanych przeze mnie Osmii, angielski Parker Duofold Junior, niepozorny, a znakomity, niektóre Watermany.

Lecz Montblanc 146, to Montblanc 146 !

zdrówka

Edytowano przez konis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...