Skocz do zawartości

Lubię pisać odręcznie, więc spróbowałam wrócić do pióra, po latach


Lariadea

Polecane posty

Bardzo się cieszę, że do Was trafiłam i że macie tu forum, gdzie wszystko jest sensownie poukładane. Obawiam się, że zaleję Was tu pytaniami, ale ok, miałam coś o sobie napisać.
Jak wielu z Was zaczynałam w szkole, piórem Hero i raczej mnie ten początek zniechęcił.
Żałuję, że nie uczono nas pisać długopisem, a pióra nie przedstawiono nam dopiero potem, jako kolejnego stopnia wtajemniczenia.
Dopiero teraz po latach postanowiłam spróbować jeszcze raz.
Lubię pisać odręcznie, a pióra nagle zaczęły mnie do siebie przyciągać.
Początkowo, jeśli będę w stanie tu coś przydatnego napisać, to raczej o ołówkach czy innych przyborach (widzę, że mają osobny dział).
Pióra, po wstępnym przejrzeniu forum (gdzie jacyś mądrzy ludzie pisali, że wcale nie trzeba od razu wydać milionów monet, bo całkiem dobre pióra da się kupić np. z Jinhao) zamówiłam wiadomo gdzie, na zasadzie jakieś drewniane, jakieś zielone, jakieś czarne aż do stalówki i to 159, co je tutaj chwalili. A do tego jedno Hero (chyba nawet identyczne, jak to, którego używałam w szkole). Dobrałam do nich dwa śliczne atramenty (Olivine Monteverde i Diamine Midnight) i teraz właśnie mam mnóstwo pytań w stylu, jak uniknąć zasychania atramentów w piórze... a co jeśli te moje atramenty okażą się złe i powinnam wybierać jakieś inne... co jeszcze da się zrobić z tą dziwną, zakręconą stalówką itd. Dobrze, że chociaż pióra nie były drogie, to za dużo nie zniszczę.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!  Widać, że lubisz pisać nie tylko piórem, co tu na Forum jest dobrze widziane😉.  Takie motto do mnie przemawia:

12 godzin temu, Lariadea napisał:

...Dobrze, że chociaż pióra nie były drogie, to za dużo nie zniszczę.

😄🤣 podobnie u mnie, nie wszystkie pióra przeżywają moje aspiracje do piórmistrza😉

Edytowano przez Klerk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.03.2024 o 21:19, Lariadea napisał:
Bardzo się cieszę, że do Was trafiłam i że macie tu forum, gdzie wszystko jest sensownie poukładane. Obawiam się, że zaleję Was tu pytaniami, ale ok, miałam coś o sobie napisać.
Jak wielu z Was zaczynałam w szkole, piórem Hero i raczej mnie ten początek zniechęcił.
Żałuję, że nie uczono nas pisać długopisem, a pióra nie przedstawiono nam dopiero potem, jako kolejnego stopnia wtajemniczenia.
Dopiero teraz po latach postanowiłam spróbować jeszcze raz.
Lubię pisać odręcznie, a pióra nagle zaczęły mnie do siebie przyciągać.
Początkowo, jeśli będę w stanie tu coś przydatnego napisać, to raczej o ołówkach czy innych przyborach (widzę, że mają osobny dział).
Pióra, po wstępnym przejrzeniu forum (gdzie jacyś mądrzy ludzie pisali, że wcale nie trzeba od razu wydać milionów monet, bo całkiem dobre pióra da się kupić np. z Jinhao) zamówiłam wiadomo gdzie, na zasadzie jakieś drewniane, jakieś zielone, jakieś czarne aż do stalówki i to 159, co je tutaj chwalili. A do tego jedno Hero (chyba nawet identyczne, jak to, którego używałam w szkole). Dobrałam do nich dwa śliczne atramenty (Olivine Monteverde i Diamine Midnight) i teraz właśnie mam mnóstwo pytań w stylu, jak uniknąć zasychania atramentów w piórze... a co jeśli te moje atramenty okażą się złe i powinnam wybierać jakieś inne... co jeszcze da się zrobić z tą dziwną, zakręconą stalówką itd. Dobrze, że chociaż pióra nie były drogie, to za dużo nie zniszczę.

Yo, yo! Atramenty nie zasychają jeśli co najmniej raz na tydzień się coś skrobnie. Niektórzy tutaj szkalują Diamine - ja mam kilka i są OK, ale z nimi jest taki problem, że rowki w spływaku pod stalówką trzeba było pogłębić -  co dziwne stare chińskie Winsungi dobrze z tymi Diamine chodzą. Kolejna sprawa to żeby raczej nie mieszać różnych atramentów - mieć najlepiej oddzielne pióro do każdego - każde ma jakieś swoje z którymi dobrze współpracuje splywak i stalówka. Kwestia papieru po jakim się pisze tez jest ważna - niestety odkąd polskie papiernie chyba w większości zamknięto i sprowadza się zeszyty z Chin jest padaka - one maja jakby jakimś powlekane ten papier często czymś, (jakby wosk?) co powoduje, że nie wsiąka atrament dobrze, albo ze stalówki słabo idzie tusz. Chyba jesteśmy ostatnimi ludźmi na marginesie z taką zajawką, bo teraz w szkołach nie ma nauki pisania piórem - od razu długopis idzie w ruch - jak widzę jak piszą moi siostrzeńcy to aż mnie skręca - pióro to podstawa do wyrobienia dobrego charakteru… pozdr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Klerk - moje na razie odpukać wszystkie żyją, ale to dopiero początek początków. Dajmy mi trochę czasu ;)

@dominikm Mam nadzieję, że mój przepiękny Diamine Midnight poradzi sobie jakoś nie wymagając ode mnie umiejętności technicznych, bo rowków w spływaku (cokolwiek to znaczy) raczej nie zdołam pogłębić ;) 
Z tym pisaniem w szkole piórem, moim zdaniem, złe było jego zniechęcające wprowadzenie, w roli kłody rzuconej pod nogi na początku, już na etapie w ogóle nauki pisania.
Gdyby zamiast tego pióra były wprowadzane później, na wyższym poziomie, że hoho, już nie tylko umiemy pisać, ale zaczynamy już pisać piórem, to efekt byłby na pewno lepszy.
Coś jak z siostrami Polgar w szachach. Gdzie młodsza nawet nie mogła wejść do pokoju, kiedy ćwiczyła starsza, więc jak już wreszcie pozwolono jej samej zacząć ćwiczyć, to osiągnęła lepsze efekty. A najlepiej radziła sobie najmłodsza, która zanim zaczęła treningi, to zazdrościła obu siostrom, że już są wtajemniczone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...