Skocz do zawartości

Lariadea

Użytkownicy
  • Ilość treści

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Lariadea's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Gumkowce to te, które pompujemy naciskając? A te, które trzeba kręcić przy napełnianiu, to też tłokowce, czy już nie? Jak rozpoznać atrament pigmentowy w sklepie? Info, że atrament jest galusowy widziałam, ale że pigmentowy to chyba nie... To atrament do używania w zabezpieczonym laboratorium
  2. Ok, czy wystarczy codziennie napisać choć parę słów każdym piórem? Żeby pisało równo, nawet jeśli na początku nie chce? A czy kropki atramentu na stalówce stanowią zagrożenie i trzeba je zawsze przed odłożeniem zmywać? Ps. Z Monteverde zieleń mam z serii kamykowej, czyli to też nie mój.
  3. @Kamila.N a piszesz piórem dla leworęcznych? To chyba też pomaga...
  4. @Klerk - moje na razie odpukać wszystkie żyją, ale to dopiero początek początków. Dajmy mi trochę czasu @dominikm Mam nadzieję, że mój przepiękny Diamine Midnight poradzi sobie jakoś nie wymagając ode mnie umiejętności technicznych, bo rowków w spływaku (cokolwiek to znaczy) raczej nie zdołam pogłębić Z tym pisaniem w szkole piórem, moim zdaniem, złe było jego zniechęcające wprowadzenie, w roli kłody rzuconej pod nogi na początku, już na etapie w ogóle nauki pisania. Gdyby zamiast tego pióra były wprowadzane później, na wyższym poziomie, że hoho, już nie tylko umiemy pisać, ale zaczynamy już pisać piórem, to efekt byłby na pewno lepszy. Coś jak z siostrami Polgar w szachach. Gdzie młodsza nawet nie mogła wejść do pokoju, kiedy ćwiczyła starsza, więc jak już wreszcie pozwolono jej samej zacząć ćwiczyć, to osiągnęła lepsze efekty. A najlepiej radziła sobie najmłodsza, która zanim zaczęła treningi, to zazdrościła obu siostrom, że już są wtajemniczone.
  5. Bardzo, bardzo Wam dziękuję za wszystkie podpowiedzi i wyjaśnienia. Na razie jestem na etapie wstępnego eksperymentowania, fascynacji kolorami, pierwszych prób kaligrafii. Dlatego np. kupiłam pióra o różnych stalówkach, kilka atramentów i ćwiczę z nimi na żywo. @Syrius dziękuję za całą masę objaśnień na temat piór i atramentów (choć fragmenty o naprawianiu stalówek, to zdecydowanie nie mój poziom). W tym za proste wytłumaczenie, o co chodzi z bentem. Swoją drogą coraz bardziej mi się ta stalówka podoba. Coraz lepiej mi się nią pisze i rysuje. Atrament zmieniłam, chociaż akurat it smells like coffee KWZ nie jest pewnie najbezpieczniejszym wyborem. A masz rację, że choć jeden bezpieczny atrament koniecznie chciałam mieć, więc oczywiście kupiłam ten Pelikan 4001, do tego fioletowy, czyli przeciwny do (jak tu doczytałam) najbardziej problematycznych atramentów z żółtym. Tu dziękuję też za ostrzeżenie @Trevor. A @tom_ek za tę podpowiedź i za uspokojenie, że może z moim Diamine będzie jednak wszystko w porządku (bo bardzo mi się podoba). @zami dziękuję za patent z mydelniczką i podpowiedź, jak ustawiać pióro. Skorzystałam z tej podpowiedzi też w odwrotnej sytuacji i kiedy Jinhao 395 nie chciało mi pisać, to trzymam je stalówką do dołu. Pewnie tam jest jakiś błąd, ale na naprawianiu stalówek jeszcze długo się nie będę znała, a do tego chyba z tego błędu wynika też ten fajny otwarty efekt. A darowanemu efektowi się w błędy nie zagląda Najważniejsze, że coraz lepiej poznaję możliwości różnych opcji, coraz lepiej orientuję się, które moje pióra i kiedy są kapryśne, uczę się na to skutecznie (jak dotąd) reagować, a najważniejsze - coraz pewniej czuję się pisząc piórem
  6. Też dlatego je dodałam, bo identycznym pisałam w szkole. Wtedy widziałam w pisaniu piórem głównie utrudnienie, ale najwyraźniej sentyment pozostał. Właśnie zaczęłam się zastanawiać, w jakiej pozycji należy przechowywać pióra, czy przypadkiem nie stalówką do góry.
  7. A ja naiwnie myślałam, że po prostu niektóre atramenty są kłopotliwe Na razie kupiłam (kierując się kolorem, bo dopiero dociera do mnie, ile tam jest dodatkowych cech) Olivine Monteverde i Diamine Midnight. Na testach przepływ mają opisany jako "dobry". To zakładam, że do mojego Hero 565 będą ok. Tylko, że oprócz tego Hero ze stalówką F, wzięłam też jeszcze kilka Jinhao. I tak jak w Jinhao 35 ze stalówką EF oraz Jinhao 80 ze stalówką F świetnie mi się sprawuje Olivine Monteverde (na tyle, na ile mogę ocenić, pisze mi się przyjemnie, atrament leci równo, od pierwszej kropki), tak z tymi, które piszą grubiej jest gorzej. Czyżby właśnie tu potrzebny był bardziej oleisty atrament? Chciałam też wypróbować pisanie różnymi stalówkami. Moje Jinhao X159 ma stalówkę M. Zatankowałam je Diamine Midnight i tu już nie ma pisania od pierwszej kropki. Na początku muszę zrobić pierwszą kreskę na brudno, żeby pióro ruszyło, do tego to pismo jest momentami jakby postrzępione. Alej jeszcze gorzej jest w Jinhao 9035, które wzięłam w ogóle ze stalówką Bent i tam wlałam Olivine z Monteverde. Zdążyłam się już zorientować, że mogę tą dziwną stalówką robić wąskie i szerokie kreski, co jest fajne. Ale tu też nie zaczyna pisać od pierwszej kreski. Z drugiej strony przy grubych kreskach trochę chyba za szybko cieknie ten atrament, ale jednocześnie momentami nie pokrywa całej pisanej powierzchni (pismo jest jeszcze bardziej postrzępione). Zresztą najlepiej pokażę to na próbce z tym bentem. I teraz jaki atrament dobierać przy takich problemach? Jakiego parametru szukać? Marzy mi się Smells like coffee z KWZ, ale tu w ogóle nigdzie nie widzę jego recenzji.
  8. Ups, właśnie sobie kupiłam Hero 565, wygląda podobnie...
  9. Czy jeśli chciałabym zminimalizować ryzyko problemów z atramentem, np. zasychania w piórze, to istnieją marki, których generalnie lepiej unikać i te generalnie bezpieczne? Czy też to zawsze sprawa indywidualna?
  10. Bardzo się cieszę, że do Was trafiłam i że macie tu forum, gdzie wszystko jest sensownie poukładane. Obawiam się, że zaleję Was tu pytaniami, ale ok, miałam coś o sobie napisać. Jak wielu z Was zaczynałam w szkole, piórem Hero i raczej mnie ten początek zniechęcił. Żałuję, że nie uczono nas pisać długopisem, a pióra nie przedstawiono nam dopiero potem, jako kolejnego stopnia wtajemniczenia. Dopiero teraz po latach postanowiłam spróbować jeszcze raz. Lubię pisać odręcznie, a pióra nagle zaczęły mnie do siebie przyciągać. Początkowo, jeśli będę w stanie tu coś przydatnego napisać, to raczej o ołówkach czy innych przyborach (widzę, że mają osobny dział). Pióra, po wstępnym przejrzeniu forum (gdzie jacyś mądrzy ludzie pisali, że wcale nie trzeba od razu wydać milionów monet, bo całkiem dobre pióra da się kupić np. z Jinhao) zamówiłam wiadomo gdzie, na zasadzie jakieś drewniane, jakieś zielone, jakieś czarne aż do stalówki i to 159, co je tutaj chwalili. A do tego jedno Hero (chyba nawet identyczne, jak to, którego używałam w szkole). Dobrałam do nich dwa śliczne atramenty (Olivine Monteverde i Diamine Midnight) i teraz właśnie mam mnóstwo pytań w stylu, jak uniknąć zasychania atramentów w piórze... a co jeśli te moje atramenty okażą się złe i powinnam wybierać jakieś inne... co jeszcze da się zrobić z tą dziwną, zakręconą stalówką itd. Dobrze, że chociaż pióra nie były drogie, to za dużo nie zniszczę.
×
×
  • Utwórz nowe...