Skocz do zawartości

Safari Lamy - pisze nierówno


Spar

Polecane posty

Cześć,

Od prawie roku posiadam Safari Lamy i przez ten czas sprawowało się ok. Nie polubiliśmy się może jakoś przesadnie, ale spełniał swoją rolę, pisało się nim w miarę w miarę, przywykłem nawet do lekkiego skrzybania po papierze. 

W ostatnim czasie pióro miało kilkutygodniową przerwę w pisaniu i od tego momentu zaczęły się problemy. Pióro zaschło, więc poszło do wody. Udało się je rozpisać, jednak pisało bardzo jasno a przy szybszym pisaniu, nie "nadążało" i potrafiło poskrzybać po papierze bez atramentu. Uznałem, że może pióro niedoczyszczone, więc rozebrałem je na części: stalówka, spływak i obudowa. Dokładnie wymyte i wysuszone. Stalówka wyczyszczona szczoteczką do zębów jak wyczytałem w internecie. Po tym zabiegu pióro zaczęło pisać lepiej, ale niezbyt równo. Potrafi delikatnie nadlewać, lub pozostawia jakby ciemniejsze kropki na tekście i lekkie zadziory. 

Na zdjęciu po lewej tekst napisany wcześniej, po prawej teraz (kolor atramentu może się różnić, ale na tym samym co po lewej był identyczny efekt)

 Zrzutekranuz2023-11-1620-32-10.png.fc684448aeca731028cc2b7a909a5fe0.png

Zrzutekranuz2023-11-1620-34-13.png.3c762ef961bf0f6bfe45ac55fd6baa00.png

 

Wygląda mi to jakby na uszkodzoną stalówkę. Co myślicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, na żadnym forum nikt nie jest jasnowidzem i można tylko statystycznie podejść do zagadnienia. Stawiam na zatkane mikro kanaliki w spływaku. Osobiście czyszczę to folią (kliszą filmową). Niektórzy użyliby folii aluminiowej, tej do kwiatów, ale do spływaka Lamy za gruba. Odradzam żyletkę choć sam używam sporadycznie (jednak można uszkodzić spływak). Takie płukanie może pomóc, albo nie. Trasowanie kliszą jeszcze nigdy mnie nie zawiodło, a trochę piór postawiłem na nogi. Stalówkę zostaw w spokoju. Lamy ma do bólu proste stalówki. W szczelinkę możesz wsunąć nitkę i przeczyścić. Za to spływak Lamy to trochę złożona konstrukcja, ma wsuwkę, którą trzeba wyjąć.
safari-and-al-star-feed-line_800x.png?v=

5d72dde7832d6247c56b055f5cca1cd1.jpg

Edytowano przez bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć @Spar 
Mnie to wygląda bardziej na problem z samym atramentem albo z papierem. Jeżeli nie powyginałeś stalówki podczas tego zabiegu, to nie ma prawa ona pisać grubiej. Tekst po prawej jest jaśniejszy, linia nieco grubsza, ale to nie wskazuje na nadmierne lanie atramentem. Kolor jaśniejszy ponieważ atrament świeżo nabrany, po kilku dniach jak atrament "pobędzie" w piórze, to i kolor będzie ciemniejszy - prawdopodobnie. Być może podczas składania po myciu zanieczyściłeś spływak czy stalówkę odrobiną tłuszczu i stąd problemy z przepływem. Jak się rąk nie umyje bezpośrednio przed składaniem, to tak może się zdarzyć. To tak z własnego doświadczenia mówię, po 15 minutach od mycia ręce są już na tyle tłuste, że takie cuda mogą być. Co można zrobić? Przepłucz pióro atramentem i sprawdź jak będzie się zachowywać. O ile masz konwerter. Wtedy trzeba nabierać i wypuszczać atrament z/do buteleczki kilka razy, powiedzmy z 5. A jak używasz naboi, to problem jak najbardziej może być z atramentem w konkretnym naboju. Możesz też przepłukać pióro pod ciśnieniem, gorącą wodą (ale nie parzącą!) np. z prysznica - często pomaga. 

Czyli:
1. Sprawdź, czy po 2 dniach problem nadal występuje.
2. Przepłucz pióro atramentem.
3. Przepłucz pióro gorącą wodą pod ciśnieniem.
4. Sprawdź z innym atramentem (świeżym, dobrej jakości).
5. Sprawdź na dobrej jakości, czystym papierze.

Miałem kiedyś taki problem, że nowe Safari miało bardzo ubogi przepływ (wręcz zatrzymywał się) i nic nie pomagało. Czyszczenie, mycie, czyszczenie kanalików spływaka, różne atramenty, nic. Sam spływak miał na sobie taką połyskującą, ciemną poświatę. Ciekawe jaka substancja dostała się na niego, nie wiem. Nie udało się tego uratować. Tak myślałem, że może to jakieś pióro ze zwrotu, może ktoś prysnął na nie alkoholem, perfumami czy czymś podobnym. Ale w Twoim przypadku to inna sprawa, bo pióro pisało wcześniej ok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zmija napisał:

Ciekawe jaka substancja dostała się na niego

To co piszesz, jest bardzo ważne. Są takie tłuszcze, że nawet benzyna ekstrakcyjna nie rozpuści (z benzyną trzeba ostrożnie, bo potrafi też "nadgryźć" tworzywo). A co do tych tłustych substancji, to najgorszym wydaje się być olej / smar silikonowy. Ostatnio bardzo się rozpowszechnił w technice. Niestety jest niesłychanie trudny do usunięcia w warunkach domowych. Jeśli jest tu jakiś chemik, to niech się wypowie czym można usunąć tzw. "film" silikonowy ze spływaka. Zdarzyło mi się to dawno temu. Zanieczyściłem, przez nieuwagę spływak w jakimś Faber - Castel (już zapomniałem modelu). Tak jak pisze Kolega @zmija efekt był opłakany. Nie pomagały żadne płyny do zmywania, próbowałem nawet benzyną ekstrakcyjną. Starłem to świństwo ręczniczkami papierowymi. A właściwie to roztarłem. Mechanicznie smaru silikonowego się nie usunie. Sam chciałbym poznać jakiś rozpuszczalnik, który z kolei nie ruszy tworzywa ABS lub innego. Dosłownie "śliska sprawa" 🤪

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

9 godzin temu, bosman napisał:

...to najgorszym wydaje się być olej / smar silikonowy. Ostatnio bardzo się rozpowszechnił w technice. Niestety jest niesłychanie trudny do usunięcia w warunkach domowych....

Co racja, to racja, a przecież tłoczki są smarowane silikonem, wystarczy przedobrzyć i już po piórze. Nie zawsze więcej znaczy lepiej. A wracając do tematu:

13 godzin temu, Spar napisał:

...Wygląda mi to jakby na uszkodzoną stalówkę. Co myślicie?

@Spar robisz wyraźne zdjęcia, zrób zdjęcia stalówki (makro) to będzie można wywnioskować. Twoje zdjęcia pisma (a są wyraźne👍) nie pokazują jakiś katastrofalnych różnic, więc w czym rzecz?  W tym, że atrament strzępi??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zaczął od namoczenia spływaka w białej miseczce w małej ilości wody. Jeśli pojawi się delikatny zafarb (na białym tle lepiej widać) z atramentu w bezpośredniej bliskości spływaka, to będzie świadczyło o pozostałościach zeschniętego na kamień atramentu. Mi dobre efekty dawało czyszczenie kanalików małym, spłaszczonym pędzelkiem ze szczeciny (zwykły - szkolny).

Co do czasu odmoczenia pióra, to nawet kilka dni może potrwać, zanim wszystko odmięknie. Warto moczyć w wodzie demineralizowanej - miękkiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...