Skocz do zawartości

Stalowka pelikan stola vs. m200/205


Polecane posty

Powiedzmy, ze stalowki niskich serii pelikana sa 0, uwzgledniajac, ze roznie mozna trafic i to juz nie jest ta sama jakosc, co kiedys. Jakie bylyby stalowki stola III? +1? -20?

 

Tak mi sie skojarzylo, bo przed Swietami odbieralam puzzle na prezent od zajaczka i kolo kasy bylo kilka zajacow czekoladowych, ktore pan mi probowal wcisnac, a oprocz slodyczy jakies kredki i zestaw pelikan jazz pioro+dlugopis. Podobno idealny prezent. Tylko one nie do konca sie nadaja na prezent i zaczelam kombinowac jakie jeszcze tansze piora pelikana moglyby byc budzetowym i "wygladajacym" prezentem. Ta stola ostatnio nie jest czesto spotykana, ale sie trafia i jest z innej polki cenowej niz seria M20X lub M150.

Bo jak nie pelikan, to zostaja tanie parkery, jako firma rozpoznawana przez laikow. Tylko taniego parkera komus kupilam 12 lat temu, bo wypadalo dac prezent a osoby nie znosilam. A jak sie kogos lubi, to sie go nie katuje parkerami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Pelikan Sola III to niczym się nie wyróżniające pióro, choć każdy może to w różnym stopniu interpretować. Przy pierwszym kontakcie można stwierdzić że jest to pióro jak każde inne w podobnym przedziale cen, gdyby pióro nie miało opakowania, rozpoznawalnego logo i cena byłaby nie znana to ktoś mógłby uznać to pióro za kolejnego "Chińczyka". W pewnym sensie to nie jest fałszywe postrzeganie bo tanie serie Pelikana są produkowane w Chinach. Pomijając ten fakt i nie znając np. pochodzenia oraz ceny tych piór można bardzo pozytywnie ocenić te pióra. Stalówka M, typowa dla popularnych piór do 100zł tylko nie jest typowa pod względem wykonania w porównaniu do taniej "chińszczyzny". Jest dobra, ładnie wyszlifowana, gładko pisze, oczywiście gdy wiemy z czym mamy do czynienie możemy kręcić nosem, cena może być za wysoka itp. Ogólnie rzecz biorąc Stola III to proste, przyzwoite pióro, dobrze piszące z bardzo poprawną stalówką której mogą pozazdrościć "chińczyki" pod względem powtarzalności wykonania. Oczywiście po zakupie nowego egzemplarza należy zerknąć na ustawienie stalówki, skrzydełek, te mogą wymagać drobnej korekty, są ściśnięte. To typowe dzisiaj "zjawisko" w niemal każdym, nowym piórze. Po wyjęciu z opakowania można się zdziwić bo pióro pisze jak F ale z czasem wyjdzie dlaczego tak pisze.

Podobne wrażenia daje seria popularnych Jazz, problem dotyczy wykończenia tych piór, schodzące chromy, lakier. Obecnie mamy jakby odświeżoną serie tych piór Jazz Noble, czy te wady nadal występują, tego nie wiem, może skuszę się i kupię zestaw długopis+pióro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a M200 to już zdecydowanie nie jest zabawka, małe i lekkie piórko, ale kompletne. Zatankowane dobrym atramentem może leżeć rok w szufladzie i startuje. Piston filler na pokładzie. Stalówkę można bardzo łatwo odkręcić i porządnie wypłukać w razie potrzeby, przy okazji przepłukać zbiornik. Stalówki piszą bardzo gładko, mokro, przepływ jest rewelacyjny. Teraz wziąłem do ręki M-kę i potrafi nawet zróżnicować linię do 2x grubości. Mam kilka i po latach wyglądają jak nowe, tworzywo nie matowieje, nie ma specjalnych tendencji do zbierania rys. Złocenie nie schodzi, nie zmienia koloru. Kilka też właśnie podarowałem różnym osobom i to jest pióro wręcz idealne na miły prezent. M200 to inna liga, niż Jazz, Stola itp. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że dobra zabawa z piórami zaczyna się właśnie od czegoś pokroju M200.

cHbHdqb.jpg

Mała uwaga, M200 po zakupie trzeba porządnie wypłukać przed pierwszym tankowaniem, bez tego może mieć początkowo problemy z pisaniem. Nie wiem, czy to jakieś zabezpieczenie przed korozją, czy co, jakby stalówka jakimś tłuszczem pokryta :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu mamy dwa światy, to jak wspomniałeś inna liga. Stola III a tym bardziej Jazz to pióra tanie, w przypadku Stola cena wg.mnie jest i tak trochę zawyżona z resztą większość tego typu piór ma zawyżoną cenę, znane logo, marża importerów itd. Mniejsza z tym. Co do M200, tu wkraczamy w delikatny temat tzw.gustów. Nie wszyscy są zwolennikami piór tego typu. W moim przypadku te pióra są na końcu listy tych ulubionych czy ogólnie najczęściej używanych. Owszem to urodziwe pióra ale pod względem proporcji, wagi i zachowania podczas pisania są tymi nie najlepszymi w moich preferencjach i nie tylko moich. Pisząc w prost nie lubię tłokowców, piór z zakręcaną skuwką. Mój przypadek nie jest odosobniony, żonie kupiłem wersję P200 na naboje bo tylko takie pióra akceptuje i też nie przypasował choć pod względem wyglądu była zachwycona. Pióro odsprzedałem znajomej i też nim nie pisze, patrzy sobie na niego i tyle z pióra. To tylko przykłady ludzkich upodobań choć produkt sam w sobie jest lub może być "doskonałym". Nie wszystko co uznawane za dobre lub bardzo dobre musi takim być dla wszystkich użytkowników. Mam sporo pistonów i wszystko leży w pudełkach, wracam do nich i po paru dniach z powrotem lądują w pudełkach, taki ich los :bezradny:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Syrius - tu już preferencje i upodobania wchodzą w grę. Filifionka zapytała jak to się ma do Stola / Jezz, więc z grubsza chyba tak. Osobiście preferuję duże pióra, więc rzadko sięgam po M200. Pod ręką leżą M1000, M800, a ostatnio nawet to X159 robi całkiem porządną robotę :) M200 nie jest w żadnym wypadku moim ulubionym piórem, ale bez preferencji i uprzedzeń myślę, że trzeba mu oddać, że jest przyzwoite. Do piston / konwerter, gwint / bez gwintu, zakręcane / wsuwane - mam całkowicie obojętny stosunek. Ważne jak pisze :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piston filler zwykle oznacza bardziej mokrą kreskę. Czysta fizyka - przyleganie atramentu do ścianek konwertera. W ekstremalnych przypadkach nawet zawieszanie się atramentu. W tłokowcach takie coś się nie zdarzy. Dlatego ja osobiście je preferuję, bo lubię mokre pisanie. Dlatego dla kogoś z podobnymi do moich upodobań, sprezentowałbym np TWSBI Eco albo M200. Dają frajdę bez robienia ryzykownych czary-mary ze stalówką lub spływakiem.

Ostatnio przestawiłem się z konwerterów Pilota na napełniane strzykawką naboje. Pozwalają na lepszy spływ atramentu na spływak i od razu inaczej prezentuje się atrament - barwa jest bardziej nasycona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać każdy oczekuje czegoś innego od piór i o to chodzi. Dlatego jestem za różnorodnością, im więcej producentów, modeli tym większy wybór tego co nam najbardziej odpowiada. Zdecydowanie krytykuje unifikacje, powielanie, produkowanie wszystkiego "na jedno kopyto" a to niestety ma miejsce nawet w świecie piór. Im więcej producentów stalówek, piór tym my użytkownicy mamy większy wybór tego co uważamy za dobre dla nas samych.

@zami Świetnie mamy konkretny przykład tego co kto lubi. Moje preferencje są zgoła odmienne od Twoich, lubię mokre pióra ale przed tą charakterystyką na mojej liście preferencji jest to jak mi się używa dane pióro. Ma znaczenie wielkość, proporcja, waga, czy wygodnie mi się trzyma to pióro. Następne na liście to stan stalówki, szlif ziarna, wielkość ziarna i dopiero czy pióro pisze mokro czy sucho. Moje główne preferencje są związane z samym użytkowaniem, nie zwracam uwagi na walory dotyczące atramentu, czy daje nasyconą barwę, cieniuje itp. Są mi obojętne walory estetyczne samego pisma, mogę pisać jednym kolorem atramentu przez 5 lat(właściwie tak piszę), piszę piórem tylko z tego powodu że jest dla mnie wygodniejsze w moim sposobie pisania. Gdyby długopisy pisały tak jak piszą moje pióra to bym używał długopisów. Ot cała filozofia, dla ogółu to tylko kolejny przykład preferencji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Syrius, Ty potrafisz dopasować sobie pióro pod kątem pisania (grubość kreski, podawanie atramentu, feedback, spływ itp.) w przeciągu kilku/kilkunastu minut. Dlatego (jako doświadczony pisarz i analityk) zwracasz największą uwagę, na pozostałe walory pióra. Większość ludzi pisze "czym popadnie", dlatego, jak dostanie w prezencie od @filifionka mięciutko i leciutko piszące pióro, to będzie pod wrażeniem tych najprostszych walorów. Dopiero, jak pod wpływem zauroczenia piórem, trafi na to forum, to się dowie, jak mając bardzo dobry rekwizyt, można jeszcze wybrzydzać 😉

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie chodzilo o to, ze w czerwcu i w sierpniu mam urodziny w ciut dalszej rodzinie i obie osoby mniej wiecej zartem stwierdzily, ze jak ja mam fiola na punkcie pior, to na pewno im tez cos wykombinuje...

A poziom cenowy m200/205 za wysoki jak na tego rodzaju podejscie. Dostana a potem trafi do innych osob jako prezent przechodni. Szkoda by bylo. Z drugiej strony wstyd bylby przekazac radosnie jottera czy inne okropienstwo.

Przy ich podejsciu perkeo w brzydkich kolorach zaczyna wygladac pociagajaco. Bo ja wcale nie mam fiola na punkcie pior i to jest wersja oficjalna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...