Skocz do zawartości

atuzi

Użytkownicy
  • Ilość treści

    435
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez atuzi

  1. Dexter pisał na FOP o specjalnej salce dla forumowiczów - http://forumopiorach.net/viewtopic.php?f=251&t=7287. Pewnie miał na myśli swoje forum, ale chyba duża część osób z FOP pisze także tu - i odwrotnie. Może tam się spotkamy?

    Też byłabym za tym, żeby wprowadzić jakiś element ułatwiający rozpoznanie. Nie znam nikogo :)

    Dexter napisał to także i na tym forum, kilkanaście postów wyżej. 

    Salka przeznaczona jest dla obu forów. Nie ma segregacji. Pen Show integruje. :)

  2. Do niedawna Lamy Blue Black w nabojach i w kałamarzu były różnymi atramentami.

    Nie używałem, więc nie wiem, ale podtrzymuję swoją opinię, że sprzedawanie różnych produktów (atramentów) pod tą samą nazwą jest, delikatnie mówiąc, nierozsądne. Piszesz  "do niedawna", czyli już nie jest, może więc ktoś poszedł po rozum do głowy. :) 

  3. Mam Toffee w butelce. Nie sądzę żeby firma robiła inny atrament o tej samej nazwie do naboi. Gdyby się różnił, to nadaliby mu inną nazwę. Firma produkuje konkretny kolor i konfekcjonuje go w naboje czy kałamarze. Byłoby, moim zdaniem, absurdem, gdyby pod tą samą nazwą sprzedawano atramenty o tym samym kolorze a innych właściwościach. Byłoby to robienie kupującego w balona. Akurat MB nie ma szerokiej palety kolorów, ale wszystkie atramenty innych firm, które próbowałem, są takie same w nabojach i butelkach. Osobiście nie zetknąłem się z dwiema wersjami tego samego koloru w obrębie jednej firmy.

  4. Taka sama podróba, jak mój kupiony w Turcji. Tylko, że ja dałem za niego dziesięć razy mniej. Ktoś się nabiera i pewnie to kupi. Pod wpływem upałów słonecznych kupiłem to badziewie, bo pan w sklepie nie ukrywał, że to podróba. Choć, kiedy upał zelżał, doszło do mnie, że to było bez sensu, ale błąd już zrobiłem i teraz leży u mnie ten wyrzut sumienia. 

  5. ... Waterman już zaczynał cienko sobie radzić (w tym momencie przecież firma już nie istnieje - jest tylko marka, która należy do Parkera).

     

    Czy napiszesz "był" czy "jest" to nie jest i nie było prawdą. Obecne struktury własnościowe koncernów nie są proste, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że Waterman nie istnieje, bo należy do Parkera. Stosowanie takich skrótów myślowych nie jest dobre, bo wprowadza zamieszanie. Posłużę się analogią: budynek jest własnością firmy x, ma dwa piętra, ale to nie znaczy, że piętro drugie jest własnością piętra pierwszego. Oba są niezależne, ale mają jednego zarządcę. I tyle. 

  6. Nie rozumiem skąd tu taka nagonka na mnie... W szczególności, że kiedy pytałem Cię konkretnie, wprost o Watermana to zapierałeś się, że nic nie wiesz. I znasz się tylko na Parkerze. 

     

     

     

    To mnie nie przekonuje. To jak mówienie, że skoro Coca-Cola, Fanta i Sprite to coś innego mimo, że ten sam właściciel. Ok - smakują inaczej, są z innych składników. Ale to jedna firma oblegająca jeden rynek. Te marki może i były stworzone oryginalnie przez jedną firmę, ale cudze firmy i cudze marki wykupuje się z jednego powodu - dominacji. W ten sposób tworzy się sztuczną konkurencję. 

     

    Ależ Murio, to żadna nagonka, staram się pomóc i podaję źródło, bo źródeł szukałeś. Po drugie: nie znam się na Watermanach, po prostu wypisałem kilka cytatów z książki. Miałem nadzieję, że to będą pomocne. 

    Po trzecie: Parker nie był właścicielem Watermana. To fakt historyczny. Szkoda, że to Cię nie przekonuje. Analogia z Coca-colą, jest trochę nie na miejscu, bo to jedna firma tworząca różne produkty, a w przypadku Parkera i Watermana, mamy sytuację, w której trzecia firma, a raczej konsorcjum wielu firm (grupa Newell Rubbermaid), zakupiło obie (najpierw miało Parkera, potem dokupiło Watermana), po tym jak już dobrze zaistniały na rynku one i ich produkty, czyli po kilkudziesięciu latach ich funkcjonowania. Na całe szczęście nie próbuje ich połączyć i stara się utrzymywać ich odrębność stylistyczną. To, że Newell Rubbermaid chce zdominować rynek produktów biurowych jest oczywiste i nie podlega dyskusji. Dlatego wykupuje takie firmy jak Parker i Waterman. W końcu jest największym koncernem tego typu na świecie. 

  7.  

     

    Ale jak wspomniałem - okres mniej więcej 1940 - 1960 w historii tej firmy jest bardzo mglisty. Szukałem, pytałem i niewiele udało mi się ustalić. 

    Polecam książkę "The Chronicle of the Fountain Pen". Tam ten okres jest szczegółowo opisany, rok po roku. Nie ma takich informacji, jakie podajesz, o zaprzestaniu produkcji dla cywili.

    Wprowadzono między innymi nowy model Hundred Year Pen w 1939, a w latach kolejnych jego nowe mutacje, w różnych kolorach (zielony, transparentny itp). W 1942 wprowadzony nowy model Commando, podobny do Hundred Year Pen, ale bez 100letniej gwarancji. W 1943 nowy model Tapertie, będący odpowiedzią na Parkera 51. 

    Po wojnie to takie nowe modele jak: W5 (1946-49), 502 (1946-49), W3 (1946-49). Cała masa nowych wersji modelu Tapertie (1948-52). W 1953 Waterman wprowadził słynny model CF, z plastikowym cartridżem. itp itd. Ten okres jest może mglisty, ale tylko dla Ciebie. 

    Poza tym Parker nigdy nie był właścicielem marki Waterman. Właścicielem Parkera i Watermana była i jest ta sama firma, ale to nie znaczy, że Parker ma prawa do marki Waterman. 

  8. Parker robi sobie jaja od dawna… <_<

     

    @atuzi - tu mnie zaskoczyłeś. Chodzi Ci o kilka współczesnych Duofoldów? Jaka rozpiętość dat produkcji? Być może byłaby szansa na określenie roczników, w których F było jeszcze F...

    Tak, współczesne. Ostatnio kupiłem Lapis Lazuli z nowej kolekcji i F to jest F. W jednej szachownicy też F było jak F.

     

    przy piórze tej klasie cenowej występuje brak powtarzalności produktu  :huh: Parker sobie jaja robi, czy co...  :unsure:

    Od czasu jak produkcja Duofoldów przeniosła się do Francji, to niestety się pogorszyła. Moje to prywatne zdanie. :)

    Znam podobne produkty w tej grupie cenowej innych firm, którym te grzechy też się zdarzają. Nie jest to prawo Parkera. ;)

  9. Mam kilka Duofoldów i nie jest regułą, że F jest grube jak M. Trafiły mi się dwa, z których F było cienkie, ale większość ma raczej grube F. Można zamówić w sklepie pióro ze stalówką XF, ale się na to długo czeka. Można oczywiście stalówkę trochę zeszlifować i będzie cieńsza. Zrobiłem tak w paru Duofoldach i teraz jestem z grubości inii zadowolony. 

×
×
  • Utwórz nowe...