-
Ilość treści
298 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez ljasinskipl
-
-
Niebieski - tu urzekł mnie ostatnio Spacer nad Wisłą od KWZ (a mówi to człowiek który nie lubi niebieskich), ew. jako standardowy niebieski, jak kolega wyżej, polecam Watermana Serenity Blue
Brązowy - chyba diamine autumn oak, choć mógłby być trochę ciemniejszy
Ciemny fiolet: IG Gummiberry (KWZ) albo Glare Mauve (to z ezatoki)
Poza tym jak dla mnie spokojnie akceptowanym kolorem codziennym może być Monteverde Olivine
-
Iron gall ciemnieje po napisaniu. I bardzo nabiera wodoodporności (zmyjesz pod kranem barwnik, ale czytelny szary tekst zostanie)
https://fountainpenfollies.com/2015/09/27/kwz-gummiberry-iron-gall-versus-regular/2/
-
Mam wspomnienie i spacer, sen o Warszawie będzie później w tym tygodniu
-
Gratulacje. Ładnie upolowane.
Do mnie dotarło Kaweco Perkeo
-
Będę miał oba w przyszłym tygodniu, to wrzucę porównanie
-
Ze względu na BJ zawsze mam ze sobą 3 pióra
1) główne pióro na dany miesiąc (kolor pisma)
2) dodatkowe pióro na dany miesiąc (nagłówki, daty, doodle itp.)
3) pióro do pisania w kolekcjach uniwersalnych (jakiś w miarę uniwersalny kolor, aktualnie sailor miruai)
Do tego zawsze 1-2 piór z kolorami, które mi się aktualnie podobają, niedawno kupiłem etc...
-
-
A ja się nakręcam coraz bardziej i czekam, kiedy będzie można zamówić
-
Ta dyskusja przypomniała mi dowcip co najwyżej luźno oparty na faktach
Cytat
Kiedy NASA po raz pierwszy wysłała człowieka w kosmos, szybko okazało się, że żaden długopis nie funkcjonuje w stanie nieważkości. Amerykanie spędzili 10 lat i wydali ponad 12 milionów dolarów, by wynaleźć długopis działający w próżni, pod wodą, do góry nogami, dosłownie na każdej powierzchni wliczając szkło oraz nie mający problemów z funkcjonowaniem w temperaturach poniżej zera i w 300-stopniowym upale.
ROSJANIE UŻYLI OŁÓWKA -
14 minut temu, Kleks napisał:
notatnik w pogiętej i poobcieranej okładce, z wypadającymi kartkami
Traveller notebook opisujesz? ;-)
-
ile przez pracę człowiek traci
Ryzykując zrobienie potężnego offtopu na temacie, który mnie interesuje zapytam o wrażenia na temat tych trzech nowych KWZ. Bo foty na instagramie wyglądają rewelacyjnie i ostrzę sobie zęby na któreś z nich
-
Po przeczytaniu sporej liczby recenzji tutaj, z których wiele mi pomogło w zakupach (a zaszkodziło mojemu portfelowi, ale pióroza rządzi się swoimi prawami) doszedłem do wniosku, że wypadałoby dać też coś od siebie. Zacznę od krótkiej recenzji atramentu, który oszukał mnie swoją nazwą.
Spodziewałem się czegoś w okolicach "fern" na powyższej planszy, otrzymałem atrament które moje męskie rozumienie nazywa limonką, a powyżej najbliżej ma do chartreuse (francuskiego likieru ziołowego). Mniejsza o kulinaria, butelka koloru nie zdradzała, na kleksie wyglądało to przyjemnie:
Więc wziałem się za pisanie. Pierwsze wrażenie było kiepskie, ale tu winny głównie kiepski papier (jakiś stary zeszyt bez okładki, także nawet nie wiem co to za papier)
Zwłaszcza pisząc suchym Jinhao 599 (na samej górzee), ciężko się czytało tekst.
Na zwykłym papierze ksero było przyjemnie (noname bambusowy stub 1.5).
Na rhodii również
Atramentem pisze się przyjemnie, fajnie cieniuje. Na kiepskim papierze potrafił przebijać i strzępić tylko, jak obficie zalewałem kartki Ahabem, w normalnych piórach bez problemów. Papier rhodii potrafił przyjąć każdą ilość bez niepożądanych efektów ubocznych.
Na rhodii zasycha dwadzieścia kilka sekund. Jest w miarę odporny na wytarcie zaraz po zalaniu (lewa strona testu), 2 min pod wodą rozpuszcza go prawie całkowicie (prawa strona).
Tyle suchych faktów.
Po początkowym rozczarowaniu (nie tego chciałem), zacząłem dostrzegać w atramencie potencjał. Nie będę nim prowadził codziennych notatek, ale w dodatkowym piórze jako zakreślacz czy do kilku doodli w kalendarzu, może jakichś nagłówków, czemu nie?
-
Dzięki, zmobilizowałaś mnie do ruszenia próbki turkusu galusowego, nie szukałem zamienników idąc w tę stronę, a KWZ jest dość blisko (choć niestety to nie to). Niedługo przyjdzie mi atramenty zamawiać to będę czegoś szukał.
Z innej beczki, skąd masz spacer nad Wisłą?
-
Jakieś rezultaty komibnowania? Bo emeraude de chivor mnie urzeka ale nie wszędzie wypada z brokatem pisać.
-
Jak ja wam zazdroszczę. Przejechałbym się, ale praca
-
-
Kolor trochę bez wyrazu, ale nadrabia cieniowaniem. Na razie mam chyba za dużo brązu w szufladzie, ale kiedyś...
-
14 godzin temu, Wąsaty napisał:
To zielone pod spodem, to kamień nagrobny
Kamienie nagrobne są zadziwiająco wielofunkcyjne. Mój znajomy ksiądz ma takowe pod głośnikami, do tłumienia wibracji
Żeby nie było, ze ciągnę offtop straszliwy, to kolega namówił mnie na tego WingSunga 3008
-
A swoją drogą o takim stojaczku bym musiał pomyśleć. Tylko muszę jakieś ładne drewienko znaleźć a nie plastik
-
@Wąsaty, czyżby ten wingsung to to było? https://www.aliexpress.com/item/Kicute-1pcs-Fountain-Pen-Fine-Nib-0-5mm-Exquisite-Gift-for-Children-High-Quality-School-Office/32833909427.html?spm=2114.search0103.3.8.Qb7TX0&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_4_10152_10065_10151_10068_10344_10345_10342_10343_10340_10341_10304_10307_10301_10060_10155_10154_10056_10055_10054_10059_10536_10534_10533_10532_100031_10099_10338_10103_10102_5590020_10052_10053_10142_10107_10050_10051_10171_10084_10083_5370020_10080_10082_10081_10110_10111_10112_10113_10114_5610015_10312_10313_10314_10078_10079_10073,searchweb201603_1,ppcSwitch_4&btsid=7560253c-c1eb-4835-ac4f-6810f33ac07e&algo_expid=2d06f64e-c9d6-467f-8b84-c9ccd84446ba-1&algo_pvid=2d06f64e-c9d6-467f-8b84-c9ccd84446ba
-
tak, wiem. Ale zawsze najpierw na forum szukam, bo tu jednak trochę więcej osób pisze i czasem trafi sie materiał porównawczy
-
widziałem i ubolewam nad tym, bo te recenzje były super.
Problem z fotosikiem znam. Większość moich wrzucam na własny serwer. Chyba że bardzo mi się nie chce a zdjęcie niewiele wnosi (np. ołówek z marketu z owadem w szyldzie), wtedy imgur.
-
Brawa dla @Ziemniaczek że mu się chce reuploadować
-
Edytować nie moge to wrzucę tutaj (nie żeby jakąś wielką wartość wnosił )
Coś dość starego
w Pióra wieczne i akcesoria
Napisano
Nie przesadzajmy, notowanie na papierze ma swoje zalety, całkiem sporo (mówi to programista :)) Nie wyobrażam sobie pracy bez papieru, rozpisania i rozrysowania wszystkiego co jest do zrobienia. Dla mnie klepanie kodu to ostatni etap, najperw wszystko musi być na papierze. Z praktyki widzę, że jak człowiek chce oszczędzić czas i zabraknie fazy "papierowej" to wyskakują różne niespodzianki i całość trwa dłużej.
Czytając wpisy na blogu na bulletjournal.com natknąłem się też na teorię, że nad papierowym kalendarzem inaczej się myśli. Nie ma wszysktich komputerowych rozpraszaczy, jest tylko cisza, ciepłe światło lampy i papier (i stado piór wiecznych dookoła). I właśnie to pozwala się skupić na zaplanowaniu i ogarnięciu całości.