Skocz do zawartości

Vermis

Użytkownicy
  • Ilość treści

    597
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Vermis

  1. Raczej tempo i częstotliwość obsługi pióra. Ewentualnie twarde lądowanie jak się nie trafi do kieszeni.
  2. Właśnie nie wiem. Zamierzam zamówić 886, więc za jakieś 40 dni będę w stanie sprawdzić. Myślę, że można tak powiedzieć. Polska służba zdrowia to czasami wojna.
  3. Jinhao 599 to pierwsze chińskie pióro które kupiłem. Jednocześnie jedno z najlepszych. Zanim przejdę do opisu, chciałbym poczynić mały filozoficzny wstęp odnośnie kupowania piór chińskich. Otóż, są pewne rzeczy, które trzeba wiedzieć, zanim zacznie się w ogóle myśleć o zamawianiu takiego instrumentu. Właściwie można je streścić w kilku zdaniach. Chińskie pióra są: 1) tanie - od ok 1$ z wysyłką 2) dobrze piszące - można się na prawdę zdziwić 3) wykonane z tanich materiałów - niestety cena musi odcisnąć swoje piętno 4) kopiami piór droższych - bardzo częste zjawisko Co z tego wynika? Trzeba się liczyć z tym, że w piórze prędzej czy później COŚ może się stać. W zależności od modelu są to różne elementy. Jinhao 599 też ma słabe punkty, ale o tym później. Czy cena i komfort pisania to równoważą? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Koniec tetryczenia, czas na głównego bohatera. Ten model widziałem do tej pory w trzech wersjach. Pierwsza ma srebrny pierścień i stalówkę M. Jest to najstarsza 599-tka w mojej kolekcji. Druga i trzecia mają czarny, plastikowy pierścień i stalówkę F lub zakrytą EF. Wydaje mi się, że obecnie przeważają w produkcji. Większość elementów jest wykonana z plastiku. Klips jest metalowy. Spływak wydaje się bardzo udany, bo jeszcze nigdy nie spotkałem się z problemami z przepływem. Stalówki, tak jak już wspomniałem, występują w trzech wersjach. M-ka ma nabite 18kgp, co jest oczywiście nieprawdą i wynika z lenistwa. Po prostu biją ten sam wzór i ewentualnie potem pozłacają. F-ka ma nabite "F" i wygląda zupełnie inaczej. EF to stalówka zakryta. Jeżeli chodzi o wady... No cóż, trzeba o nich wspomnieć. Problemem jest plastik. Po pierwsze - rysuje się. Po kilku latach zatykania skuwki sekcja wygląda tak: Druga sprawa - przy niewyrobionym mechanizmie zatrzaskowym manewr otwarcia pióra jest dość trudny. Jak się ściąga skuwkę normalnie, nic się nie dzieje. Odradzam jednak odpychanie samego klipsu kciukiem... ...jak i również zbyt mocne dokręcanie (da się skleić, ale lepiej nie zepsuć ;)) To w sumie tyle. Reszta jest OK. Na koniec najważniejsze. Jak one piszą? Moim zdaniem świetnie. Gładko, równo, niezawodnie. Zapisałem nimi kilka zeszytów w różnych warunkach i zawsze dawały radę. Podsumowanie. Plusy: cena (1,5$ z wysyłką) dobre właściwości piśmiennicze lekkie (14,5g / 7,8g) popularna stalówka (wymienna z np. Jinhao 250, Baoer 79) dobry konwerter w zestawie Minusy: słabej jakości plastik wygląd (?) kopia Lamy Safari (?) okienko kiepsko dopasowane do konwertera Dla kogo jest to pióro? Dla każdego. Szczególnie polecam początkującym. Jak upadnie to po pierwsze łatwiej przeboleć 6 zł niż 600, a po drugie przy takiej masie stalówka raczej przeżyje. PS. Pióro występuje też w podobnej wersji metalowej. Nazywa się Jinhao 588.
  4. Nie było wcale tak trudno. Tylko trochę patyczków kosmetycznych zeszło. PS. Jak się kliknie na obrazek, to na dole po prawej jest "Pełny rozmiar". Można obejrzeć z bliska.
  5. Może komuś się przyda. Dla ułatwienia dodałem próbkowanie "czystego" koloru. Galusowe były nanoszone wczoraj, więc minimalnie mogą jeszcze pociemnieć. Terra di Siena i Olive Brown w rzeczywistości są bardziej brązowe niż wyszło na zdjęciu.
  6. Schwarz Octopus to atrament, który sprawił mi chyba największe problemy. Nie mam tu na myśli technicznych niedociągnięć, ale trudności w ocenie barwy jako takiej. Co tu dużo mówić - jest czarny. Ciemny jak las w środku nocy, gdzie można przywalić czołem w konar, którego się nie widzi tuż przed swoją twarzą. W takiej sytuacji od czasu do czasu człowiek odruchowo spogląda w niebo, żeby się upewnić, czy to czasami nie nagła utrata wzroku. Nad czubkami drzew widać wtedy subtelną, granatową poświatę, która w Octopusie również występuje. Jeżeli ktoś jest fanem koloru czarnego, to może doceni pewną nutkę ekstrawagancji - atrament delikatnie cieniuje, pozostawiając w bledszych miejscach niebiesko-zielonkawe linie. Jest to ciekawa alternatywa dla zwykłych przyborów piśmienniczych oraz innych czarnych atramentów, które w tle oferują niezbyt ciekawe brązy i brudne fiolety. Nie ma jednak co przesadzać z entuzjazmem, bo atrament z odległości wyciągniętej ręki jest po prostu czarny. Jeżeli chodzi o zachowanie, to tutaj się zdziwiłem. Spodziewałem się czegoś oleistego i długo schnącego. Octopus jest zupełnie inny - dość agresywny, "rzadki", szybko schnący, o dobrym przepływie. Zdarzało mu się przebijać, ale poza tym pisało się bardzo komfortowo. Czy poleciłbym ten atrament? Kolor jest taki jak na załączonych obrazkach. Jeżeli ktoś chce kupić sobie atrament inny niż szkolny niebieski i smolisty czarny, ale trochę się boi "co ludzie powiedzą", to jest to idealny kandydat. Atrament otrzymałem od użytkownika @visvamitra, który zorganizował to całe przedsięwzięcie i dlatego uważam, że jest dobrym człowiekiem.
  7. Testowaliśmy taką brudną zieleń. Możesz zerknąć.
  8. Niestety nie będę w stanie napisać recenzji w ten weekend, bo dzisiaj wyjeżdżam na kurs. Będę intensywnie notował i dodam moją część w poniedziałek. Przepraszam za kłopot.
  9. Jest szansa, ale, tak jak napisał Kowal, trochę to potrwa. Mam też inną radę - inaczej się pisze "na próbę", a inaczej w codziennym użytkowaniu. Spróbuj porobić notatki na zajęciach. Wtedy się dowiesz, czy w ogóle warto coś zmieniać. Oczywiście jeżeli czujesz się na siłach i rzeczywiście stalówka nie jest gładka, to możesz się zabrać się za polerowanie.
  10. Zanim się weźmiesz za polerowanie, pomyśl czy chcesz ryzykować zniszczenie pióra. Pewien opór w cieńszych stalówkach jest normalny. Jak nie skrobie, możesz w pierwszej kolejności popisać 2 tygodnie i wtedy podjąć decyzję. Ogólnie myślę że dobrze wybrałeś.
  11. Są w trzech wersjach: plastikowe z zasłoniętą stalówką, plastikowe ze zwykłą i metalowe ze zwykłą. To z zakrytą pisze najcieniej.
  12. Tak. Akurat ta najcieńsza wersja jest z zakrytą stalówką. http://www.ebay.com/itm/JINHAO-599-BLACK-EXTRA-FINE-NIB-FOUNTAIN-PENS-NEW-/141282372432?hash=item20e515eb50:g:RW4AAOSwv0tVcpnR
  13. Baoer 79 bardzo mi się podobał z wyglądu. Niestety, ma kilka wad, które mnie irytują na tyle, że niem nie piszę. Po pierwsze, stalówka (poza tym że trafiłem na przerywającą) jest głęboko wpuszczona w sekcję, przez co jest "krótka". Po drugie, sama sekcja jest krótka i wąska, a za pożebrowaną część trzyma się niewygodnie, co z połączeniu z krótką stalówką daje w moim przypadku prawie pionowe ustawienie pióra podczas pisania i ból ręki. Po trzecie, gwint na korpusie jest pomalowany farbą, która momentalnie zaczęła złazić, pokazując czerwonobrązowy mosiądz(?). Też miałem problemy z przepływem w X450. To przez stary model spływaka. 159, X750 i 599 mają nowsze (spływaki różnią się między sobą wielkością, ale nie kształtem) i piszą zdecydowanie lepiej.
  14. Stalówki do Beoera 79 i do Jinhao 599/250 są wymianialne, więc jak się ma tę F, to da się. Natomiast nie polecam Baoera 79 jako takiego.
  15. Trafiłem na nie w 250 i 599. O reszcie trudno mi się wypowiadać. X750 raczej są M.
  16. Z Jinhao nigdy nie wiadomo. Są dwie "linie" stalówek - stara z napisem Jinhao i 18KGP oraz nowa z logiem, napisem i nabitą literą F. Te nowe są rzeczywiście uczciwymi F-kami z dobrym przepływem. Zależy jak trafisz.
  17. Specjalnie dla @Pani Poziomka Dodam, że Jinhao pisze gładko, a przepływ jak na taki kaliber jest rewelacyjny.
  18. Na allegro masz pelikana 30 ml za 16 zł. W Pruszczu Gd. za 9,5 jak masz po drodze.
  19. Konwerter najpewniej jest dołączony do każdego pióra.
  20. .Jinhao x750 24g/38g Jinhao 250 22g/35g Jinhao 599 16g/10g Myślę, że żeby ocenić, to trzeba popisać 2-3 tyg i wtedy się wie, czy waga i wymiary są odpowiednie. X450 pisze raczej grubiej niż X750. Polecam X750.
×
×
  • Utwórz nowe...