Skocz do zawartości

Szymon

Użytkownicy
  • Ilość treści

    381
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Szymon

  1. Zawsze możesz napisać do Montblanc z prośbą o identyfikację pióra po numerze seryjnym. Na fountainpennetwork bywały wzmianki o takich sytuacjach.
  2. Pióro jest warte tyle ile ktoś będzie chciał za nie zapłacić. Najlepiej wejść na portale aukcyjne i zobaczyć jak kształtują się ceny tego modelu i na tej podstawie wyciągnąć sobie jakąś średnią.
  3. No prawda... Safari swego rodzaju kultowości i przebojowej kariery odmówić nie można. A jednak ja nie lubię tego pióra. miałem i szybko się pozbyłem. Zdcydowanie wolę Studio.
  4. A swoją drogą właśnie posiadanie takiego kultowego pióra (bo z jakiegoś powodu sa one kultowe) potrafi taką rozmowę zainicjować łatwiej. Jestem szcześliwym posiadaczem jednego takiego pióra i ludzie mimo tego że nie interesują się piórami zawsze zwracają na nie uwagę. Mowa o Myu701
  5. To jest druga strona wielu hobby. Obiektywnie nic nie przemawia (parametrami uzytkowymi) za piórami, zegarkami mechanicznymi (lub zegarkami w ogóle, bo przecież każdy ma w komórce), płytami winylowymi i jeszcze pewnie kilkoma innymi rzeczami. Ale są grupy entuzjastów którzy to lubią i dobrze im z "użeraniem się" z problemami użytkowymi tych przedmiotów. Nie biadolmy nad tym że społeczeństwo nie uzywa piór bo jest to całkowicie zrozumiałe. Bądźmy tymi wyjątkami, które to robią bo czasami jest to bardzo dobry powód do rozpoczęcia konwersjacji i poznania nowych ludzi, bo "o! pisesz piórem?"
  6. Zdecydowanie kultowe i dla mnie. Mój dziadek, który jako organista prowadził również kancelarię parafialną ma całą baterię tych piór (nie tylko tych, ale tych jest najwięcej). Więc dla mnie jest to swego rodzaju wspomnienie dzieciństwa.
  7. Etui bardzo ładne, ale raczej takie "stacjonarne" i na duże pióra. Moje Myu latałoby w takiej przegródce jak żyd po pustym sklepie. Jakby pojawiła się wersja bardizej kompaktowa na mniejsze mniej ozdobne/duże pióra a bardziej na codzienne typu Student, czy Metropolitan to myślę, że też znalazłaby nabywców.
  8. No tak to już bywa z eyedropperami czasem. Mi zdarzyła się taka historia z moim Additive Pen. Tam skuwka nie jest zakręcana ale jest na tyle dobrze uszczelniona (ma dodatkowy oring), że też skończyło się na atramencie w skuwce jedynie. Ale dobrze wiedzieć. W ogóle to fajny ten Moonman. Chyba sobie zamówię
  9. Mi tez trochę pocą się dłonie, ale nie zauważyłem, żeby sekcja była w jakiś spobób kłopotliwa dla mnie. Moim zdaniem pióro jest na tyle atrakcyjne cenowo, że warto je mieć nawet jesli nie jako głowne. co do klipsa, to wydaje mi się, że odgięcie nie powinno sprawiać problemu. Ja zostawiłem tak jak jest fabrycznie, a udaje się nawet zaczepić o kieszeń jeansów (bo zdaza mi się tak nosić pióra),
  10. Szybko się rozegrał temat, ale w sumie mogę dodać, że ja też mam pozytywne odczucia (zarówno odnośnie pióra jak i konwertera). Będziesz zadowolony, bo pióro wygląda naprawdę świetnie (jest bardzo eleganckie i nie wstyd wyciągnąć jak się jest w garnitur ubranym, powiedziałbym, że sprawia wrażenie droższego niż jest w rzeczywistości), ale na co dzień też świetnie się sprawuje. U mnie stalówka EF
  11. Nie kojarzę niestety. Ale Sailor 1911 Young jest w bardzo podobnym stylu i chyba ma trochę grubszą sekcję. Tylko że tam już nie ma złotej stalówki
  12. Faktycznie. Dopiero sprawdziłem niemieckiego Amazona. O to chyba sobie zamówię, bo wysyłkę będę miał za darmo, a pióro da się kupić za niecałe 40 EUR
  13. Szybko poszło, a chciałęm polecić Platinum Vicoh, bo kosztuje raptem 315zł, a to już jest złota stalówka. No ale jak się udało Pelikana dorwać, to też fajnie. Oby się dobrze sprawował
  14. Popraw zdjęcia bo nie widać (przynajmniej ja nie widzę). Rada jest prosta i trudna jednocześnie. Musisz zdecydować co chciałbyś (jakie cechy) mieć w swoim piśmie (dobrze jest podpatrzeć jakieś rzeczy które Ci się podobają tu i tam). Musisz też wziąć pod uwagę to co w miare naturalnie Ci wychodzi - na przykład to jak szeroko piszesz, jak duże (wysokie) litery piszesz itd. A potem to już zostaje tylko ćwiczyć. Ja jak robiłem poprawkę swojego codziennego pisma po powrocie do pióra po kilku latach, to przepisywałem, albo pisałem co mi mózg wypluł w objętości kilku stron A4 dziennie. Teraz już nie jest źle - na pewno jest dużo lepiej niż było wcześniej.
  15. Plastik w piórze nie jest niczym złym. Kaweco Studen to bardzo dobre pióro (tez mam i mogę potwierdzić to o czym pisał @Topaz). Pióro jest bardzo eleganckie, dobrze leży w dłoni, ma metalową sekcję, jest zakręcane (co też jest jakimś smaczkiem w piórze, bo zwykle jest to postrzegane jako domena piór droższych). Absolutnie nie ma tam cienia tandety. Jeśli chcesz skoku jakościowego z poziomu Parkera Vector, to tu w ogóle nawet nie ma czego porównywać. Skok będzie ogromny.
  16. Oceniam bardzo dobrze. Mimo ze nie mam zlotej stalowki to bardzo lubie to pioro. Niby tych samych stalowek uzywalem w Safari, ale safari sprzedalem bardzo szybko, bo sie z nim nie polubilem, a Studio zostalo. No niestety klips lekko rysuje, ale na tej wersji nie rzuca sie to az tak w oczy (na czarnym byloby gorzej). Fajnie jakbym kiedys jeszcze zdobyl Lamy 2000. Kolega z pracy ma i mialem okazje popisac nim chwile - swietne pioro.
  17. Czym by tu dzisiaj?... Pewnie i tak co najmniej kilku dziś uzyje
  18. Napisane jest wołami na karteczce obok pióra. Additive Pen. http://additivepens.com/index.html
  19. Dobrze sie płucze. To jest już chyba 5ty kolor ktory w nim mam zatankowany.
  20. Moje jest z pierwszej partii w ogole. Dostalem od mojego najlepszego kumpla na urodziny.
×
×
  • Utwórz nowe...