Skocz do zawartości

Mariusz888

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Mariusz888

  1. "Atrament w kolorze czarnym to klasyka. Często jednak okazuje się, że czerń której tak pożądaliśmy okazuje się ciemnym grafitem bądź w skrajnych przypadkach wręcz zielenią. Na rynku jest jednak klika propozycji dla osób poszukujących prawdziwie czarnego atramentu. Jedną z nich jest niewątpliwie Aurora Black.

    Aurora Black to najbardziej znany atrament tego producenta. Jest to o tyle ciekawe, że firma Aurora produkuje jedynie dwa atramenty tj. Blue (którego test znajdziecie tutaj) oraz Black. Czarny inkaust tego włoskiego producenta wyróżnia się bardzo dobrym nasyceniem. Atrament ten jest uznawany za jedną z najgłębszych czerni jakie możemy nabyć. Osobiście muszę potwierdzić tą opinię. Czerń jest głęboka i nie widać w niej praktycznie żadnych domieszek kolorystycznych. Jest po prostu tak jak powinno być.

    Z bardzo dobrego nasycenia wynika przeciętne cieniowanie. Wbrew pozorom powinniśmy się z tego cieszyć, gdyż każdy fragment jest solidnie nasycony odpowiednią barwą. Dzięki temu równomiernemu wypełnieniu czernią, mamy wrażenie słabszego cieniowania, którego jednak raczej nie oczekujemy od czarnego atramentu, który w dodatku ma uchodzić za „najczarniejszą czerń”.

    Bardzo dobry przepływ sprawia, że piórem napełnionym tym inkaustem pisze się naprawdę przyjemnie."

    Czytaj całość

     

    aurora_black_sm-16.jpg

     

    aurora_black_sm-21.jpg

     

    aurora_black_sm-1.jpg

     

    aurora_black_sm-4.jpg

     

    aurora_black_sm-5.jpg

     

    aurora_black_sm-9.jpg

     

    aurora_black_sm-12.jpg

     

  2. "Tytułowy atrament to jeden z najbardziej osławionych inkaustów koloru niebieskiego. Niektórzy mówią, że jest to godny „zamiennik” nieprodukowanego już, a uwielbianego przez wielu pióro maniaków atramentu Parker Penman Sapphire. Czy to prawda?

    Generalnie można o nim tak powiedzieć. Jego głęboka, ciemnoniebieska barwa z pewnością daje podstawy, aby określić go mianem „szafirowego”. Tutaj nie ma wątpliwości. Kolor jest moim zdaniem zdecydowanie wart uwagi jeżeli szukamy takich barw. Z nasyceniem zdecydowanie więc nie będzie problemu. Podobnie jak ze strzępieniem czy przebijaniem. To ostatnie zachodzi właściwie tylko w przypadku „kleksa”. Cieniowanie jest dobre, a może i bardzo dobre, jeżeli weźmiemy pod uwagę, jak ciemny kolor ma atrament. Generalnie samo w sobie cieniowanie nie plasuje się na jakimś zniewalającym poziomie. To właśnie bardzo duże nasycenie sprawia, że cieniowanie jest przez to w pewien sposób ograniczone."

    Czytaj całość

     

    privreserve_electricdcblue-1_v2.jpg

     

    privreserve_electricdcblue_sm-4.jpg

     

    privreserve_electricdcblue_sm-5.jpg

     

    privreserve_electricdcblue_sm-9.jpg

     

    privreserve_electricdcblue_sm-13.jpg

     

    privreserve_electricdcblue_sm-20.jpg

     

  3. Super że wrzuciłeś test wodoodporności. Zawsze mi ich brakowało. Co do samego atramentu, to raczej nic nowego, ale kolor fajny.

    Będzie jeszcze trochę testów w których nie ma sprawdzonej wodoodporności, bo to gotowe szkice czekające po prostu na opublikowanie. Tolstoya testowałem już jak pojawiło się kilka próśb o test wodoodporności. Zresztą na samym początku strony testowałem ten parametr ale później go zaniechałem jako mało przydatny - ale skoro dla innych to ważne to postanowiłem do tego wrócić :)

  4. Zamieszam w imieniu autorki:

     

    "O notesach Paper – Oh Quadro mieliście już okazję poczytać na łamach Zegarki i pióra (tutaj). Pora na kolejne serie stworzone przez tą markę. Papier-Oh®, to marka, której właścicielem jest Hartley&Marks Group, w skład której wchodzi również Paperblanks. Serie jakie mamy do wyboru to: Quadro, Cahiers, Ondulo, Yuko-Ori, Puro, Buco, Circulo. Do testu otrzymaliśmy notes w kolorze natural, formatu B6.5 (176x88mm).
    (...)
    Gramaturą przypomina Paper-oh Quadro. Wg. mnie papier jest nieco mniej gładki niż w Quadro, ale może wynika to też z tego, że testowany Ondulo jest gładki, a Quadro był liniowany.

    Teoretycznie notes powinien po otwarciu rozłożyć się zupełnie na płasko – tak było w B5 Quadro (to samo zapięcie i przeszycia co w Ondulo), w formacie B6.5, być może ze względu na to, że jest dużo lżejszy, jesteśmy w stanie rozłożyć go pod kątem 180 stopni, jednakże strony nieco zaczynają się unosić, jeśli ich nie przytrzymamy. Nie przeszkadza to jednak, jakoś znacząco podczas użytkowania, bowiem notes nie zamyka się samoczynnie."

    Czytaj całość

     

    notesty_testy_sm-66.jpg

     

    notesty_testy_sm-72.jpg

     

    notesty_testy_sm-67.jpg

     

    notesty_testy_sm-70.jpg

     

    notesty_testy_sm-73.jpg

     

    notesy_prsm-1.jpg

     

    vnotesy_prsm-2.jpg

     

  5. "Nie tak dawno flagowa kolekcja firmy Montblanc – Meisterstück – obchodziła 90 rocznicę istnienia na rynku. Z tej okazji zaprezentowano również atrament. Co ciekawe, do tej roli nie wybrano koloru czarnego (tak przecież charakterystycznego dla modeli z tej kolekcji), lecz szary i to w dodatku z dopiskiem „permanent”, który moim zdaniem miał podkreślić trwałość linii Meisterstück.

    Muszę przyznać, że jest to chyba pierwszy szary atrament, którego będę naprawdę chętnie używał na co dzień. Po pierwsze dlatego, że ma intrygujący kolor będący szarym z odrobiną zieleni. Jego kolor ładnie oddaje też barwa opakowania, która jest moim zdaniem mocno adekwatna."

    Czytaj całość

     

    montblanc_90yearsgrey_sm-121.jpg

     

    montblanc_90yearsgrey_sm-161.jpg

     

    montblanc_90yearsgrey_sm-12.jpg

     

    montblanc_90yearsgrey_sm-31.jpg

     

    montblanc_90yearsgrey_sm-51.jpg

     

    montblanc_90yearsgrey_sm-71.jpg

     

    montblanc_90yearsgrey_sm-111.jpg

  6. "Niebieskich atramentów na rynku jest bardzo wiele. Jednak to właśnie niebieski kolor o nazwie „Sky Blue” został dedykowanym atramentem dla specjalnej edycji przyborów piśmienniczych, które poświęcono osobie Leo Tolstoya.

    Czy wobec obecności na rynku tak wielu niebieskich atramentów, Montblanc Leo Tolstoy ma do zaoferowania coś, co może skłonić nabywców do jego zakupu? Z pewnością tak. Zresztą na marginesie należy dodać, że atrament ten praktycznie zniknął już z butików marki Montblanc i od pewnego czasu jego nabycie nie jest już tak proste jak jeszcze miesiąc czy dwa temu.

    Niezależnie od tego, atrament ma ciekawy kolor. Jego niebieska barwa wpada momentami w granat. Samo nasycenie jest bardzo dobre, chociaż kolor nie ma nadmiernej saturacji. Finalnie powstał kolor, który jest w stanie odróżnić się od wielu innych niebieski atramentów. To bardzo dobrze. W przypadku kleksa możemy obserwować ładnie połyskujące obwódki.

    Także pozostałe parametry sprawiają, że atramentu tego nie można właściwie za cokolwiek skrytykować. Brak problemów ze strzępieniem czy przebijaniem, a także bardzo szybkie wysychanie (w przedziale 5 do maksymalnie 10 sekund) sprawiają, że atrament zbiera wysokie noty. Przepływ i cieniowanie również stoją na wysokim poziomie. Ciecz jest podawana bezproblemowo i sprawnie w każdej sytuacji."

    Czytaj całość

     

    montblanc_leotolstoy_sm-1.jpg

     

    montblanc_leotolstoy_sm-6.jpg

     

    montblanc_leotolstoy_sm-8.jpg

     

    montblanc_leotolstoy_prsm-2.jpg

     

    montblanc_leotolstoy_prsm-6.jpg

     

    montblanc_leotolstoy_prsm-3.jpg

     

    montblanc_leotolstoy_prsm-11.jpg

     

    montblanc_leotolstoy_prsm-14.jpg

  7. "Często odczuwacie, że z Waszym czerwonym atramentem jest coś nie tak? A to, że jest za bardzo różowy, a to że fioletowy, bądź ma za małe nasycenie? Widocznie nie używaliście tytułowego inkaustu. Niedawno udało mi się kupić jedną z ostatnich w naszym kraju butelek atramentu Montblanc Corn Poppy Red, który prezentuje to, co w czerwieniach najlepsze.

    Już po przytknięciu stalówki do papieru widać, że jest to doskonały atrament. Świetny przepływ i piękny kolor, to kluczowe cechy Corn Poppy Red. Czysta, głęboka czerwień sprawia, że to moim zdaniem najlepsza „czerwień” wśród atramentów na rynku. Szkoda, że przestaje być dostępna, gdyż wg. mnie jest to wzorowy atrament jeżeli o tę paletę barw chodzi. Ma on doskonałe nasycenie oraz przepływ.

    Odbija się to co prawda na czasie schnięcia, który jednak w przypadku czerwonych inkaustów najczęściej i tak jest dosyć długi. Podobnie z cieniowaniem. Jest ono umiarkowane, co również w czerwonym atramencie nie dziwi, jednak i tak jest całkiem nieźle. Strzępienia czy przebijania brak.

    Szczerze przyznam, że pomimo, iż niedawno miałem okazję wykonać zestawienie obejmujące kilkadziesiąt kolorów – w tym kilkanaście różnych czerwienie, to Corn Poppy Red podoba mi się najbardziej. "

    Czytaj całość

     

    montblanc_cornpoppyred_sm-12.jpg

     

    montblanc_cornpoppyred_sm-15.jpg

     

    montblanc_cornpoppyred_sm-20.jpg

     

    montblanc_cornpoppyred_sm-1.jpg

     

    montblanc_cornpoppyred_sm-4.jpg

     

    montblanc_cornpoppyred_sm-6.jpg

     

    montblanc_cornpoppyred_sm-7.jpg

     

  8. Nie w moim guście, ale trzy rzeczy muszę krótko opisać:

    1. Stalówka przepiękna, ale dziwne, że w podanej cenie ~1500zł nie wkładają złotej.

    2. Pływak jak w piórach po 0,99$

    3. Wygląd nie dla mnie, ale klip wydaje się bezużyteczny przez to, że nie ma tego podniesienia na końcu co ułatwia wsuwanie do kieszeni np. marynarki z grubszego materiału.

     

    Ciężko coś mi przekonać się w wyglądzie włoskich piór.

    Ad. 1 Kiedyś była złota we wszystkich Operach. Obecnie w tym przedziale cenowym jest montowana Smartouch Chromium 18, która pisze naprawdę dobrze, chociaż osobiście wolę złotą.

     

    Ad. 2 Nie wiem kompletnie skąd takie wrażenie bo spływaki Visconti nie odstają wcale od konkurencji. Powiedziałbym nawet, że często są solidniejsze.

     

    Ad. 3 Zapewniam, że ten klip jest bardziej sprężysty i łatwiejszy do zamontowania niż wiele klipów, które na pierwszy "rzut oka" wydaja się być prostsze w nasuwaniu. Dzięki wygiętemu kształtowi łatwo można go ująć palce, a sam klip ma sprężynę, która pozwala pod niego wsunąć nawet gruby karton. W tym miejscu jedynie uwaga jest taka, że różne modele z różnych lat mają różny zakres i siłę docisku sprężyny tj. są takie, które mają ten klip miękki, a inne mają trochę sztywniejszy, ale ja akurat klipom Visconti nie mogę zarzucić na pewno aby były bezużyteczne.

     

    Mam wrażenie, że powyższe zarzuty są podyktowane głównie uprzedzeniem się (niepotrzebnym) do włoskich piór.

  9. Mam pytanie : o co chodzi z tym stubem 1.1? Bo jakoś mi umknął ten wątek?

    W sumie to o nic nie chodzi. Natknąłem się na kilka opinii, że osoby te zamówiły stuba 1.1 i pisał słabo (dla odmiany znalazłem też osoby chwalące sobie tą stalówkę). Wybrałem jednak "B", bo tak jak napisałem w teście - było to bezpieczniejsze rozwiązanie, z którego ostatecznie jestem bardzo zadowolony :)

  10. "Test drugiego z piór firmy TWSBI, które w ostatnim czasie do mnie dotarły. Od niedawna produkty firmy TWSBI są dostępne w oficjalnej dystrybucji także w naszym kraju. Ta firma z Taiwanu zrobiła na świecie furorę przede wszystkim dzięki sprzedaży piór wiecznych wyposażonych w system napełniania „piston filler”, które w dodatku oferowane są w atrakcyjnych cenach. Pióra z wbudowanym systemem napełniania są najczęściej kojarzone z piórami sprzedawanymi w wyższych cenach, gdyż taki system jest droższy i trudniejszy w produkcji od systemu tłoczek/nabój. W dodatku jedną z cech rozpoznawczych piór TWSBI było przyjęcie koncepcji demonstratora, czyli piór możliwie jak najbardziej transparentnych. Postanowiłem zaopatrzyć się w dwa pióra tego producenta, czyli 580AL oraz Eco.

    Eco to oczywiście skrót od słowa „Economical”. Pióro to miało w założeniu być najtańszym w ofercie firmy TWSBI, która i tak znana jest z produkcji piór tanich. Dodatkowo także w przypadku Eco, nie zrezygnowano z zastosowania zintegrowanego systemu napełniania. To bardzo nietypowy krok, gdyż jest to coś, co zdecydowanie nie jest kojarzone z piórami tanimi. W dodatku zdecydowanie nie można napisać, aby działaniu wbudowanego tłoka można było cokolwiek zarzucić. Wszystko działa sprawnie i przyjemnie."

    Czytaj całość

     

    twsbi_eco_sm-3.jpg

     

    twsbi_eco_sm-5.jpg

     

    twsbi_eco_sm-6.jpg

     

    twsbi_eco_sm-7.jpg

     

    twsbi_eco_prsm-1.jpg

     

    twsbi_eco_prsm-6.jpg

  11. Super zestawienie - ostatnio nawet gdzieś szukałem takiego i znalazłem jakieś twojego autorstwa, ale starszej daty :) Czarną Aurorę od niedawna mam to podeślę z tym o czym rozmawialiśmy na PW.

     

    A mówią że trudno wybrac najlepszą czerwień

     

    To akurat jest banalne zadanie - po prostu trzeba kupić Montblanc Corn Poppy Red :D :D :D

  12. "Są takie atramenty, co do których żywimy bardzo duże nadzieje. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem atrament z serii Kobe, który opatrzono numerem 49 to postanowiłem, że musi się on znaleźć w moim zbiorze. Po atramentach Sailora spodziewałem się również świetnych parametrów. Czy więc spełnił on pokładane w nim oczekiwania?

    Kolor okazał się minimalnie innym aniżeli się spodziewałem, ale nie żeby mi się nie podobał. Spodziewałem się ciemnej zieleni o średnio nasyconej barwie, a okazało się, że kolor faktycznie nie bez kozery ma w nazwie wyraz „olive”. Jest to coś w rodzaju połączenia oliwkowej zieleni, którą połączymy z czernią. Na pewno nie można mu odmówić oryginalności. Osobiście nie znam innego atramentu o dokładnie takim kolorze. Tak więc pomimo, że jest minimalnie inny aniżeli zakładałem, to i tak kolor trafił w moje preferencje.

    Parametry okazały się być naprawdę na wysokim poziomie. Pomimo bardzo dobrego nasycenia atrament ten doskonale cieniuje. Paleta odcieni jak na stosunkowo ciemny kolor jest naprawdę duża."

    Czytaj całość

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-2.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-6.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-8.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-12.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-16.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-18.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-19.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-23.jpg

     

    sailor_kobe_49_kitano_ogsm-24.jpg

     

  13. Mnie tam HS Dark Age się podoba, chociaż faktycznie tego białego lakieru na pierścieniu skuwki to modli sobie oszczędzić (na klipie jeszcze jako tako wygląda chociaż czerń była by bardziej kompletna z resztą). Pininfarina tęczowa do mnie kompletnie nie przemawia...

  14. Mariusz, zrecenzuj zwykłego niebieskiego sailora, bo jak nie... to ja to zrobię ;)

    Mam tym atramentem narysowaną tylko taką niewielką próbkę zrobioną na potrzeby całkiem dużego zestawienia, natomiast zakupu całej butelki nie planuję na razie bo ostatnio kupiłem tyle atramentów, że samo to wystarczyłoby na kilka lat (na przełomie grudzień-styczeń przybyło mi 12 butelek ;))

  15. Ja tekże bardzo sobie chwalę posiadane sailore - głównie niebieskie. Dodatkowym atutem jest cena - jeszcze w miarę normalna na tle konkurencji.

    Również się przekonałem do tego blue blacka i pewnie niedługo pojawi się w mojej skromnej kolekcji.

    Dokładnie - co prawda wolę Iroshizuku Shin-Kai, ale generalnie biorąc pod uwagę ceny w Polsce, to jest to prawie trzykrotna różnica więc Sailor jest naprawdę dobrym wyborem :)

×
×
  • Utwórz nowe...