Skocz do zawartości

Mariusz888

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Mariusz888

  1. "Poszukiwałam niedawno notesu do pracy, takiego mieszczącego się spokojnie w kieszeni, a przy tym wyglądającego w miarę elegancko. Na rynku sporo jest produktów tzw. kieszonkowych, spełniających moje kryteria, ale ostatecznie wybór padł na Leuchtturm Whitelines Pocket.

    Na pierwszej stronie (w kolorze szarym – ciemniejszym niż papier wewnątrz notesu i zdecydowanie twardszym niż pozostałe kartki) mamy miejsce do podpisania notesu. Kolejna kartka jest gładka, ale gramatura i kolor jest identyczny jak pozostała część notesu. Następna karta to już spis treści (3 strony). Od tej strony zaczynają się już w rogach kartki kwadraty z kodem QR (o tym w dalszej części tekstu). Poza tymi początkowymi stronami i spisem treści notes składa się ze 185 stron, w przypadku mojego notesu kropkowanych, gdzie każda z nich ma naniesiony numer w dolnym zewnętrznym rogu. Od 171 strony dodatkowo zaopatrzono kartki w perforacje, by łatwiej się je wyrywało."

    Czytaj całość

     

    notesty_testy_sm-5.jpg

     

    notesty_testy_sm-10.jpg

     

    notesty_testy_sm-4.jpg

     

    porownaniewhitelines.jpg

     

    notesy_prsm-28.jpg

     

    notesy_prsm-20.jpg

  2. Lepiej dołożyć do 60 złotych a w tej cenie wybór jest jest ogromny. 

    Z jednej strony tak, a z drugiej strony za te 45zł dostajemy sporo papieru i w przypadku niektórych musielibyśmy kupić 2 sztuki żeby mieć tyle kartek. Ogólnie moje zdanie jest takie, że to fajne notatniki i fajna inicjatywa, ale jeszcze jest kilka rzeczy, które trzeba by poprawić bo może nie są tak bardzo kluczowe, ale jednak wrzuciłoby te notesy na wyższy poziom.

  3. Tradycyjnie już w przypadku notatników umieszczam w imieniu autorki :)

    "Magdalena Tekieli – znacie to nazwisko? Ja mam dla Was test notatników od tej właśnie polskiej projektantki. Seria Paper Love obejmuje notatniki, planery oraz szkicownik.

    W moje ręce trafiły dwa notatniki – Ecco Marble i Ecco Blue. pierwszy z gładkimi stronami, drugi kropkowany.Co można o nich powiedzieć na pierwszy rzut oka: trochę w stylu retro, przypominają mi stare okładki zeszytów, z nieco podrasowaną grafiką. Wygląd jest naprawdę świetny. Duży plus to również grubość notatnika. Notesy wykonano z ekologicznych i naturalnych materiałów. Produkcja opiera się na starych technikach rzemieślniczych i nie są one produkowane na masową skalę."

    Czytaj całość
     

    notesty_testy_sm-41.jpg

     

    notesty_testy_sm-62.jpg

     

    notesty_testy_sm-39.jpg

     

    notesty_testy_sm-44.jpg

     

    notesy_prsm-19.jpg

     

    notesty_testy_sm-43.jpg

     

  4. Szkoda, ale jest to niestety zrozumiałe. Dla firmy takiej jak St Dupont atramenty to niewiele znacząca kategoria produktowa.

    No nie tylko w ich przypadku. Ja np bardzo chętnie kupiłbym Montblanc Racing Green albo J. Swift ale oba dawno niedostępne. Ten ostatni co prawda pojawił się na ebay, ale wysyłka z Francji za 25 euro to nie dla mnie w przypadku 1 butelki - aż tak zdeterminowany nie jestem skoro za 5$ są wysyłki z Chin czy Japonii ;)

  5. "Za nami już testy Paper-Oh Quadro(tutaj) i Ondulo (tutaj). Kolejna seria notesów tej marki to Cahiers. Są to 80-stronicowe, pakowane po 2 sztuki zeszyty, o cudownych okładkach.


    Jeśli czytaliście poprzednie testy, to spotkaliście w nich z moją najwyższą oceną produktów Paper-Oh. Marka wkroczyła na rynek z notesami, które naprawdę warto mieć u siebie. Jaka więc będzie moja opinia o Cahiers? Przekonajcie się czytając poniższy wpis.


    Do testu otrzymaliśmy notes Cahiers grey on orange, format A5, kratka."


     


    Czytaj całość


     


    notesy_prsm-14.jpg


     


    notesy_prsm-7.jpg


     


    notesy_prsm-12.jpg


     


    notesy_prsm-9.jpg


     


    notesy_prsm-11.jpg


     


  6. "W roku 2015 wraz z kolekcją Blue Hour, zaprezentowany został także atrament o tej samej nazwie. O przyborach piśmienniczych pisałem tutaj. Tytułowy inkaust także ma prezentować barwy zainspirowane „magiczną atmosferą „niebieskiej godziny” w mieście”.

     

    W przyborach piśmienniczych z kolekcji Blue Hour dużą część kolorystyki stanowią elementy barwy niebieskiej. Podobnie z atramentem – klient kupujący inkaust o nazwie Blue Hour spodziewa się zobaczyć na papierze kolor niebieski. W kałamarzu zresztą widzimy ciecz, która jest jednoznacznie niebieska. Szybko jednak przychodzi zaskoczenie, gdy pisany przez nas tekst prezentuje kolor zielony. Dokładniej rzecz biorąc, jest to kolor niebiesko-zielony i prawdę powiedziawszy trudno jednoznacznie określić, którego z tych dwóch kolorów jest więcej. Szczerze mówiąc, dobór ostatecznej barwy atramentu jest dosyć nietypowy, chociaż muszę przyznać, że mnie kolor się bardzo podoba. Napisany przez nas tekst jest czytelny, a cieniowanie jest naprawdę bardzo dobre. Właściwie każda z cech tego atramentu jest na tyle dobra, że jeżeli tylko kolor Wam odpowiada, to mogę Blue Hour śmiało polecić."

     

    Czytaj całość

     

    montblanc_bluehour_sm-3.jpg

     

    montblanc_bluehour_sm-4.jpg

     

    montblanc_bluehour_sm-7.jpg

     

    montblanc_bluehour_prsm-1.jpg

     

    montblanc_bluehour_prsm-6.jpg

     

    montblanc_bluehour_prsm-13.jpg

     

    montblanc_bluehour_prsm-7.jpg

     

    montblanc_bluehour_prsm-10.jpg

  7. Wydaje mi się, że przydatne porównanie. Zresztą sam swego czasu szukałem, i takiego które przedstawia te kolory leżące obok siebie wcale łatwo nie da się odszukać ;)

     

    "Jak widać, znaczące różnice objawiają się głównie w przypadku najmocniej nasyconych cieczą fragmentów typu „kleks”. Różnice stają się mniej widoczne w przypadku naszkicowanych „sześcianów’, a napisany tekst przejawia najmniejsze różnice. Wniosek – im więcej atramentu na papierze, tym większa różnica pomiędzy tymi atramentami. W przypadku tekstu napisanego stalówką „B” pióra Kaweco Sport, różnice nie są moim zdaniem aż tak znaczące jak można by w pierwszej chwili podejrzewać."

     

    privreserve_electricdcblue_sm-26.jpg

     

    privreserve_electricdcblue_sm-27.jpg

  8. a dlaczego nie poświęcono ich osobie Lwa Tołstoja? bo?

    Tzn masz na myśli dlaczego nie spolszczylem? Nigdy tego nie robię i zachowuję oryginalne nazewnictwo producenta z kilku względów. Po pierwsze taka nazwa widnieje w katalogu producenta i na pudełku, po drugie mało kto będzie szukał tego atramentu po nazwie polskiej :)

×
×
  • Utwórz nowe...