W tytule wprawdzie wpisałem tylko "Medici", ale de facto moje pytanie kieruję do użytkowników piór Visconti z autorskim, zapadkowym systemem zamykania skuwki stosowanym np. nie tylko w piórach Medici, ale również Homo Sapiens i innych (załączam zdjęcie).
W przypadku mojego pióra Medici zauważyłem, że po kilku dniach leżakowania pióra atrament w stalówce potrafi zaschnąć i trzeba przez krótszą lub dłuższą chwilę "poszurać" stalówką aż zacznie go podawać na papier. Dla porównania mam np. zakręcane modele Montblanc, gdzie nawet zapomniane pióro po miesiącu pisze natychmiast. Tam szczelność jest wzorowa.
Ten system Visconti jest bardzo efektywny w użyciu, ale wydaje się dość lekko zamykać skuwkę, stąd podejrzewam, że zachowanie innych egzemplarzy może być podobne, ale może to przypadłość tylko mojej sztuki i jakaś mikronieszczelność powoduje że stalówka zasycha szybciej niż powinna. Czy u Was też to tak wygląda?
PS. Ale jak już palladowy dreamtouch pisze, to nie można się oderwać 😎