Z wymienionych mam Rhodię, Clairefontaine i Oxforda. Wszystkie bardzo dobrej jakości. Najczęściej używam Lamy Al-star ze stalówką B, czasami innych ze stalówkami OB, BB, 1.1, 1.5, "chińczyki" F/M przerabiane przeze mnie na "bardziej mokre".
Przebijanie: Clairefontaine > Rhodia > Oxford (a raczej prześwitywanie). Nie przebijał mi na nich żaden atrament, co najwyżej był mniej lub bardziej widoczny po drugiej stronie.
Rhodia jak dla mnie odpada - dziwnie mi się na niej pisze. Mokre pióro potrafi się wręcz ślizgać po tym papierze (co w moim odczuciu nie jest przyjemne).
Clairefontaine - super papier, jednak 15 zł za 1 zeszyt a5 to trochę za dużo (ostatnio przekonałem się, że wszystko mniejsze od a4 niesamowicie mnie męczy jeśli chodzi o prowadzenie notatek).
Z tych 3 wybieram zeszyty Oxforda - bardzo dobra cena przy bardzo dobrej jakości.
A co do długiego wysychania... Przy mokrym piórze na każdym nieprzebijającym papierze atrament będzie długo wysychał (pomijając Fast Dry i inne tego typu wynalazki).