Cardassia

A ja (paradoksalnie) nie!!! (w moim wieku to fotel, kota na kolana i fajeczkę pykać a nie latać i to na miesiąc i to gdzieś gdzie 40 stopni jest)... Muszę to lecę. Sam ciekaw jestem czy jakie ciekawe znaleziska piórno-atramentowe tam znajdę...

Lux... Bo aż sprawdziłam... W profilu wpisałeś sobie połowę wieku, czy 1/3?

Weź poprawkę na kulinarne upodobania Cwiekoszczaka!

W miniony weekend jeden z towarzyszy zaskoczył mnie łajskonti

Ach, ten angielski zawsze i wszędzie...!

Szkoda tylko, że pani vera italiana nie mówi całego tekstu po włosku, bo niestety wkrada jej się do większości tych nazw takie echo angielskiej intonacji

Cynamonowy - taki lekko rudawy, ciepły...

"Trochę", jak skromnie... A pióra przecudnej urody!

Oj, łakniecie tej polskiej marki piórowej jak kania dżdżu! A ja bym chyba wolała oryginalnego chińczyka, bez tej polskiej marki...

Nawiasem mówiąc, osobiście podoba mi się, jak podkreślające swą polskość firmy nazywają się... no cóż, bardziej po polsku .

Żeby nie było - nie czepiam się, po prostu euforię i hurraoptymizm rezerwuję sobie dla innych dziedzin...

Ja ołówki bardzo lubię, a w kalendarzu piszę tym, co akurat mam pod ręką (no dobra, kredką świecową jednak nie ). Mazania o tyle się nie boję, że agendy używam mniej typowo - terminy sobie pamiętam, a w agendzie zapisuję raczej takie jednozdaniowe podsumowanie dnia.

Swoją drogą, kupić pora! Mogłam dziś wejść do Traffica, dwa kroki miałam...

Zaraz, zaraz... A może coś stąd?

http://www.my-oxford.pl/inne_kalendarze.php

Znajoma zawsze takich używa i jest bardzo zadowolona - ale to stuprocentowa długopisiara.

Rynkowa to 4920 zł a ja sprzedaję za 2355 zł...ale stalówka M....wersja sterling silver

Faktycznie, taniej. Ale cena nadal piękna.

Ale ta stalówka M... Be!

Witaj!

Niestety, głównym problemem artystów jest ta ograniczona dostępność...

Q, bez "żaluzji"!

Najlepsza technologia nie na wiele się przyda, jeśli dbałości o jakość wykonania zabraknie... Poza tym czy komuś jeszcze zależy na wyprodukowaniu pióra na długie lata? Wybaczcie, że tak strywializuję, ale to samo dotyczy lodówek, samochodów czy innych sprzętów - one nie są robione z myślą o służeniu kilku pokoleniom, mają wręcz zaprogramowaną "śmierć technologiczną" po stosunkowo niedługim czasie... I obawiam się, że piór też to dotyczy.

Pewnie nie, bo podobają mi się coraz bardziej! Myślę, że jakiś Sheafferek mógłby z nią całkiem ładnie współgrać

Recenzja smakowita jak zawsze (bez alkoholowych podtekstów! ), zwłaszcza że Sheaffery już dawno wpadły mi w oko!

Co jest ekologicznego w okuciach z plastiku, hę?

Najbardziej ekologiczne są zwykłe ołówki, najlepiej takie w nielakierowanym drewienku, typu tip (made for Real)

@malwes: Co to za szkoła, która zachęca dzieci do pisania piórem?

Malwes, przyłączam się do pytania DomeNa

Witaj, Aleksandro!

Nie przejmuj się, ja piórem zdecydowanie bardziej "bazgrzę" niż długopisem, pewnie to jakaś degeneracja...

Na szczęście są też inne piękne niebieskie

Tylko zróbcie coś z frekwencją, żeby wstydu nie było!

To zaprośmy całe klasy dzieciaków ze szkoły, a jaki będziemy mieli wkład w szerzenie kultury pisania

Nie wspominając o frekwencji

Mam wrażenie, że odniosłeś się tylko do pierwszej części mojej wypowiedzi...

Alverynie, nie da się ukryć, że wiesz, jak przyciągnąć do swoich postów...

Gratuluję zombiaka, naprawdę świetnie się prezentuje! Niech żyje długo i prosperuje [to tłumaczenie pozbawiło mnie kiedyś oddechu na dłuższą chwilę... ]

Ten kolor ma zabójczo piękny, ostróżkowy! Reszta... No, co tu dużo mówić, reszta jednak zabójczo piękna nie jest...

Co Wy z tym wstydem, jak rany... Myślałam, że Narodowy Dzień Wstydu to jednak nie dzisiaj .

Alverynie, a Ty się nie kryguj, bo gdybym ja przyniosła swoją kolekcję, to już by nie był wstyd, tylko pomór.

A co jest wstydliwego w zebraniu się w licznym gronie? Czy ja o czymś nie wiem...?