Skocz do zawartości

AquaMAN

Użytkownicy
  • Ilość treści

    431
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AquaMAN

  1. Cześć Piotrze!

    Ja też mam na imię Piotr. Co do zgromadzonego przez Ciebie stada wiecznych piór mam tylko jedno zastrzeżenie - jest ich o 5 więcej, niż u mnie, a ja nie uważam się za początkującego kolekcjonera  :P    

  2. A na koniec piosenka o mojej kolekcji:

     

    Jeden jest rodem z miasta Paryża,

    drugi rodem jest z miasta Londynu,

    no a trzeci z dalekiej Aiowy.

    W trójkę razem chodzili do szkoły.

     

    ref.:

    Trzej przyjaciele z piórnika: Waterman, Parker i Sheaffer

    żyć bez siebie nie mogą, wierni zasadzie gender.

    Niejeden list napisali, niejedną kartkę skreślili,

    często podróżowali, lecz zawsze znów się schodzili.

     

    Każdy z nich pisze innym kolorem:

    granatowym, niebieskim, zielonym.

    A gdzie czarny? Czarnego tu nie ma,

    bo to dobry kolor, ale dla markera.

     

    ref.: Trzej...

     

    Stary Paker 51 jak zwykle się dąsa,

    papier skrobie i cały jest w pąsach.

    Żeby mu tylko gumka nie pękła,

    ujdzie z niego atrament,

    będzie pusty jak dziurawa dętka. :o 

     

    ref.: Trzej... 

     

    Dobranoc  ;)

  3. Bo to się w jednym poście swój wpis zamieszcza a nie z przerwami :P

    Chyba, że to osobne zgłoszenia?

    To miało być w jednym ciągu, ale ten edytor postów jest całkiem dla mnie nie do przejścia, jak cię blokuje przy edycji. Na FOP jest to dużo lepiej pomyślane  :angry:

  4. Kolega Rittel mi się tu wciął - ot przerwa na reklamę jego sklepu papierniczego  :D

    Powiem tylko tyle: impressive, most impressieve. Ja nie posiadam tylu piór, bo nie potrzebuję. Ale jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B. W połowie roku do towarzystwa dla Watermana kupiłem niebieskiego Sheaffera Prelude GT. A najnowszym nabytkiem jest Parker 51 Mk1 z 1957 roku, ot zachciało mi się vintage.

    Cała moja kolekcja w ilości 3 (słownie: trzech) piór mieszka w skórzanym etui w kolorze wiśniowej nalewki babuni. I tą imponującą ilością piór wiecznych zakończyłem rok 2013, ale to jeszcze nie koniec...

     

    d63db9c464650db2.jpg

     

    279b1ed8968c4822.jpg

     

    b68cf352088ec87f.jpg

  5. Dobry wieczór!

    Chciałbym Wam opowiedzieć co się wydarzyło w moim składzie piór wiecznych w minionym roku.

    Na początku zacznę od tego, że pióroza dopadła mnie gdzieś na początku 2013 roku. Powód był dość prozaiczny, zaczęły mnie irytować metalowe długopisy z wypalonym laserowo z boku napisem reklamowym czegoś tam. Może i dobrze się tym pisze, ale jak dla mnie były zbyt śliskie i wypadały mi z łapy. Przypomniałem sobie, że w piwnicy mam porzuconego Watermana Hemisphere, którym pisałem w czasie studiów, nie pamiętałem w jakim on jest stanie. Znalazłem je i po wyczyszczeniu z kurzu ukazał mi się taki widok:

    2c207e6b2cfcc3d5.jpg

    Okazało się, że jest zaschnięte na wiór i ma lekko skrzywioną stalówkę. Poza tym nic mu (temu piórowi) nie dolegało. Zachęcony tym odkryciem przystąpiłem do czynności reanimacyjnych w celu przywrócenia życia trupkowi. Wszystko rozkręciłem, wypłukałem, wyczyściłem, przedmuchałem, pozostał jeszcze problem krzywej stalówki.

    81e311e9bd2df81d.jpg

    Stalówkę wziąłem na kowadło zrobione z trzonka od starej szczoteczki do zębów i zacząłem prostować stalówkę. Sprawiło mi to niebywałą przyjemność, bo poczułem się jak kowal, który robi w kuźni podkowy dla czystej krwi rumaka.

    A oto efekty mojej pracy:

    f9aa453ba02de5ec.jpg

    77d921d78c3aba03.jpg

    Załadowałem nabój (odłamkowy, niebieski - jakby powiedział Gustlik) i wiooo na pierwsze próby pisania wskrzeszonym po latach zapomnienia piórem wyszły bardzo obiecująco:

    5b0dd3a7f839017e.jpg

  6. (..) a wczoraj upolowałam na ebayu parkera 45 - wintydż ;)

     

    Z tymi piórami vintage, to uważaj - potrafią uzależnić i to bardzo :o Ja niedawno trafiłem parkera 51, bardziej z ciekawości niż z realnej potrzeby posiadania takiego pióra. Zastanawiało mnie co ludzie widzą w tym modelu, przecież wygląda jak chińskie Hero. Jak zatankowałem do pełna gumowy kondonik i zacząłem nim pisać, to już wiem że się z nim szybko nie rozstanę (nawet myślę o dokupieniu drugiego P51, ale w wersji vacu).     

  7. Tak!! mam czarną kotkę :)

     

    Wiedziałem he, he. :D Jakoś tak się dziwnie składa, że pióra wieczne przyciągają koty.

    W tym Twoim uzależnieniu - nazwijmy to pióroholizmem nie ma nic złego. Ja sam na co dzień używam trzech piór wiecznych i dobrze mi z tym.

    A czy kupujesz nowe pióra, takie prosto ze sklepu, czy raczej preferujesz używane?     

  8. Weź Watermana, jak dla mnie jest on ładniejszy i nie do zdarcia. Ja swojego katuję już 17 lat i oczywiście widać ślady użytkowania (emalia ma rysy, złocenia zeszły i stalówka się wytarła z F zrobiła się M), ale pisze dalej - bo to jest prosty wół roboczy. Do Agio się przymierzałem, ale nie pasowała mi linia   (taki prosty patyk jak Parker Vector) i sekcja pokryta taką żeberkowaną gumą.

    A czy myślałaś o Sheafferze Prelude? Ja mam trzy i są świetne.  

×
×
  • Utwórz nowe...