Śliczne te Wasze rynienki, deszczułki, półeczki i kuleczki - lecz za wzór proponowałbym wziąć moją skromną walizeczkę, Sheaffer'a na 200 piór przewidzianą, z przekładkami miękkimi i zameczkiem na kluczyk zamykanym, aby niepowołane spojrzenia stalówek delikatnych nie niepokoiły...
Zdjęcie ruszone, za co przepraszam, lecz w dzisiejszych czasach tak trudno o coś stałego...