Dobry wieczór szanownym!
Pióra chińskiego autoramentu w schyłkowym PRLu.. potem było długo długo nic - pewnie zachłystywałem się BICami i tymi wszelkimi kulkowymi kororowymi z Zachodu.. aż tu wtem!
Pierwsze LAMY Safari..chyba w 2011, może wcześnie. I tak już zostało. Notatki, receptury, zapiski z ciemni, dużo smarowania w pracy. studia własne i wieczna fascynacja brulionami B5 (zostało mi po laborkach w technikum, gdzie pisałem w brulionie B5 z Wroclawskich zakladow wyrobów papierowych z jakimś starym miastem i dorożką na okładce).. po których smaruję Kaweckimi, Conklinem, Narwalem, czy nawet Pelikanem z pędzlowatą F-ką.
No i tak pomyślałem, że wpadnę..