Skocz do zawartości

rafzi

Użytkownicy
  • Ilość treści

    272
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez rafzi

  1. To prawda, one podobno są podatne na rysy. Ale akurat to pióro ma taki bardzo techniczny wygląd, że drobne ryski dodają mu tylko charakteru. Ale zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może się to podobać. Z tego co wiem, to w tym przedziale cenowym, stalówki są porównywalne (jak nie takie same) więc spokojnie możesz sobie kupić to, które Ci się bardziej podoba i na pewno będziesz zadowolony. Mnie osobiście plastikowe nie za bardzo się podobają, ale to kwestia gustu. FC to też dobry wybór (jak pisałem wcześniej, ja mam Emotion w kolorze drewna i jestem bardzo z niego zadowolony - a stalówka ta sama co w Basic). Fajnie jakby się ten czarny Al-Star pokazał
  2. Zgadzam się z tym. Ja osobiście wolę system Midori, właśnie ze względu na wygodę pisania... Ale oba systemy są o tyle fajne, że dają praktycznie nieograniczone możliwości personalizacji. No a Filofaksy są eleganckie, tego im odebrać nie można - stąd w moim odczuciu bardziej do celów biznesowych... Midori bardziej do celów kreatywnych, podróżniczych, sentymentalnych i uzewnętrzniania tego co tam siedzi w środku...
  3. Ja bym kupił Kaweco Al Sport, bo jeszcze nie mam nic tej marki - w planach zakupowych na ten rok
  4. Widziałem je w w TK Maxx jakiś czas temu. Nawet już jeden miałem upatrzony, ale potem zauważyłem, że wszystkie były jakieś takie wybrakowane. Coś im dolegało... W sumie obniżka faktycznie była duża, ale wciąż ponad 100 zł - jak dla mnie to wciąż za dużo za niepełnowartościowy towar (nawet Filofax)... Ale za to bardzo dużo innych fajnych notesów i zeszytów nakupiłem Co do samych organizerów z kółkami, to osobiście jakoś nie przepadam za tym rozwiązaniem. Zawsze mam problem z pisaniem na lewej kartce, bo te kółka zwyczajnie mi przeszkadzają. Nie lubię...
  5. Ale tym samym piórem, buahahahahaha:D Okrutna kara...
  6. Oj tam, bez przesady... weź zeszyt i napisz sto razy "dziura" w ramach pokuty... i bez oszukiwania! Zeszyt, a nie żadne CTR-C, CTRL-V
  7. Filofax - też drogie dosyć, ale jakość i elegancja prima sort
  8. Też jakiś czas temu stanąłem przed takim wyborem i po oglądaniu ich z każdej strony... zdecydowałem się dopłacić 40 zł i kupiłem Lamy Al-Star Myślę, że jeżeli nie zależy Ci tak bardzo na wyglądzie, to z obu będziesz zadowolony, bo oba pisały wyśmienicie... Wybierz po prostu to, które bardziej Ci się spodoba, choć wygląd mocno "plastikowy" w obu przypadkach. Choć gdybym miał wybierać to chyba Lamy...
  9. Wielkie dzięki za ten wpis... Właśnie się zastanawiam nad jakimś piórem ze stalówką italic... Kto wie - może się skuszę
  10. Pamiętam, że kiedy chodziłem do szkoły uczulano uczniów, że kolor czerwony jest nauczycielski, a zielony - dyrektorski. Stąd obowiązywał nas całkowity zakaz ich używania...
  11. W zestawieniu te atramenty nie wyglądają tak bardzo ponoru jak każdy z osobna...
  12. Ja używam FC i Sheaffer i jestem z nich bardzo zadowolony. Co do grubości linii, to zależy jaką stalówkę sobie wybierzesz. Dla mnie F w obu przypadkach jest w sam raz, ale to zależy co rozumiesz przez "cienko piszący"...
  13. Myślę, że na początek bezpieczniej będzie kupić oryginalny atrament Lamy... U mnie wszystko ok, ale jak pisze Markol, może być różnie... A jak już będziesz miał większą kolekcję atramentów to sobie poeksperymentujesz
  14. Nie mam i nie używałem nigdy oryginalnego atramentu Lamy więc trudno mi cokolwiek o nim powiedzieć. W piórze mam konwerter i używam atramentu Sailor Jentle Ink Shigure (fioletowy), stalówka F. Atrament bardzo dobrze współpracuje z piórem z tym, że lekko wypełza na wierzch stalówki. Nie wiem czy to kwestia atramentu czy stalówki, ale absolutnie w niczym to nie przeszkadza.
  15. Masz jak w banku Ja używam Al-Stara i Faber-Castell Emotion w wersji jasne drewno. Oba pióra piszą świetnie, ale różnica między nimi jest zasadnicza. Al-Star jest zdecydowanie lżejsze i ma wyprofilowaną sekcję (co w moim przypadku jest bardzo wygodne, ale nie wszyscy tak sądzą), FC jest masywniejsze i ma bardzo ciężką skuwkę, co w zasadzie uniemożliwia pisanie z nałożoną nasadką na korpus pióra. Co do wygody pisania, to do dłuższych sesji raczej wydaje mi się, że Al-Star jest wygodniejsze, ale oba pióra bardzo luię i używam równie często. Ja na Twoim miejscu na początek kupił bym Al-Stara, a potem zaczął zbierać na Pure Black skoro tak Ci się podoba. Ale tutaj jedna uwaga. Ja też byłem tym piórem wcześniej zachwycony, gdy oglądałem je w necie. Ale jak zobaczyłem je w na półce w sklepie, to entuzjazm ostygł na korzyść wersji drewnianej. Tak czy inaczej polecam zobaczyć na żywo, pomacać napisać kilka zdań przed zakupem. W sklepach zwykle pozwalają zamoczyć stalówkę w atramencie i popisać...
  16. A w ogóle kto to w dzisiejszych czasach piórem pisze?
  17. Można bez problemu dokupić czarną stalówkę. A jakbyś dorwał gdzieś czarnego Al-Stara w rozsądnej cenie, to ja poważnie mówiłem, daj cynk Co do stalówki to można kupić tutaj.
  18. Oj, mnie się tak podoba, że biorę cały (na szczęście żona moja też ma fioła i jej się też... na pewno jej się spodoba ) Ale ciekawi mnie jak dzielicie się atramentami. Bo inicjatywa słuszna moim zdaniem...
  19. No tak. Jednym się podoba, a innym nie... Co do marketingu zgadzam się z Tobą, wiele produktów jest tak sprzedawanych, a kampanie nie są efektem przemyślanych decyzji tylko modnej ostatnio "burzy mózgów" ekipy od marketingu. Ale wracając do koloru, mnie się coś w nim podoba... Sam nie wiem co. Kolory mają to do siebie, że się podchodzi do nich subiektywnie, a każdy postrzega je inaczej.
  20. Ja też podpisuję się pod Al-Star (z tym, że w tej cenie czarnej wersji chyba nie znajdziesz - jak tak to daj cynk, ja kupuję od ręki ) Na prawdę fajne pióro. Hemisphere też polecam, choć tutaj warto wiedzieć, że atrament lubi wypełzać na wierz stalówki - jest to dość powszechne w tych piórach. W niczym to nie przeszkadza, ale niektórzy tego nie lubią ze względów estetycznych. Jak dla mnie to tylko dodaje uroku. Faber-Castell pure black - mam wersję Emotion i szczerze polecam te pióra, ale w tej cenie nie ma szans kupić nówki...
  21. A mnie się ta zieleń znowu bardzo podoba Chyba pierwszy optymistyczny kolor w tej serii.
  22. Chcę... Chyba nie ma Sailora, który by mi się nie podobał... Chętnie bym sobie sprawił cały komplet
  23. Ja tak mam... lubię mieć pewność, że w środku jest wszystko ok i że jest czysto i że żaden stary atrament nie zalega... To nawet taki rodzaj obsesji, który nie tylko piór dotyczy. Jak kompa kupię, to zaczynam od formatowania i konfigurowania wszystkiego na nowo i do tego korci jak diabli żeby rozkręcić i środek zobaczyć (tylko tu gwarancja mnie trochę ogranicza). Ładne, trochę wysłużone piórko - co to takiego? Kaweco?
  24. We mnie te kolory wywołują skrajne uczucia (albo kocham albo nienawidzę) - podobnie zresztą mam z muzyką poważną, więc nazwa serii zdecydowanie trafiona
×
×
  • Utwórz nowe...