W opisanych przez Ciebie przypadkach stosuję strzykawkę. To rozwiązanie niestety nie pozwala na napełnienie piór tłoczkowych, ale za to pozwala wykorzystać atrament do ostatniej kropli Rozwiązaniem byłoby pewnie też przelanie atramentu do innej buteleczki, której kształt umożliwia łatwiejsze napełnianie piór, które trzeba zanurzyć w atramencie.
Visconti ma w swojej ofercie kałamarz podróżny - to również byłoby dobre rozwiązanie na napełnianie piór, gdy w buteleczce zostało niewiele atramentu.
Pozdrawiam