Skocz do zawartości

Ziemniaczek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1290
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ziemniaczek

  1. 4 minuty temu, Aventador13 napisał:

    Może i nie boli, ale obdziera z prywatności

    Wchodząc na Forum używasz Google :P

     

    Żeby nie było - Google nie boli było i jest całkowicie w celach zobrazowania tego, że szybciej znajdziemy informację w Google niż ktoś napisze po tym, jak się namyśli czy chce mu się pisać po raz kolejny to samo ;) 

     

    Słowem - bez spiny :D 

  2. 6 godzin temu, Iwan Iwanowicz napisał:

    Kiedyś w sklepie papierniczym zapłaciłem za Pelikana 4001 sporo więcej (proporcjonalnie) i stąd uznałem cenę 10zł za okazyjną. Ale jak teraz patrzę w internecie, to one po prostu tyle kosztują, więc nie ma się czym ekscytować.

    Tak, to normalna cena. Więcej niż 20zł? Dotychczasowy rekordzista dostał propozycje 48zł za flaszkę (nowego) Quinka Blue ;)

     

  3. Można także mieć zapas 2ml w tłoku - np. w TWSBI ;)

     

    Spróbuj określić budżet co do samego pióra jak i atramentu, który w ferworze nauki i wykładów będzie schodził w oka mgnieniu (no dobra, nie aż tak ;)).

    2 minuty temu, alrun napisał:

    Witaj Aniu ;) Co do pióra, to na pewno tutejsi eksperci pomogą Ci z wyborem, jak tylko sprecyzujesz swoje wymagania :) Proponuję Ci jeszcze zwrócić uwagę na wagę pióra, lekkim dużo lepiej się pisze długi czas bez przerwy, nadgarstek się tak nie męczy ;) 

    Pomożemy (a właściwie zapewne pomogą, bo ja nie średniak nawet ;)). Lekkie to tak mniej więcej do 20g bez skuwki. 

  4. 30 minut temu, Vermis napisał:

    Raczej zapisywanie całych stron w morderczym tempie. :P
    Moim zdaniem nie ma co się pchać w super cienkie stalówki, bo one mimo wszystko stawiają większy opór przy pisaniu. F lub M będzie optymalnie.

    A toto to swoją drogą :D Fka będzie najoptymalniejsza ;) 

  5. Witamy serdecznie:)

     

    Tak jak kolega Vermis napisał - o wiele wygodniejszy jest właśnie konwerter, który daje nieograniczone możliwości co do kolorów atramentu. Jako, że jesteś studentką i w dodatku medycyny, to najoptymalniejszą stalówką będzie Fka lub EFka - to grubości linii które będą lądowały na kartce (f to cienkie, ef to bardzo cienkie). Z taki stalówkami szukaj piór (jeśli dobrze przewidziałem zastosowanie, czyli notowanie ale też upychanie cyferek czy liczb pomiędzy innymi, tak?) Powodzenia i pamiętaj o budżecie :D

  6. 9 godzin temu, mario_79 napisał:

     Ale jesteś z Warszawy a tam macie mnóstow sklepów internetowych z możliwoscią odbioru osobistego.

    Pod względem tego to chciałbym mieszkać w Wawie, bardzo... :)

    Aczkolwiek Raj koło Kopernika też nie zły ;)

     

     

    Zresztą - w innych sklepach Pelikan też jest po 12zł, a w Oszą to jest chyba 10,90

  7. 45 minut temu, Iwan Iwanowicz napisał:

    A wiesz może, czy w omawianym sklepie bywają tylko granatowe i czerwone atramenty Pelikana? Bo ja miałbym chrapkę ewentualnie na brąz, a cena 10zł jest całkiem atrakcyjna.

    Z tego co widziałem w sklepach w Toruniu tylko te (a czasem to tylko tusz, nic więcej). Wątpię by Oszą importowało inne i czy w ogóle nadal importuje, bo u mnie tymi inkaustami nikt się nie interesuje - jakby ktoś chciał to - z tego co ostatnio widziałem - 10zł za jedną z parunastu sztu ;) 

  8. 10 minut temu, Artur123 napisał:

    Witam

    Poszukuję niebieskiego atramentu do mojego pióra Parker Vector. Dotychczas używałem Waterman, ale w Auchan znalazłem atrament Hero za ok. 5 zł (chyba). Czy warto brać tańsze Hero czy "płacić za jakość"?

    Drogo te 5 zł :P Do Vectora nic się nie bój lać :rechot:

     

    A tak na serio. Tak, każdy atrament powinien współpracowac z piórem, jeden lepiej, jeden gorzej. Hero jest sprawdzone, bądź spokojny. Waterman to nie jakość, uznałbym go za średnią półkę. Możesz spróbować i kupić, przecież najwyżej wylejesz jak ci się nie spodoba kolorem czy zapachem (;) ). Kolorem lub zapachem, właściwości w miarę dobre (przecież niektórzy piszą nimi lub pisali w szkole - Wąsaty - sam mnie do nich przekonał), kolor i zapach kwestia gustu :)

     

  9. 3 godziny temu, efeb napisał:

    Chyba nie przy stalówce. Raczej przy korpusie, wymieniany był tłok, i nic z tego...zawsze, po kilku chwilach pisania, całe  palce mam w atramencie...

    Mozesz potrząsać a przy tym obłożyć pióro chusteczką higieniczną - inkaust powinien pojawić się tam gdzie cieknie

  10. 2 minuty temu, Tuba napisał:

    Może powinienem się odezwać w dziale wyboru piora. Może odezwie się ktoś kto miał takie wymagania jak ja i zamawiał coś na Ali, jednocześnie żeby nie było drogie w utrzymaniu jeśli chodzi o atrament bo czytałem o jakiś tloczkach czy innych i nie wejdzie o co chodzi :D

    Nie chce śmiecić forum ale chyba dobrym pomysłem jest napisanie osobnego posta tam ;)

    Z jednej strony sekcji (tam gdzie trzymasz piórko) masz stalówkę, z drugiej spływak - trzpień spływaka na który montuje się nabój lub tłoczek. Nabój to plastik z atramentem w środku - piszesz po chwili w której atrament wpływa to spływaka a potem stalówki. Natomiast tłoczek wygląda jak nabój, ale ma pokrętło u góry, którym kręcąc zasysasz atrament przez stalówkę - piszesz od razu. Tłoczek daje nieograniczone możliwości kolorystyczne (możesz pisać każdym atramentem który jest w buteleczce). Natomiast naboje dzielą się na międzynarodowe oraz danej firmy. Różnica polega na różnej średnicy wylotu naboju - niektóre naboje nie pasują do danych piór. Istnieje też możliwość napełniania naboju strzykawką. Koszty utrzymania pióra to kupno atramentu. Tyle. Tłoczek polecam, bo jest łatwiejszy i mniej paprania.

  11. 19 minut temu, Tuba napisał:

    Pytanie padło własnie dlatego, że czytam forum i widziałem temat atramentów i widziałem cene 45zł za ileś tam ml. Problem w tym, że nie umiem sobie wyobrazić ile można zapisać daną ilością atramentu. Wiadomo, że wszystko zależy od wielkości czcionki, jakie pismo i jakie pióro jest używane, dlatego nie mogłem zapytać na ile starcza 1ml atramentu, stąd moje pytanie odnośnie utrzymania pióra :)

    Odpowiedź, że używając tańszych wyjdzie podobnie jak używając długopisów jest bardzo obrazowa, i o to chodziło :D

    Wyliczenia użytkownika cosurgi, który jest matematykiem - używa stalówek EF oraz F - wyliczenia są przystosowane do cienkich. Objętość tłoczka to najczęściej 0,65 ml, więc pod to są wyliczenia. Oto one:,,

    Zmierzyłem: Pilot 78G ma pompkę aerometryczną o objętości 0.65±0.05ml, które starczają dla mnie na 11±2 stron. Stąd słoiczek atramentu o objętości 50ml starcza na od 71 do 83 napełnień, czyli od 640 do 1080 stron. Ponieważ długopisy starczały mi na od 20 do 30 stron, to te 50ml atramentu jest równoważne od 21 do 54 długopisów. A ponieważ każdy długopis to 8zł, to to odpowiada kwocie za długopisy od 168zł do 432zł. Nieźle ten błąd ±0.05ml oraz ±2 strony się propaguje tutaj :)

    Dalej licząc: Pilot 78G oraz atrament Edelstein kosztowały w sumie 187zł (spora część tej kwoty to przesyłka z allegro). A więc tylko silnie pesymistyczny wariant by wskazywał że długopisy wyszłyby taniej (168zł). Optymistyczny wariant wskazuje na ponad dwukrotne oszczędności. Prawda chyba leży pośrodku, czyli 300zł za długopisy kontra 187zł za pióro+atrament.

    Wniosek: pióro się opłaca, pod warunkiem że nie kupuję więcej piór ani więcej atramentów, oraz że faktycznie zapiszę nim 1000 stron lub więcej. "

    ~ cosurgi

  12. Dzięki:thumbup: 

    Masa mnie odrzuca, jakoś nie lubię ciężkich piór...

     

    Jakoś nie mam ochoty na chinole (wiem, warto). Póki co jestem uczniem i jakoś nie ciągnie mnie do piórek, które defacto nie przydadzą mi się. Trochę jak z atramentami - buteleczki Quinka, WM czy Pelikana mogę nabyć w innych kolorach niż niebieski, ale do notatek w szkole jakoś tak nie przystoi, a potem trudno przeczytać. Cóż... Muszę kupić wszystkie kolorki ;)

    Do czego można dojść czytając recenzje piórka...

     

     

    Cóż to za mata?

     

     

     

  13. 12 minut temu, -Mateusz- napisał:

    Nie każdy lubi, ja toleruje, ale żeby tak od razu ze względu na kolor:nono:

    Ale wiem, że na kolokwium na przykład kiepsko jest pisać jaskrawymi kolorami, i to jeszcze zmieniać w trakcje.

    Kolokwium to bym permanentnym pisał/ carbon inkiem, bo takim Majestic Blue który rozmazuje się od patrzenia... ;)

    Uwielbiam ten kolor, nic ładniejszego nie widziałem, ale właściwości słabe trochę...

  14. 2 minuty temu, mario_79 napisał:

    Kiurczę, już prawie zapomniałem jak to jest  jak się pisze długopisem.

    Poważnie.

    Ja mam długopis z serii Hemisphere ;) Kiedyś ktoś dał jako zwykła reklamówka :D 

     

    Moja jedyna styczność z długopisami to jeden awaryjny na wypadek pisania po korektorze lub papieru tak fatalnego, jak ten do zwolnień lekarskich - zło totalne<_<

  15. 1 minutę temu, MBRafał napisał:

    Strasznie on nomen omen "cieniutki" i niknie w dłoni :P. A kto mówi o IM-ie ;), lepiej wziąć do ręki jakiegoś MB, Pelikana, czy Aurorę 88... i wówczas oprócz błękitnego nieba, nic mi więcej nie potrzeba... :)

    Mi tam długopisy się podobają, gdyby nie urok ich wkładów - piórem pisząc,,a" robię kółeczko i laseczkę, a pisząc długopisem robię przerwę pomiędzy dwiema liniami składającymi się na laseczkę - w efekcie czego (a piszę bardzo ładnie  czytelnie) mam pełno takich liń przez które nie mogę się doczytać...

×
×
  • Utwórz nowe...