-
Ilość treści
61 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez Thornfield
-
-
będę więc kombinować tym co mam. chociaż diamine też sprawiał wrażenie odpornego
-
Hm. A ja się tak zastanawiam. Mam ostatnio niemały problem z pocztówkami. Zazwyczaj wykonują je z papieru niespecjalnie antramentolubnego. Niby są jakieś na odwrocie chropowate, niby wydaje się, że atrament wysechł, a jednak wystarczy przejechać przypadkowo palcem, nawet nie bardzo spoconym i wszystko się rozmazuje. A co dopiero jak pomyślę, że podczas długiej podróży niekiedy na drugi koniec świata moja pocztówka jest macana przez kilka par rąk. Ostatnio się zaczęłam zastanawiać czy nie przerzucić się na długopis. A może istnieje atrament, który ładnie się zachowuje i wysycha na amen na wszystkim? Do tej pory używałam niebieskich nabojów Lamy i Diamine Majestic Blue.
-
aż mam ochotę wysłać Ci dla porównania zwykłe różowe pelikanowe naboje, żeby uciąć domysły, czy edelstein to to samo tylko w drogiej flaszce czy faktycznie popracowali nad tymi atramentami. póki co na moje oko kolor ten sam mam w nabojach
Być może masz rację, że kolor ten sam, jednak bez względu na kolor przynajmniej w mojej lamie zachowuje się to to lepiej.
-
Mnie się ten kolor bardzo podoba wiesz może jak wypada w porównaniu z różowym Watermanem?
Nie wiem, nie widziałam.
-
do koloru maliny mu sporo brakuje, ale za to właściwości ma bardzo dobre, choćby w porównaniu ze zwykłymi pelikanami do których niektórzy porównują tę droższą serię.
-
Thornfield, dzięki za recenzję. Mi ten kolor bardzo przypomina Claret Diamine i Yama Budo Iroshizuku.
Z tego co widzę po wygooglowaniu jest niemal identyczny z Claret. Dokładnie taki niby amarant, fuksja czy coś, ale z ciepłym odcieniem, czasem wręcz pomarańczowym. Ze skanów yama budo jest bardziej zimny, ale może się mylę.
-
-
Zrób skanik, porównamy z lokalnym zabójcą poczucia estetyki Diamine Hope Pinkiem.
ok. postaram się za chwilę, nie wiem czy mój skaner podoła, bo to kolor dość trudny. bardzo różnie wygląda zależnie od papieru, światła(nie wiem jak pióra, bo jak dotąd próbowałam tylko jednym)
-
Świętokrzyska (sklep Papier - pod zieloną markizą)
Dawno tam nie byłem (ale chyba później, niż Google), więc któregoś z tych sklepów może już nie być albo może wyglądać inaczej, ale zagęszczenie zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu.
na Mazowieckiej są trzy sklepy dla plastyków. Obsadki i jakiśtam wybór stalówek w tym najbliżej Świętokrzyskiej.
-
Pelikan Edelstein różowy. No tak, drogi i pewnie niewart swojej ceny, a poza tym niepraktyczny kolor, którego mało próbek można znaleźć, ale się zobaczy.
-
Fantastyczne! Tyle razy potrzebowałem papieru milimetrowego... ale nie chciało mi się iść do sklepu
tyle razy potrzebowałam papieru milimetrowego, więc otworzyłam corela i sobie po prostu narysowałam. pół godziny i kilka złotych w kieszeni.
-
Ja bym polecił Lamy niebieski, albo J. Herbin, wydawały mi się raczej rozwodnione.
Ha. Za to ja taką sytuację miałam właśnie w lamy niebieskim. i to jeszcze z Safari M. Zmieniłam atrament, problemu nie ma.
-
ok, co nie zmienia faktu, że się jeszcze nie orientuję wystarczająco.
-
Takie jak te?
Mabie Todd Swan Minor 2
Jackdaw
Waterman 12 POC
właśnie!
dużo się trzeba naszukać, żeby takie znaleźć, prawda?
-
Prośba do tych co się znają. Bardzo mnie ciekawią ostatnio pióra ze stalówkami z otworem(chyba, że nazywa się to jakoś profesjonalnie) w kształcie serduszka. Z tego co przyuważyłam to zazwyczaj te stare pióra takową posiadają, choć chyba MB w tych swoich kobiecych drożyznach takie ma. Byłby ktoś tak uprzejmy i wrzucił tu cokolwiek na temat piór z takimi stalówkami - zdjęcia, recenzje, modele?
-
Lamy blue. Ale w innych piórach tego nie mam, a też go używam.
mam podobny problem. używam lamy safari od niedawna z jego oryginalnym niebieskim atramentem. no i właśnie stalówka jest w kropki. jak na razie to mój jedyny atrament, więc póki co nie sprawdzę jak się sprawuje z innymi.
-
Hmm... wydawało by się, że wybicie wzorku na stalówce jest łatwiejsze od graweru, no nie? Więc czemu "fejkerzy" ciągle używają grawerowanych?
a to nie jest tak, że do wybicia trzeba mieć matrycę, a wygrawerować można co się chce? tworzy to możliwości podrabiania różnych stalówek! (:
-
Ja też trzymam niepoprawnie pióro, wczoraj bawiłam się i próbowałam pisać tak jak powinno się, efekt? nie umiem takim sposobem postawić prostej kreski...
no wiadomo, że od razu nie wyjdzie, trzeba ćwiczyć, ale mnie na przykład martwi to, że męczy mi się ręka. po napisaniu kilku wyrazów czuję jej wszystkie mięśnie.
-
nie wiedziałam, że jeszcze da się przestawić. dla mnie to zawsze było tak jakbym nagle chciała się nauczyć pisać lewą ręką. w teorii to było tak, że oczywiście mogę ćwiczyć, ale i tak prawą zawsze będzie wygodniej. poza tym na temat mojego niepoprawnego uchwytu długopisu mam inne przemyślenia. pierwsze to takie, że jak chwycę długopis/cienkopis poprawnie, identycznie niby jak osoby trzymające ok to jest on ułożony pod tak małym kątem w stosunku do kartki, że nie da się pisać. nawet jakbym wtedy mocniej przycisnęła to tusz nie wydobywa się z końcówki wkładu(nie wiem jak nazywa się ta metalowa część którą piszemy). musiałabym złapać długopis tuż przy kartce i szorować opuszkami po tym co piszę. drugie przemyślenie. ołówek przy rysowaniu trzymam poprawnie. nie wiem jak to działa, ale przy rysowaniu, a rysuję sporo ołówek trzymam tak jak powinno się trzymać długopis. ale fakt powierzchnia pisząca grafitu w ołówku jest większa. muszę sprawdzić jak rysuję długopisem, bo szczerze chyba nigdy tego nie robiłam, ale myślę, że nie byłoby problemu. tylko po prostu jak się zbieram do pisania w poprawnym uchwycie to sztywnieje mi ręka chyba. trzecie przemyślenie. pamiętam, że w pod koniec podstawówki pisałam raczej niezbyt ładnie i wpadłam na świetny plan nauczyć się od nowa pisać. więc zaczęłam pisać tak jak nas uczyli w pierwszych klasach edukacji. na początku było sztywno i powoli, litery były rozedrgane. ale z czasem zaczęło to być dla mnie dużo bardziej swobodne. może czas wrócić do tego pomysłu i zacząć pisać powoli, jak w szkole tylko, że z poprawnym uchwytem?
-
no to ja się pochwalę. zamówiłam swoje pierwsze pióro inne niż 3zł w markecie. miałam ambitny plan przyoszczędzić i kupić pelikana m320, ale uznałam, że pióro to ja chcę już i czekać nie będę pisząc długopisem. Lamy Safari M. i uwaga. w kolorze... różowym. raczej dla zabawy niż dla uwielbienia tego koloru. i uznałam, że fajna okazja skoro w ogóle znalazłam gdzieś ten kolor. pióro do mnie jedzie. spodziewam się w poniedziałek lub wtorek. (:
-
Montblanc Alfred Hitchcock Red
Dla ciekawych, butik Montblanc w Warszawie na Nowym Świecie.
Można wiedzieć ile kosztował? (:
-
Przyniosłam do domu Pilota Plumixa F. Zatankowany nabojem Pelikana. Bardzo fajne piórko. F-ka jest cieniutka, piórko pisze łatwo, nie drapie. Popatrzyłam na synka jak je trzyma i już widzę w czym jest problem - po pierwsze kciuk nie jest ułożony opuszkiem na piórze tylko wystaje za pióro (tak jakby podtrzymywał je krawędzią palca i to jeszcze w środkowej jego części a nie całą powierzchnią opuszka). I jak on sobie ustawił pióro - to stalówkę miał ułożoną bokiem . Muszę z nim jakoś popracować nad trzymaniem choć przyznam szczerze, że nie wiem jak się do tego zabrać, bo o prawidłowym ułożeniu ręki do pisania do wiem niewiele.
Trochę patrzyłam tutaj:
http://szkola61.pl/c...t/view/318/189/
On robi coś w stylu zdjęcia trzeciego od góry. Muszę koniecznie z wychowawczynią porozmawiać, żeby zwróciła na to uwagę. I chyba więcej tych Plumixów kupię tak, aby pisał na razie czymś z wyznaczonymi miejscami na palce (stalówka pisze na tyle fajnie i cienko, że mam nadzieję, iż godnie zastąpi 78G - o ile nie okaże się równie delikatna co 78G).
au. wiem, że może nie na temat ale... zbieram się bardzo powoli acz intensywnie do kupienia porządnego pióra (kiedyś dawano temu trochę popisywałam jakimiś zwykłymi z marketów). czytam sobie wątek, wchodzę w link i ku mojemu zdziwieniu... trzymam długopis właśnie coś w stylu zdjęcia 3. wiem, że to jest nieprawidłowe, zawsze wiedziałam. ale skoro piszę w miarę ładnie to myślałam, że wszystko jedno. w takim razie moje przyszłe pióro też może czekać to samo co w powyższym przypadku? i czy teraz w wieku 20 lat powinnam (i czy uda mi się...?) zmienić sposób trzymania długopisu?
(btw. znam osobę która narzędzie do pisania trzyma jak na zdjęciu nr 5. to jest chyba najbardziej nieprawdopodobne z tym powyższych dziwactw. )
-
Grace de Monaco jest przepiękna....
choć ja wolę Gretę Garbo albo Ingrid Bergman
-
Co myślicie o Pelikanie Gaudi?
Długopis lepszy niż pióro?
w Długopisy
Napisano
Właśnie nie byłam pewna czy tu chodzi o wodoodporność bądź jej brak. Na pocztówkach atrament mogę rozetrzeć nawet suchą chusteczką. On zwyczjanie nie wsiąka/nie zasycha.