Skocz do zawartości

RRR

Użytkownicy
  • Ilość treści

    465
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez RRR

  1. Nie testowałem, ale są specjalnie do tego przygotowane, projekty są przemyślane nawet do używania tuszu. To są po prostu obsadki do stalówki z pompką, lub bez. Jest trochę filmów na Tubie.

    Testowałem natomiast większość z tych stalówek, do stosowania których są przygotowane, w moim Ahabie, który działał na podobnej zasadzie i miało to sens.

    Czy wysyłają nie wiem, ale pamiętam, że sprzedawali te pióra przez ebay i była opcja do Polski. Napisz do nich z pytaniem...

    Pozdrawiam

    RRR...

  2. Z tyłu jest klips. Wyciągam i wbijam igłę we wkład w środku, powoli wlewam paliwo, aż zacznie kapać z końcówki. Zamykam, odsączam nadmiar papierem i gotowe.

    Tombow jest lepszy do dynamicznych rzeczy, szybkich pociągnięć, mniej dokładny.

    Ostatnio widziałem Noodler's Triple Tail. To może być alternatywa. Stalówka wygląda interesująco. Ale będziesz miał problem z atramentem, który długo schnie. Bez bibularza nic nie narysujesz, rozmażesz ręką atrament. No i pióro śmierdzi.

    Tak, kilka słów będzie, ale bez przesady :)

    Pozdrawiam

    RRR...

  3. Cześć Arek, nie, nie. To pisakami smaruję. Najpierw ołówek, potem krecha na lightboxie - szybciej, nie trzeba mazać. Papier do drukarki - A4, A3 - niedrogi, można się skupić nad rysunkami. Dlatego też do rysowania takich dynamicznych rzeczy rzadko używam starych piór. Najzwyczajniej mi ich szkoda - złamałem już dwie złote stalówki, jedną na muszkieterach :D

    Pisaki:

    Delikatna końcówka, szybko się ściera, niepermanentny, można nabijać strzykawką - leję Ekolinę zmieszaną z Indiaink, dla głębszego koloru 

    https://pentel.pl/p-pisak-sign-pen-278?sklep=1

    Większa elastyczność i wytrzymałość, mniejsza dokładność, permanentny, można nabijać strzykawką.

    Black soft

    https://www.tintadlaplastykow.pl/tombow-fudenosuke

    No i jakiś brushpen. Ja lubię Pentela, te wodne, medium size - fajna cienka końcówka. Leję do tego mieszankę jak powyżej.

     

    "ŚmiercionoŚni", tak trochę czasu minęło. Jak wszystko się dobrze ułoży, to w tym roku będzie nowa książka. Właśnie ją składam :)

    Pozdrawiam

    RRR...

     

  4. Dzięki, to pewnie przez grubą krechę, którą są rysowane. Polch był bardziej realistyczny. Szczerze mówiąc nie przepadam za jego rysunkami, ale rozumiem porównanie. Komiks miał niedużą reprezentację w tamtym czasie, zawłaszczoną przez dosłownie kilku autorów. Dlatego tak mocno wryli się oni w naszą pamięć. Nie zawsze słusznie. Wielu z nich po prostu kopiowało prace nieznanych u nas autorów zagranicznych. Polch, na przykład, był klonem francuskiego rysownika Paula Gillona, który był prawdziwym mistrzem w swoim fachu...

×
×
  • Utwórz nowe...