Skocz do zawartości

Trevor

Użytkownicy
  • Ilość treści

    307
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Trevor

  1. Również jestem posiadaczem tytułowego "grubasa"  :) (zakupiłem go wraz z  x750 - czarny mat), w całej rozciągłości podzielam opinię

    zawartą w recenzji naszego Kolegi, dotyczącą  jakości wykonania, także w odniesieniu do x750, bowiem tam, również nie ma się do czego przyczepić...

    no, może jedynie do rozmiarów stalówki, która przypomina nieco łopatę do śniegu  :D

    Natomiast, jeśli chodzi o grubość kreski, określiłbym ją  jako  M  - mokrą M-kę 

  2. Bardzo dziękujemy za powyższe zestawienie  :)
    Posiadam dwie butle Pelikana z tej serii, tj. Tanzanite oraz Topaz.... w pełni zgadzam się ze słowami, które na ich
    temat napisał Visvamitra, właściwości tych inkaustów są rewelacyjne (o ile pamięć mnie nie myli, wspominałem o
    tym w innym temacie). Tanzanite, używam od dłuższego czasu, jako codzienny atrament, mogę więc śmiało polecić
    ich właściwości....natomiast kolor/odcień, to już rzecz gustu.......
    Zastanawiam się rownież nad kupnem Aventurine, wszak bardzo podoba mi się ta zieleń.....

  3. Bardziej się opłaca kupować samemu 2-3 buteleczki. Koszty przesyłki są niskie, nie nalicza się cła.

     

    Moje zdanie jest nieco odmienne, co do rzeczonej opłacalności..... prosty przykład:

    13 $ - cena atramentu  56 $ - koszt przesyłki (czterokrotnie przekraczający jego wartość)

    Resztę pozostawię bez komentarza, przepraszając jednocześnie za OT

  4. Bardzo przyjemny kolor, znakomite nasycenie, cieniowanie również.... jednym słowem, podoba się.

    Noodler's posiada w swojej palceie wiele ciekawych kolorów, jeden z moich ulubionych to Navy.

    Jeśli chodzi o wspomniane wyżej zamówienie grupowe, to sądzę, iż wielu forumowiczów byłoby 

    zainteresowanych, w tym moja skromna osoba....  :)

  5. W pełni podzielam opinię Autora testu, co do walorów użytkowych powyższego inkaustu, istotnie, są rewelacyjne, nie miałem z nim żadnych problemów 

    czy też przykrych niespodzianek, testując w różnych piórach. Co do koloru, to oczywiście rzecz gustu i osobistych preferencji.... ja natomiast bardzo 

    lubię blue-black'i, posiadam kałamarz Tanzanite od dłuższego czasu i od chwili nabycia jest nieustannie obecny w jednym z moich pisadeł.....

    podobnie jak Verdigris od R&K. Zatem, jeśli kolor odpowiada, mogę go każdemu polecić. 

    Tak zupełnie na marginesie dodam, iż posiadam również z tej serii Pelikana-Topaz, jest równie dobrym atramentem, jak powyżej testowany.....

    posiada przyjemne cieniowanie, ale nie jest moim codziennym paliwem ze względu na odcień.....

     

    Dziękujemy Visvamitra za test :)

  6. Pytanie do kolegi wyżej - skuwka się nie wyrobiła? Słyszałem, że to przypadłość tego modelu.

     

    No i zawsze mnie zastanawiało co w przypadku pobrudzenia korpusu atramentem? Dobrze się wyciera?

     

    Pióro używam ok. pół roku, na szczęście ze skuwką nic się złego nie dzieje.... również czytałem o tej przypadłości i miałem obawy (słyszałem 

    również, iż fabryka uporała sie z tym problemem) Niestety nie wiem, czy moje pioro jest z serii przed, czy już po zmianach konstrukcyjnych....

    Jakkolwiek, do tej pory jest wszystko OK.

    Jeśli natomiast chodzi o zabrudzenia korpusu, oczywiście każdorazowo przy okazji tankowania staram się wykonywać te czynności w miarę

    umiejętnie, aby uniknąć zabrudzeń rzeczonego korpusu, jak rownież dłoni..... o ile pamięć mnie nie myli, raz udało mi się w nieznacznym stopniu

    ubrudzić korpus. Woda oraz mydło poradziło sobie bez większego problemu, dodam, że nie był to atrament permanentny.... 

  7. Mogę polecić Faber-Castell Ambition, pióro nie jest w całości z drewna, posiada jedynie korpus z niego wykonany, są dwie wersje:

    kokos oraz grusza. Używam tej pierwszej od dłuższego czasu, (stalówka w rozm. F) nawet dość intensywnie - jest obecnie moim 

    podstawowym pisadłem. Pomijając dość oryginalny design (również wygląd stalówki) przede wszystkim, nie sprawia absolutnie żadnych 

    problemów nazwijmy to użytkowo-technicznych. Pod wzgledem ergonomicznym, także mi odpowiada, ale to już indywidualna sprawa....

    Zatem, mogę śmiało polecić to piórko.... poniżej link do recenzji, którą popełnił nasz forumowy Kolega  :)

     

    http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/4789-faber-castell-ambition-coconut/

  8. Pragnę przywitać wszystkich wspóużytkowników tego fantastycznego forum, co niniejszym czynię.....

    miło, iż moge dołączyć do Waszego grona i czerpać wiedzę od doświadczonych Koleżanek i Kolegów.

    Moja przygoda z tym wspaniałym narzędziem pisarskim, rozpoczęła się (jak sądzę, większości z nas) 

    przy pierwszych krokach nauki pisania...w późniejszych latach różnie to bywało, jakkolwiek często doń wracałem.

    Obecnie, najczęściej używam Ambition (kokos) ze stajni Faber-Castell, blaszka "F", oczywiście, nie jest to

    mój jedyny skrobak, co więcej, w planach są  jeszcze inne pisadła.... zatem, pióroza rozwija się......

    Pozdrawiam wszystkich,

    Tomek

     

×
×
  • Utwórz nowe...