Rozerwany tłoczek. Poprzedniemu właścicielowi uciekał gdzieś atrament. W końcu pióro rozebrał i rozerwał tłoczek? (Wygląda tak, jakby guma przykleiła się do korpusu?). Do tego chyba kleił dziurę, bo koniec strasznie się lepi, a na dnie korpusu widać szczątki...
Zalałam je też odrobiną atramentu, żeby sprawdzić jak pisze. Trochę skrobie, szarpie papier, nie wiem na ile to specyfika pióra, czy też może zapchana stalówka?
piter22 byłbyś w stanie coś na to poradzić?